"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej jest utworem, który wywołuje refleksje dotyczące naszego zachowania. Autorka w dramacie przedstawia problem nazywany dulszczyzną i kołtunerią, który jest aktualny także dzisiaj, we współczesnym nam świecie. Mottem życiowym głównej bohaterki utworu były słowa: "...Na to mamy cztery ściany i sufit, aby brudy swoje prać w domu i aby nikt o tym nie wiedział ..." i zgodnie z nimi postępowała.
Lektura sprawia, że zastanawiamy się, czy my sami nie jesteśmy właśnie tacy: spotykając ludzi udajemy kogoś innego, nie mówimy o problemach i porażkach, ale sprawiamy wrażenie doskonałych. Czy ludzie żyjący na początku XXI wieku tak bardzo różnią się od przedstawionych w dramacie Dulskich? Uważam, że nie. Przykłady potwierdzające tę tezę codziennie podsuwa telewizja, prasa, w których aż roi się od reportaży dotyczących ludzi zajmujących wysokie stanowiska, niby idealnych, ale mających problemy albo ze sobą, albo z bliskimi. Na jaw wychodzi to dopiero wtedy, gdy dowiadujemy się o zbrodni lub przestępstwie. Wtedy ideał okazuje się złodziejem, tyranem. Nie milkną głosy, że nikt by się nie spodziewał czegoś takiego po dobrej rodzinie, sąsiadach. Ale wtedy wszyscy poznają prawdziwe oblicze zakłamanego człowieka. Takie "odkrycia" zdarzają się niemal codziennie.
Także nasze szkolne środowisko często jest zakłamane i obłudne, czyli posiada cechy kołtunerii. Nierzadko sami nauczyciele są nosicielami takich cech - zdarza się, że twierdzą, że nazwisko ucznia nie jest ważne, ale podczas oceniania wykazują swoją sympatię lub niechęć. Niestety, ta sytuacja bywa też odwrotna, gdy na oczach nauczycieli uczniowie udają przymilnych, a za ich plecami obmawiają ich zachowanie, ubiór albo narzekają na niesprawiedliwe według nich oceny.
Dulszczyzna i kołtuneria istnieją, ponieważ każdy z nas ma jakieś cechy charakterystyczne dla moralności Dulskiej. Szukając odpowiedzi na pytanie, czy dulszczyzna istnieje w dzisiejszym świecie, muszę stwierdzić, że tak było, jest i będzie. Dzieje się tak, bo ciągle chcemy, aby inni nas akceptowali - dlatego często udajemy kogoś innego, niż jesteśmy naprawdę. Myślę, że najważniejsze jest, aby kontrolować swoje zachowanie i uważać, by wady dulszczyzny i kołtunerii nie ujawniały się zbyt często.