W dziewiętnastowiecznej Polsce, stał na uboczu dwór szlachecki, mający pobielane ściany, świetnie pasowało do otoczenia ciemnozielonych świerków. Zbudowany był z drewna przez szlachecka rodziną dawno już temu. Ze wszystkich stron widać było pola i łąki, które miały zapewnić obfitość plonów gospodarzom tego majątku. Wszędzie pełno też było zboża, co mogło znaczyć jedno - urodzajne były tam gleby.
Właściciele byli bardzo gościnni i przyjmowali wszystkich, którym była potrzebna pomoc. Nie odwracali się od nikogo, kto musiał prosić innych o wsparcie.
Dla dziedziców włości ważna była historia, co można stwierdzić po sporej ilości obrazów, przedstawiających bohaterów narodowych i wielki wydarzenia. Patriotyczny nastrój uzupełniał zegar, wydzwaniający melodię hymnu narodowego. Wnętrze przedstawiało swoich mieszkańców także jako kulturalnych ludzi, ponieważ pod jedną ze ścian stał fortepian. Można też było wywnioskować o płci domowników, na przykład na podstawie zawieszonej na oparciu sukienki. Na zewnątrz był piękny ogródek zadbany przez jakąś kobieca rękę.
Moim zdaniem dwór w Soplicowie pokazuje nam szlacheckie domostwo sprzed lat, żebyśmy mogli sobie wyobrazić życie naszych prapradziadów.