Kiedy przychodzimy na ten świat jesteśmy jak Mały Książę mający niewielką planetę. Wierzymy mocno w piękno, miłość, dobro, przyjaźń, bezinteresowność i szczęście. Rodzice uczą nas, iż należy kochać drugiego człowieka i szanować oraz ,że każdy człowiek bez względu na kolor skóry czy wyznania ma prawo do rozwoju i życia. Czasem jednak zastanawiamy się dlaczego między rodzicami tyle kłótni, dlaczego wokół tyle rzeczy złych i niedobrych? Wyrastamy na planecie, na które pełno jest pięknych ideałów, tylko niestety często szara rzeczywistość jest od nich daleka. Dziwimy się wtedy i myślimy, czy rzeczywiście atak już musi być?
Jesteśmy nieustannie ciekawi świata. Świat dzieci wygląda jednak inaczej od świata dorosłych. Dzieci mają słuchać dorosłych, takie są reguły gry zwanej życiem. Tak było i tak zapewne będzie, choć w różnych dziełach fantastyczno-naukowych można przeczytać inne tezy na ten temat. Jednak nawet dorośli nie potrafią wyjaśnić dzieciom całej otaczającej rzeczywistości. Ponadto wiele spraw dzieci widzą …lepiej i prawdziwej. Nic więc dziwnego, że dorośli zbywają dzieci poruszeniem ramion lub lekceważącą odpowiedzią.
Mały Książę przybył na planetę pewnego Bankiera. Liczył on ciągle gwiazdy i uważał je za swoje. W świecie ludzi dorosłych każdy wydaje się być takim właśnie Bankierem. Jednak zamiast gwiazd na niebie - liczy papierki zwane pieniędzmi. Dzieci często nie widzą w nich nic cudownego, Wiedzą natomiast, iż wychodzą z nich doskonałe samolociki. Dorośli wówczas krzyczą na dzieci i uczą szacunku do pieniędzy. Dzieci oczywiście nie zdają sobie sprawy, iż bez pieniędzy nie miałyby co jeść, a ni w co się ubrać, nie mówiąc już o zabawkach czy lodach. Jednak nie można zapominać, że nie same pieniądze decydują o życiu człowieka. Musi być miejsce na miłość, przyjaźń, drugiego człowieka.
Dzieci pytają czy każdy dorosły musi być Bankierem, przywłaszczającym sobie wartości czy przedmioty należące do wszystkich ludzi? Dzieciom wydaje się, iż lepiej gdyby wszystko uznać za wspólne, także te dziwne papierki zwane pieniędzmi. Czasami dzieci źle rozumieją dorosłych i wyciągają błędne wnioski np. zabierając własne zabawki i nie chcąc podzielić się nimi z innymi dziećmi, gdyż dorośli też nie chcą się dzielić pieniędzmi.
Gdy już dzieci poznają wartość pieniędzy, dostrzegają inną znaczącą sprawę dla dorosłych - władzę.
Gdy dzieci przełączają kanały telewizyjne, szukając jakichś - natrafiają na wojny i przemoc. Kiedy były na swoich planetach - ciepłych i bezpiecznych - nie wiedziały, że na świecie istnieją takie okropności. A więc nie zawsze ludzie są wobec siebie wyrozumiali i mili. Dlaczego dorośli tak bardzo pragną władzy, dlaczego są zdolni do wielkich wyrzeczeń, poświęcenia, a nawet podłości tylko po to, aby uzyskać dostęp do rządzenia innymi ludźmi? Dzieciom trudno jest to zrozumieć. Dorośli, podobnie jak Król, którego na swej drodze spotkał s Mały Książę, chcą władać tylko dla samej przyjemności sprawowania władzy. Dla dzieci nie ma w tym nic magicznego ani pociągającego. Źle kiedy przejmują taki wzorzec od dorosłych, przejawiający się w rozkazywaniu pluszakom i czerpaniu z tego zadowolenia.
Według Małego Księcia najważniejszym było to, co "niewidoczne dla oczu". Zatem dzieci dziwią się, kiedy panowie w świecie dorosłych potrącają brzydką panią, natomiast ładną - przepuszczają w drzwiach jako pierwszą. Dzieci były pewne, iż uczono je, że ludzie należy traktować równo, bez względu na pochodzenie czy wygląd. Skąd mamy znać prawdę o człowieku jeśli go wcześniej nie poznaliśmy. Dorośli jednak robią inaczej. Dzieci wówczas zastanawiają się , iż może ten, kto bogatszy, ładniej ubrany jest lepszy od innych? A więc może te magiczne papierki pieniężne nie są znowu takie mało ważne?
Po urodzeniu każdy człowiek ma swoją planetę. Uczy się tam wiary w miłość, dobro, uczciwość. Wydaje mu się, że cały świat jest wspaniały. Gdy jednak rozpoczyna podróż po innych planetach zauważa, iż nie wszędzie jest tak sielsko jak na tej jedynej planecie. Również zauważył to Mały Książę, kiedy zwiedzał Ziemię oraz poznawał różne planety i ludzi. Stopniowo rozczarowywał się, ale mimo tego nie poddawał. Był przekonany bowiem, iż wartości, które wyznaje - są słuszne choć był tylko małym chłopcem. Niestety, im dłużej podróżujemy po świecie, zostaje w nas coraz mniej dziecięcej wiary, nasza cudowna planeta dzieciństwa kurczy się w zastraszającym tempie.
Przychodzi w końcu moment, gdy wątpimy już całkowicie w piękno i dobroć. Sięgamy wówczas po alkohol, w którym próbujemy utopić wszystkie smutki, nieszczęścia i rozczarowania światem. A nasza planeta staje się coraz dalsza. Próbujemy jeszcze raz wrócić do czasów dzieciństwa, do prostoty i ufnej wiary w dobroć. Niestety - droga jest zamknięta, jesteśmy bowiem… dorośli.