• "Dziady" część III - ocena postawy moralnej młodzieży polskiej na podstawie sceny I dramatu

Dramat Mickiewicza opiera się na różnorodnych antagonizmach, spośród których najważniejsze to: spór między zaborcą rosyjskim a Polakami, konflikt między tyranią a dążeniem do odzyskania niepodległości oraz odwieczna walka dobra ze złem. Zdaniem poety, głównym motorem działań ówczesnych despotycznych władców była chęć uzyskania niczym nieskrępowanej władzy. Na tym właśnie dążeniu oparli oni swe działania, traktując ucisk i tyranię jako drogi do osiągnięcia władzy absolutnej.

Postać Gustawa jest łącznikiem zespalającym II i IV część "Dziadów" z częścią III dramatu. Przechodzi on wielką przemianę duchową w celi więziennej, czego symbolem są wyryte na ścianie słowa: "Gustaw umarł, narodził się Konrad". Z nieszczęśliwego, romantycznego kochanka mężczyzna staje się bojownikiem o niepodległość narodu. Owa metamorfoza była typowa dla polskiego romantycznego bohatera, u którego osobiste szczęście ustępowało miejsca miłości do ojczyzny i walce o jej wyzwolenie.

Bezpośrednim powodem, dla którego Mickiewicz napisał trzecią część "Dziadów" było niepowodzenie powstania listopadowego. Poeta nie brał w nim czynnego udziału, bowiem był wówczas poza granicami kraju. Zaczerpnął więc ze swych wcześniejszych doświadczeń i głównym wątkiem utworu uczynił wydarzenia związane z aresztowaniami i procesami młodych filomatów wileńskich.

Mickiewicz w swym dramacie ukazał męczeństwo młodych Polaków, ale także przedstawił dość szczegółową charakterystykę społeczeństwa polskiego w obliczu niewoli narodowej, jak również okrutne metody działania rosyjskiego zaborcy.

Najbardziej wymowną pod względem przedstawionego tu cierpienia Polaków jest scena I dramatu. Widzimy tu celę Konrada, w której, za zgodą Kaprala, zebrali się inni więźniowie, by uczcić Wigilię Bożego Narodzenia. Z rozmów toczonych przez zebranych wyłania się obraz poglądów młodzieży polskiej. To gorący patrioci, których nie złamało ani więzienie ani doznane cierpienia. Byli gotowi na największe nawet poświęcenia w imię miłości do ojczyzny. Więźniowie rozmawiają o metodach, jakimi posługują się ich oprawcy. Uważają, że część z nich trafiła do niewoli bez jakichkolwiek dowodów na popełnienie winy. Stali się ofiarami carskiego aparatu policyjnego. Obecny tu Tomasz Zan jest przekonany, że - znany ze swego okrucieństwa i podłości - namiestnik Nowosilcow dokonał tak licznych aresztowań, by w ten sposób przypodobać się carowi.

Młodzi członkowie Towarzystwa Filaretów mają swój kodeks honorowy, którym kierowali się na wolności i na którym chcą się oprzeć i tutaj, w więzieniu. Zan uważa, że jako przywódca i współzałożyciel towarzystwa powinien całą winę wziąć na siebie i w ten sposób uratować kolegów.

"Ja stałem na waszego towarzystwa czele

Mam obowiązek cierpieć za was przyjaciele".

Inny z więźniów, Jan Sobolewski, w czasie drogi na przesłuchanie widział scenę wywózki skazańców na Sybir. Byli tam nie tylko młodzi ludzie, ale nawet dziesięcioletnie dzieci. Widział też swego przyjaciela - Janczewskiego, który mimo głodzenia i tortur nie dał się złamać carskim oprawcom, co napawało Sobolewskiego dumą. W chwili odjazdu Janczewski, próbując podbudować towarzyszy, podniósł do góry rękę i wykrzyknął: "Jeszcze Polska nie zginęła!". Inny więzień, Wasilewski, był w dużo gorszej kondycji. Został pobity tak mocno, że nie miał siły iść i niesiony był przez współtowarzyszy. Skonał z rozkrzyżowanymi jak Chrystus ramionami za miłość do swego kraju.

W czasie trwania spotkania więźniowie śpiewają trzy pieśni: pieśń Jankowskiego o charakterze bluźnierczym, skierowaną przeciwko Matce Bożej, która nie uratowała ich przed więzieniem; pieśń Feliksa nosi znamiona szyderstwa, bowiem mężczyzna deklarując wierność carowi, jednocześnie pragnie jego śmierci i wreszcie pieśń Konrada, która jest deklaracją zemsty. Konrad gotowy jest wystąpić nawet przeciwko Bogu w imię dobra narodu. Wszystkie trzy pieśni świadczą dobitnie o determinacja, jaka ogarnęła uwięzionych mężczyzn.

  • "Wielka Improwizacja" dowodem patriotyzmu Konrada, jak i jego twórcy - Adam Mickiewicza

Opisywaną powyżej scenę I kończy tzw. "Mała Improwizacja". Konrad widzi w niej siebie jako orła, zaś w przysłaniającym mu przyszłość kruku dostrzega symbol carskiego zaborcy.

Po takim wstępie Konrad wygłasza "Wielką Improwizację". W początkowej jej części bohater wyraża dumę z tego, że jest poetą. Czuje się jednostką wyjątkową, którą natura obdarzyła talentem twórczym. Jego wielki indywidualizm sprawił, że otaczający go ludzie nie potrafią go zrozumieć. Zastanawia się więc czy artyści jakiejkolwiek maści są potrzebni, jeśli nie potrafią w jasny i klarowny sposób wyrazić swych uczuć i myśli i przemówić do narodu. Zawsze bowiem ich wytwory są gorsze od zamysłów artysty. Konrad czuje się poetą najlepszym spośród wszystkich istniejących na świecie. Duma i pycha popychają go do tego, że stawia się na równi z Bogiem.

W dalszej części "Wielkiej Improwizacji" Konrad określa się mianem patrioty:

"Ja kocham cały naród"

A dalej stwierdza:

"Ja i ojczyzna to jedno"

Zwraca się do Boga, by Ten oddał mu władzę nad ludźmi. Kiedy Stwórca milczy, Konrad zarzuca Mu, że nie jest miłością, a jedynie mądrością, chłodny rozumem. Ogarnięty coraz większą pasją bohater posuwa się do największego bluźnierstwa, określając Boga nie ojcem świata, lecz jego carem. Miłość do ludzi, połączona z pychą i dumą sprawiła, że Konrad wystąpił przeciwko Bogu i miał ponieść za to karę.

Klęska, jaką poniósł Konrad jest aluzją do niepowodzenia powstania listopadowego. Mickiewicz przyczynę jego upadku widział w tym, że spiskowcy próbowali działać sami, nie wciągając do zrywu narodowego całego ludu, a nie tędy wiedzie, zdaniem poety, droga do wolności.

  • Profetyczny charakter części III "Dziadów"

Typową cechą twórczości polskich romantyków były częste elementy mistyczne, czyli oparte na poglądzie, który uznawał możliwość pozazmysłowego kontaktu człowieka i boga.

W "Dziadach" mistyczny charakter ma scena IV. Jej bohaterką jest Ewa, młoda dziewczyna, która modli się za ciemiężonych rodaków, głównie zaś w intencji studentów wileńskich. Wieści o ich prześladowaniu błyskawicznie bowiem roznoszą się po kraju, budząc współczucie i żal. Dziewczyna przed snem modliła się do Matki Boskiej, której obraz przystroiła kwiatami. Kiedy zasypia, jeden z nich - róża - ożywa.

Wizyjny charakter ma również następna scena, "Widzenie księdza Piotra". Piotr, pokorny sługa Boży, doznaje widzenia, w którym dostrzega przyszłość Polski. Najpierw jednak widzi los młodzieży polskiej, która w wyniku prześladowań, zostaje skazana na zsyłkę na Sybir. Przerażony ich losem ksiądz pyta Boga:

"Tam na północ - Panie, Panie!

Jakiż to los ich - wygnanie!

I dasz ich wszystkich wygubić za młodu,

I pokolenie nasze zatracisz do końca?"

Dalej Piotr dostrzega wśród młodych Polaków "dziecię", które przetrwało i ma się stać obrońcą i wyzwolicielem narodu. Poeta porównał je do Mesjasza i nadał mu tajemnicze imię "Czterdzieści i cztery".

Mamy bowiem w "Dziadach" nie tylko mistycyzm, ale i mesjanizm, wyrażający wiarę w rychłe nadejście Zbawiciela. Mesjanizm polski charakteryzował się tym, że owym zbawicielem całego świata miała być Polska.

Kolejną sceną wizyjną w dramacie Mickiewicza jest scena VI, ukazująca widzenie, którego doznał Nowosilcow. Ten okrutny człowiek jest nieustannie dręczony przez diabły koszmarami sennymi. Tym razem senatorowi śni się, że car obdarował go wielkimi bogactwami (100 tysięcy rubli) i zaszczytami (tytuł księcia). Senator pławi się teraz w dumie i zazdrości ze strony innych zauszników cara. Niespodziewanie jednak czar pryska, a dotąd pełni uniżoności dworacy carscy teraz szydzą z tego, że: "Senator wypadł z łaski..."

  • Charakterystyka i ocena polskiego społeczeństwa w trzeciej części "Dziadów"

Zachowania Polaków w obliczu niewoli rosyjskiej były różnorodne. Przeważającą część stanowili patrioci, lecz obok nich pojawiali się i lojaliści i okrutni zdrajcy narodu.

Przedstawicielami pierwszej grupy byli w dramacie: Konrad, ksiądz Piotr, towarzystwo zebrane przy drzwiach w "Salonie warszawskim" (scena VII), jak również młodzież wileńska ukazana w scenie więziennej (scena I). To młodzi patrioci, którzy publicznie rozmawiają po polsku i nie wahają się ostro krytykować zachowania arystokracji. Jeden z uczestników powstania listopadowego, Adam Gurowski, uważa, że członkowie tej grupy społecznej powinni zawisnąć na haku za swój lojalny stosunek do zaborcy. Natomiast Ludwik Nabielak, który uczestniczył w szturmie na Belweder, jest rozgoryczony faktem, że ludzie tak tchórzliwi i dbający tylko o własne zyski, zajmują czołowe miejsca w rządzie polskim. Podobnego zdania są: Zenon Niemojewski i Adolf Januszkiewicz, a poglądy ich wszystkich najlepiej oddają słowa Piotra Wysockiego:

"[...] Nasz naród jak lawa,

Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,

Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi,

Pluwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi."

Takie same poglądy mają i bohaterowie sceny VII (ksiądz Piotr, pani Rollison i prawa strona gości zebranych na balu u Senatora), którzy załamani sytuacją panującą w kraju, pałają żądzą zemsty i nienawiścią do zaborców.

Grupę druga stanowią lojaliści, którzy w dramacie przedstawieni są jako towarzystwo siedzące przy stoliku w "Salonie warszawskim". To wysocy urzędnicy, damy, generałowie i oficerowie, a także literaci na usługach Rosjan. Nie interesuje ich tragiczna sytuacja w kraju, zajmują się rozmowami na temat bali urządzanych przez Nowosilcowa. Ubolewają, że Senator wyjechał z Warszawy, ponieważ teraz czeka ich tylko nuda. Zebrani tu ludzie rozmawiają po francusku, co jest przejawem ich kosmopolityzmu. Źle ocenione zostało tu również środowisko prorosyjskich literatów, którzy po usłyszeniu historii męczeńskiej śmierci Cichowskiego, uznają, że nie nadaje się ona na temat ich twórczości. Uważają, że sprawa jest zbyt świeża, a samo zdarzenie zbyt krwawe i okrutne.

Wśród Polaków znajdują się i zdrajcy, będący zausznikami i poplecznikami Nowosilcowa. Należą do nich Pelikan (postać autentyczna, dr Wacław Pelikan) i Doktor (pierwowzorem postaci był August Becu, ojczym Juliusza Słowackiego). Za wszelką cenę próbują zaskarbić sobie łaskę senatora. Prawią mu więc komplementy, a nawet donoszą na rodaków. Kiedy Pelikan, wypełniając polecenie Doktora, wymierza policzek księdzu Piotrowi, ten przepowiada mu rychłą śmierć. Owa przepowiednia szybko się sprawdza, a Doktor ginie rażony piorunem. Zausznicy cara rywalizują nawet między sobą o łaskę Nowosilcowa i są w stanie posuną się do morderstwa, by mu się przypodobać. Tak dzieje się w przypadku młodego Rollisona, który zostaje zamordowany w wyniku ich podłej intrygi. Zbrodnie zdrajców nie ujdą im jednak płazem, czego dowodem ma być los, jaki spotkał Doktora.

  • Stosunek poety do zaborcy oraz narodu rosyjskiego w "Dziadach" części III

Słowa Mickiewicza wypowiadane pod adresem carskiego zaborcy są bardzo ostre, pełne oskarżeń i wyrzutów. Natomiast stosunek poety do narodu rosyjskiego jest zgoła inny, pełen współczucia i życzliwości. Mickiewicz wie, że lud rosyjski cierpi takie same upokorzenia, jak Polacy.

Stosunek poety do poczynań caratu wyrażają następujące sceny dramatu:

  • scena I, będąca oskarżeniem zaborcy za prześladowania, jakie spotkały polską młodzież
  • scena V, pokazuje tragiczny los, jaki stał się udziałem Polaków na skutek polityki carskiej
  • scena VI, ukazuje okrutne oblicze carskich zauszników w sennej wizji Nowsilcowa
  • scena VII, potwierdzająca tragiczne losy młodzieży polskiej, na przykładzie historii Cichowskiego
  • "Ustęp" do III część "Dziadów", będący protestem poety wobec przemocy carskiej.

"Ustęp" do III części "Dziadów" zawiera stosunek poety do cierpiącego narodu rosyjskiego:

  • "Droga do Rosji' (opis cierpień narodu rosyjskiego)
  • "Przedmieścia stolicy" (budowanie pałaców możnych rosyjskich kosztowało wielu Polaków i Rosjan zdrowie, a nawet życie)
  • "Petersburg" (nowa stolica postawiona kosztem tysięcy ludzkich istnień)
  • "Pomnik Piotra Wielkiego" (antagonizm między despotyzmem i okrucieństwem cara a szlachetnością Marka Aureliusza)
  • "Przegląd wojska" (potęga militarna Rosji będąca efektem cierpienia żołnierzy)
  • "Oleszkiewicz" (wielkie oskarżenie przeciwko carowi i zapowiedź kary, która go spotka).