Pewna kobieta zarabiała na życie zbierając jagody. Była ona brzemienna. Podczas pracy urodziła on dwóch synów. Niestety sama musiała umrzeć z przemęczenia i barki pomocy. Niemowlęta trafiły wówczas pod opiekę leśnych zwierząt. Rodziców zastąpiły im niedźwiedzica i wilczyca. Chłopcy dorastali wiec przejmując po części nawyki dzikiego życia. Pierwszy, będący wychowankiem wilczycy dostał miano Wyrwidąb, drugi natomiast zwal się Wilgóra. Obu cechowała nadprzyrodzona i ogromna siła fizyczna. Któregoś dnia, chłopcy odcięci przez całe życie od ludzkiego świata, zapragnęli go wreszcie poznać. W tym celu opuścili rodzinny las i wyruszyli w podróż. Wszystko przychodziło im niezwykle łatwo, żadna przeszkoda nie była bowiem dla nich najmniejszym problemem. Pomagała im umiejętność powalania gór i wyrywania dębów. Kiedy wreszcie znaleźli chwile na upragniony odpoczynek, im oczom ukazał się karzeł. Na prośbę olbrzymów malec oddał im własne zaczarowane trzewiczki i przyniósł informację o smoku nękającym miasto, siejącym postrach i stanowiącym zagrożenie dla mieszkańców. Zachęceni nagrodą wyznaczoną przez króla bracia postanowili stawić mu czoło. Ubrani w magiczne trzewiki zaczaili się wiec w pobliżu smoczej jamy. Zgodnie z postanowieniem Waligóra miał zatrząść górą, a Wyrwidąb uderzyć potwora drzewem. Niestety doskonały plan skomplikowało nieprzewidziane zachowanie smoka, który rzucił się na Waligórę. Kiedy do pomocy poszkodowanemu przybył brat, szanse stały się niewielkie. Nikt ani nic nie był bowiem w stanie pokonać takiej mocy, jaką posiadali bracia w solidarnym działaniu. Wspólnymi siłami pokonali oni potwora, a w zamian otrzymali za żony obiecane księżniczki i po śmierci króla zajęli miejsce władcy. Na tronie radzili sobie doskonale i cieszyli się szacunkiem poddanych. Dzięki swej odwadze i sile zarówno oni, jak i całe miasto żyli długo i szczęśliwie, bez strachu i obaw przed złym smokiem.