Ksiądz Robak należy do kluczowych bohaterów poematu Adama Mickiewicza zatytułowanego "Pan Tadeusz". Jego postać nie jest może eksponowana w każdej scenie epopei, niemniej jednak jak się w dziesiątej księdze okazuje jej działania stanowiły ona ukryty czynnik spajający akcje utworu. Zresztą wystarczyło zauważyć jak Mickiewicz opisuje jego sylwetkę - wysoki, rozłożysty w barach, o wyraziste twarzy, potrafiący strzelić celnie do szarżującego niedźwiedzia, aby się przekonać, że nie był to zwykły klecha przywykły do wygód parafialnego życia, czy też zacisza klasztornej celi. Ksiądz Robak był mnichem, to prawda, ale przede wszystkim tajnym emisariuszem napoleońskim, który miał przygotować powstanie szlachty przeciw znienawidzonemu caratowi.
To jednak nie ostania tajemnica naszego bohatera. Gdy bowiem doznał on śmiertelnej rany, zasłaniając swym ciałem przed rosyjską kulą Hrabiego, to na łożu śmieci wyznał kim naprawdę jest. "Jam jest Jacek Soplica…" zaczęła się jego spowiedź. Był to zatem brat Sędziego, który opuścił Soplicowo dawno temu… ale po kolei. Jacek był młodzieńcem porywczym i skorym do bitki, ale miał poważanie wśród szlachty, dlatego też na swój zamek zapraszał go Stolnik. Tam nas bohater poznał jego córkę Ewę i zakochał się w niej. Gdy jednak poprosił on o jej rękę, Horeszko odmówił. Rozgniewało i zabolało to Jacka do tego stopnia, że podczas oblężenia zamku Stolnika przez Moskali skorzystał z okazji i zastrzelił go. W okolicy obwołano go mordercą i zdrajcą. Nie mogąc znieść ostracyzmu społecznego nasz bohater opuścił rodzinne strony, jednocześnie dokonała się w nim przemiana duchowa, zrozumiał swe błędy i postanowił je odkupić. Został zatem żołnierzem Legionów, a następnie napoleońskim. Bił się dzielnie, ale nie dość mu było pokuty, więc przywdział mnisi habit.
I takim go poznajemy w początkowych partiach epopei Mickiewicza.
Jacek Soplica to ciekawy człowiek, który swą postawa udowodnił, że jest, mimo swych różnych grzechów i przewin z czasów młodości, godzien szacunku i podziwu, a co zatem idzie możemy się wiele od niego nauczyć.