Harpagon jest tytułowym skąpcem z komedii Moliera. Jest to stary człowiek posiadający dużo pieniędzy, które uważa za najważniejszą wartość w swoim życiu. Wydaje się nawet, że są one dla niego ważniejsze niż rodzina i dzieci. Mimo, iż jego własnością jest ogromna fortuna nie pozwala sobie na wydawanie tych pieniędzy. Uważa, że człowiekowi do życia nie trzeba nic poza skromnym ubraniem i wyżywieniem, bo przecież najważniejsze są pieniądze.
O tym, że Harpagon nie wydaje pieniędzy na zbędne rzeczy świadczy chociażby jego ubiór. Nosi on podartą kapotę i cerowane spodnie, które są brudne i zaniedbane. W porównaniu do swego syna, któremu nie skąpi pieniędzy na wystawne życie, Harpagon wygląda jak żebrak z dawnej epoki. Poza tym jest to człowiek stary, ma już sześćdziesiąt lat, co widać po jego wyglądzie: ma siwe i rozczochrane włosy, łysinę i pomarszczoną twarz. Jako postać może rozbawić czytelnika - zgarbiona pokraka w okularach, a kiedy z kimś rozmawia jego oczy są rozbiegane, patrzą na wszystko i po wszystkich. A to dlatego, że bohater boi się, aby ktoś go nie okradł, bo kto wchodzi do jego domu jest od razu podejrzanym typkiem, który ma zamiar lada chwila zrabować jego fortunę.
Harpagon to na pierwszy rzut oka postać komiczna, lecz po bliższym przyjrzeniu się i skupieniu uwagi na jego głęboko ukrytych cechach charakteru ukazuje się czytelnikowi postać bardzo tragiczna. Mania bogactwa, posiadania pieniędzy i myśl, że mógłby to wszystko stracić doprowadza go do obłędu i paranoi. Staje się on człowiekiem chorym nie tylko na astmę, ale i chorym psychicznie. Przez całe swoje życie podąża on drogą pieniądza, przykładem jego postępowania może być tutaj postanowienie o zamążpójściu córki. Nie kieruje się o szczęściem swojej córki, nie obchodzi go jej zdanie, jedynym jego niepodważalnym argumentem jest to, że mężczyzna weźmie ją za żonę bez posagu!
Majątek, w jego przekonaniu to podstawa szczęśliwego życia. Uważa, że nic więcej nie potrzeba człowiekowi do szczęścia. Jemu fortuna zastępuje ludzi i rozmowy z nimi. On cieszy się jedynie, gdy może dotykać swoich pieniędzy, mówić do nich i mieć ich coraz więcej.
Jego skąpstwo jest ogromne. Nawet, gdy zaprosił do swego domu kobietę, z którą chciał się ożenić, szkoda mu było wydać małej sumy na skromny poczęstunek. Zaś wszystkie swoje meble pokrył kapami, aby się nie niszczyły i nie trzeba było kupować nowych. W innej osobie nie potrafi dostrzec żadnych pozytywnych cech. Uważa, że inni ludzie przychodzą do niego albo pożyczać pieniądze, albo prosić o jałmużnę. Jest do tego stopnia podejrzliwy, że gdyby skradziono mu pieniądze, podejrzanymi byliby nie tylko mieszkańcy domu, lecz całe miasto, a nawet on sam.
Postać harpagona jest zdecydowanie tragiczna. Jest on odzwierciedleniem wielu bogatych ludzi żyjących w tamtej epoce. Wtedy takie postępowanie było dość popularne, a w dzisiejszych czasach młodzi ludzie mają szczęście, że ich ojcowie nie są tacy jak Harpagon, że dzieci mają wolny wybór, co do swojego życia i swojej przyszłości.