We współczesnym świecie niewiele jest osób, które poszukują wzorców życia w literaturze, więc trudno jest twierdzić, że utożsamiamy się z konkretnymi bohaterami literackimi. W twórczości każdej epoki można odnaleźć wiele wartych naśladowania modeli życia, jednak w tej pracy chciałabym zaprezentować style życia, jakie pojawiły się w literaturze Młodej Polski. Która z tych postaw najbardziej odpowiada mojemu postrzeganiu rzeczywistości?
Jednym z utworów przedstawiających określony wzór postępowania jest Księga ubogich III Jana Kasprowicza. Życie spokojne, opierające się na akceptacji świata takiego, jaki jest, stanowi podstawę harmonijnego funkcjonowania. W ukazanym przez poetę modelu egzystencji przyroda odgrywa wielką rolę, stanowi jej podstawę i gwarancję trwałości. Udziela ponadto człowiekowi schronienia, zapewnia mu bezpieczną egzystencję: "Czuwa nad naszym spoczynkiem /Rząd pewnych siebie jasieni". Poeta jest zafascynowany pięknem zwyczajnego, górskiego krajobrazu. "Nie ma tu nic szczególnego..." - kilkakrotnie powtarza, dostrzegając tkwiący w prostocie urok. Kasprowicz proponuje model życia oparty na nauce św. Franciszka z Asyżu. Wzór ten opiera się na przekonaniu, że prawdziwy spokój wewnętrzny można uzyskać dzięki zwyczajnemu, uczciwemu bytowaniu i wierze w Bożą Opatrzność. Postać św. Franciszka imponuje tym, że wyrzekł się praw do majątku rodzinnego i pomagał on wszystkim ludziom, bez względu na ich pochodzenie czy status społeczny. Święty z Asyżu głosił potrzebę życia w zgodzie z naturą, a miłość do przyrody stanowiła dla niego fundament radosnego bytowania. Twierdził, że w każdej ziemskiej, ludzkiej sprawie należy dostrzegać przejawy istnienia Boga. Franciszkańska wizja życia polega na jak najwierniejszym naśladowaniu Chrystusa w Jego posłuszeństwie wobec planów Bożych, pomaganiu bliźnim, umiłowaniu świata przyrody i czerpaniu radości z każdego doświadczenia.
Kolejny model życia możemy dostrzec w utworze Kowal Leopolda Staffa. Głównym zadaniem podmiotu lirycznego utworu jest kształtowanie własnego charakteru po to, aby stworzyć w sobie "serce hartowne, mężne, serce dumne, silne". Cechuje go zdolność do czynu, optymistyczne podejście do życia oraz dążenie do uzyskania spokoju wewnętrznego. Osoba aktywna, porzucająca wszelką słabość, walcząca z przeciwnościami losu, niepoddająca się przeciwnościom losu to ideał człowieka prezentowany w utworze. Wykuwanie własnej wielkości, praca nad samym sobą, walka z niemocą ogarniającą niekiedy każdego z nas - to zadania, jakie stawia przed człowiekiem podmiot liryczny sonetu. W przypadku, gdyby zmagania z własnym charakterem zakończyłyby się porażką, lepiej jest zginąć niż bytować jako człowiek pozbawiony mocy:
Bo lepiej giń, zmiażdżone cyklopowym razem,
Niżbyś żyć miało własną słabością przeklęte,
Rysą chorej niemocy skażone, pęknięte.
W liryku Deszcz jesienny Staff prezentuje inny model życia. Dekadenckie zwątpienie w sens życia, przeświadczenie o zbliżającej się nieuchronnie katastrofie to charakterystyczne dla modernizmu elementy światopoglądu. Dzwoniące o szybę krople deszczu budzą skojarzenia z płaczliwymi jękami. Monotonia padającego deszczu zostaje oddana poprzez zastosowanie onomatopei, a rymy dokładne rytmizują dodatkowo liryk. Pesymistyczne obrazy liryczne: pochmurny dzień, odejście kogoś, kto chciał pokochać podmiot liryczny, pogrzeb nędzarza, pożar wiejskiego domu, płaczące dzieci podkreślają rozpacz i zniechęcenie osoby mówiącej w wierszu. "Smutny śmiertelnie" szatan zmieniający ogród w pustynię symbolizuje wszechogarniającą nicość, totalną zagładę i upadek człowieczeństwa. Brak nadziei oraz dostrzeganie w świecie jedynie cierpienia i nieszczęścia dodatkowo podkreśla wizja płaczącego nad dokonanym zniszczeniem szatana. Czy postawę tak ogromnego smutku możemy jednak uznać za wzór godny naśladowania?
W wierszu zatytułowanym Przedśpiew Staff proponuje zupełnie odmienną wizję życia. Nawiązania do klasycyzmu pozwalają stwierdzić, że podmiot liryczny utworu to człowiek doświadczony, dobrze znający wszystkie strony życia: "Znam gorycz i zawody, wiem, co ból i troska,/ Złuda miłości, zwątpień mrok, tęsknot rozbicia". Różnorodne doświadczenia nie pozbawiły podmiotu lirycznego radości płynącej z życia, lecz nauczyły go cenić każdą mijającą chwilę. Wyśpiewuje "Pochwałę Życia", polegającą na aprobowaniu życia w całym jego skomplikowaniu oraz umiejętności odszukiwania w łzach "słodyczy smutnej". Echa tradycji stoickiej wyraźne są właśnie w akceptacji złożoności życia i trwaniu w niewzruszonym spokoju. W słowach: "Żyłem i z rzeczy ludzkich nic nie jest mi obce" słyszymy dość wyraźne odniesienie do sentencji Terencjusza będącej myślą przewodnią renesansowych humanistów: "Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce". Zrozumienie, że szczęście w życiu daje wyłącznie osiągnięcie stanu równowagi pozwalającej na bycie obojętnym wobec szaleństw i namiętności, wyrażają ostatnie słowa liryku:
I pochwalam Tajń życia w pieśni i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem i wprawny w cierpieniu.
W omówionych powyżej utworach nie odnajduję modelu życia, który mogłabym w pełni zaakceptować. Odpowiadają mi jednak poszczególne cechy, takie jak: konieczność kształtowania własnego charakteru, optymistyczne i aktywne podejście do rzeczywistości oraz chęć niesienia pomocy innym. Nie potrafiłabym postępować tak jak św. Franciszek, ponieważ całkowita rezygnacja z własnej wygody nie jest dla mnie najwłaściwszym rozwiązaniem. Postawę dekadencką uważam za niewłaściwą, ponieważ rozpaczanie i przewidywanie katastrofy uniemożliwia normalne funkcjonowanie.
Podsumowując: jestem przekonana, że każdy człowiek powinien wypracować sobie własny wzorzec życia. Powołaniem istoty ludzkiej jest nieustanne poszukiwanie własnej drogi, która pozwoli na znalezienie sensu jego egzystencji. Aby to osiągnąć, trzeba dążyć do tego samemu i nie oczekiwać, że inni będą żyć za nas. W zwięzły sposób wyraził to Lew Tołstoj: "Nie mogą jedni ludzie ulepszać życia innych. Każdy człowiek tylko sam może udoskonalać swoje życie".