Człowieka nie sposób ocenić jednoznacznie, przylepiając mu etykietkę "dobry" bądź "zły", może trochę łatwiej ocenić postać literacką, bo siłą rzeczy wiemy wszystko, co zostało o niej powiedziane. Jednak Jacek Soplica nie należy do czarno-białego świata prostych charakterów. Jego osobowość jest złożona i dynamiczna. Kiedy go poznajemy jest pobożnym księdzem agitującym na rzecz sprawy narodowej. Jest też odpowiedzialnym opiekunem syna. Ale wygląd duchownego zdradza jego przeszłość nie zbyt pobożną. Zagłębiając się dwóch lekturę "Pana Tadeusza", poznajemy przeszłe losy Jacka Stolicy. Dowiadujemy się, że był gwałtownym młodym człowiekiem, porywczym zawadiaką, który łatwo chwytał za szablę, ale był też lubiany i miał duże poparcie u szlachty. W rozpaczy i gniewie dopuszcza się zbrodni. Zakochany w Ewie Horeszkównie, pragnie prosić o jej rękę, jednak zostaje odrzucony, jako zbyt marny kandydat dla hrabiowskiej córki. Wykorzystuje okazję i zabija ojca ukochanej. Ten grzech ciąży na nim całe życie. Dręczą go też wyrzuty sumienia z powodu żony, z która ożenił się, choć jej nie kochał i a potem swoim postępowaniem doprowadził ją do rozpaczy i śmierci.

Grzechy Jacka Soplica są wielkie, ale cierpienie z ich powodu także. Poczucie winy nakazuje mu samemu zadać sobie pokutę. Próbuje odkupić winy, żyjąc w stanie duchownym, prowadząc działalność konspiracyjną i opiekując się córką zmarłej już Ewy Horeszkówny.

Życie Jacka Soplica było pasmem burzliwych przemian i dojrzewania moralnego. Z zawadiaki i warchoła przeobraził się w pokornego mnicha. Odnalazł słuszną drogę i ,choć nie wybrał łatwej, wytrwał w niej do końca. To niewątpliwie szlachetna postać. I autentyczna w swej dwoistej naturze - grzesznej i szlachetnej.