W lekturze "Mały Książę" Antoine de Saint-Exupery podjął dwa główne tematy. Pierwszy z problemów, na których koncentruje się autor to pytanie o istotę przyjaźni i miłości, jak rozpoznać te uczucia, czym one tak naprawdę są. Przyjaźń była powodem, dla którego Mały Książę rozpoczął swoją wędrówkę poprzez kosmos. Bohater chciał się przekonać kim jest prawdziwy przyjaciel i właśnie o tym opowiadał spotkanemu na Ziemi Lotnikowi. Drugi wątek opowieści to różnice w postrzeganiu świata pomiędzy ludźmi dorosłymi a dziećmi. Mały Książę ze swoich podróży wyciągnął wniosek, że kiedy człowiek dorasta, na zawsze traci swoją wrażliwość, jego wyobraźnia nie jest już tak nieograniczona i przestaje rozumieć niektóre ważne sprawy.

Motyw człowieka, który dorasta można odnaleźć w każdym fragmencie utworu. Na początku opowieści Lotnik przedstawia Małemu Księciu pewną historię ze swojego dzieciństwa. Gdy był jeszcze małym chłopcem, fascynował się dżunglą i żyjącymi w niej dzikimi zwierzętami. Narysował więc na kartce papieru węża boa, który miał w brzuchu słonia - połknął go w całości. Żaden dorosły, któremu chłopiec pokazał swój rysunek, nie dostrzegał nic groźnego w namalowanym tam wizerunku... kapelusza! Po prostu żaden z nich nie mógł ostrzec, co tam było naprawdę. Dowodzi to, że dorośli zabili w sobie tą dziecięcą wyobraźnię, która umożliwiała im widzenie takich rzeczy. Poddali się konwenansom, utrwalili w sobie schematy, nie było już w nich miejsca na zabawę.

W trakcie swojej podróży Mały Książę spotkał wielu dorosłych, którzy często zadziwiali go swoim brakiem wyobraźni. Był na przykład Bankier, który każdą minutę swego życia spędzał licząc gwiazdy na nocnym niebie. Wmówił sobie, że te gwiazdy do niego właśnie należą, bo nikt inny nigdy wcześniej nie rościł sobie do nich prawa i to on pierwszy mianował się ich właścicielem. Mały Książę nie rozumiał takiego sposobu argumentowania, nie widział w tym sensu. Na swojej planecie miał kilka wulkanów, różę, ale wszystko to było w jego zasięgu. Poza tym uważał raczej, że ma wobec nich obowiązki. Natomiast Bankier jedynie próbował policzyć swoje gwiazdy i wyciągnąć z tego dla siebie jakieś korzyści.

Mały Książę miał wiele okazji, aby się przekonać jak bardzo dorośli są dziwni. Podczas swojej wędrówki z planety na planetę na jednej z nich spotkał Pijaka. Człowiek ten pił bardzo dużo, bo to pomagało mu zapomnieć jak bardzo się wstydzi. Odczuwał zaś wstyd z powodu tego, że jest pijakiem i dużo pije! "Śmieszni" - to określenie, które przyszło Małemu Księciu do głowy po spotkaniu z Pijakiem. Tak samo myślał o nich po spotkaniu z Próżnym. Był ona strasznie zadufany w sobie i chciał aby wszyscy uważali go za "najpiękniejszego, najlepiej ubranego, najbogatszego i najmądrzejszego na planecie". W istocie był jedynym człowiekiem żyjącym na swojej planecie, nie miał się więc o co martwić. Podobnie sprawa się miała z Królem, który sam był dla siebie jedynym poddanym, a marzył o władzy absolutnej.

Kolejny problem, jaki Antoine de Saint-Exupery porusza w swojej książeczce to, jak już mówiłam, istota miłości i przyjaźni. Mały Książę udał się w tak długą podróż właśnie po to, aby znaleźć prawdziwego przyjaciela. Gdy wyruszał nie zdawał sobie jeszcze sprawy, że jego przyjaciółką a nawet miłością jest Róża, którą zostawił na swojej planecie. Zrozumiał to jednak za późno, kiedy jedynym sposobem, aby wrócić do ukochanej była śmierć. Każde spotkanie Małego Księcia z dorosłymi poznawanymi na kolejnych planetach było porażką. Na jednej z nich nasz bohater poznał Geografa. Ten zwrócił mu uwagę, że jego Róża jest istotą niezwykle delikatną i kruchą. Był to pierwszy raz, kiedy Mały Książę doznał uczucia żalu i zatęsknił za Różą. Ale dopiero Lis był tym, dzięki komu Mały Książę zrozumiał, co naprawdę jest istotą przyjaźni. Było to przełomowe spotkanie, ważne dla Małego Księcia, bo otworzyło mu oczy. Dowiedział się, że mieć prawdziwego przyjaciela to znaczy "oswoić" go. Do tego potrzeba poświęcać mu sporo swojego czasu, należy zbudować z nim więź. Lotnik zaprzyjaźnił się z Małym Księciem, potwierdził to słowami: "Nie słyszeć więcej jego śmiechu - ta myśl mnie zadręczała. Ten śmiech był dla mnie jak studnia na pustyni".

Fakt, że ktoś jest dla nas wyjątkowy wynika właśnie z przyjaźni, jaką do niego żywimy. Mały Książę przekonał się o tym bardzo wyraźnie, kiedy pewnego dnia trafił na Ziemi do ogrodu z tysiącem róż. Tam zrozumiał, że jego róża jest jedyna i niepowtarzalna, że drugiej takiej nie ma. Żadna inna nie mogła być dla niego taka wspaniała, bo tylko tą jedną kochał. Tylko jej poświęcał codziennie swój czas, tylko o nią tak dbał. Róże w ogrodzie nie były "oswojone" przynajmniej nie dla niego.

O prawdziwych przyjaciół trzeba dbać. Jak powiedział Lis do Małego Księcia: "Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś". Należy więc opiekować się swoim przyjacielem, nie można sprawiać mu cierpienia, zadawać bólu albo po prostu porzucić go. Mały Książę po rozmowie z Lisem poczuł się odpowiedzialny za swoją Różę, zrozumiał, że nie wolno mu jej zdradzić. Wreszcie zdecydował się wrócić do niej i żyć dalej z nią razem na ich planecie.

A jaka jest istota miłości? Zanim się tym zajmę, przypomnę pewne zdarzenie z książki. Lotnik wykonał dla Małego Księcia rysunek baranka. Namalował mu nawet kaganiec, bo wiadomo przecież, że baranki jedzą rośliny w tym i róże. Ale nie pamiętał, aby namalować rzemień do kagańca. Wtedy Lotnik powiedział do Małego Księcia: "Dla was, którzy jak ja kochacie Małego Księcia, nie ma na świecie poważniejszego zagadnienia niż to, czy gdzieś - nie wiadomo gdzie - baranek, którego nie znacie, zjadł różę czy nie...". Z tych słów można wnioskować, że miłość to uczucie kiedy jakaś istota jest dla nas najważniejsza na całym świecie. Kiedy bardziej martwimy się, gdy to ona się smuci i potrafimy się cieszyć z jej radości, bo jej sprawy są ważniejsze niż nasze własne. Nie tylko tak może zdefiniować miłość, nie jest to zapewne także definicja doskonała, ale uważam, że jest bardzo bliska prawdy.