Akcja powieści Charlesa Dickensa, jednego z najwybitniejszych dziewiętnastowiecznych pisarzy angielskich, pt. "Opowieść wigilijna" rozgrywa się w Londynie XIX w., w dniu wigilii Bożego Narodzenia.
Wigilijna noc, jak wskazuje powieść, to noc pełna cudów i niezwykłych zdarzeń, kiedy to a ludźmi, nawet takimi, którzy mocno stąpają po ziemi, kontaktują się nadprzyrodzone istoty. Materialistą, człowiekiem dla którego pieniądz stanowi podstawową wartość, jest Ebenezer Scrooge, główny bohater tej powieści. Cechuje go skąpstwo i bezduszność, obce są mu wszelkie dobre odruchy. Kontakt z rodziną i przyjaciółmi nie ma dla niego żadnego znaczenia, nie wie co to współczucie, ani radość pomagania innym. Za te przywary w życiu pozagrobowym czeka ludzi surowa kara, dlatego Marley, zmarły współpracownik Scrooge'a, również wielki egoista i skąpiec, skazany jest po śmierci na wieczną tułaczkę z przytroczonymi do boku ciężkim łańcuchem, na którym wiszą pełne pieniędzy sakiewki, na nic mu już nie przydatne. Dla Scrooge'a jest jeszcze szansa. Spotyka się z trzema duchami, które ukazują mu jego przeszłość (kiedy to dążąc do bogactwa utracił prawdziwą miłość), teraźniejszość (czas Bożego Narodzenia, które świętują nawet najubożsi) oraz przyszłość (w której Scrooge widzi swój grób i dowiaduje się, że jego śmierć nie wywołała niczyjego żalu). Pod wpływem spotkania z duchami Scrooge ulega wewnętrznej przemianie.
Powieść ta niesie ze sobą pozytywne przesłanie, które mówi, że każdy człowiek, póki żyje, może zmienić się na lepsze i naprawić swe błędy, a dobrą do tego okazją jest Boże Narodzenie, kiedy w ludziach budzą się odruchy dobra.
Z dużym przejęciem śledziłam historię głównego bohatera. Mam nadzieję, że nigdy nie będę podobna do Scrooge'a sprzed przemiany, a jeśli tak by się stało, niech zdarzy się coś, co pozwoli mi, tak jak jemu, się opamiętać.