"Wesele" Wyspiańskiego mimo, że napisane zostało na podstawie prawdziwych wydarzeń nie jest jedynie relacją gościa na weselu poety Lucjana Rydla z chłopką Jadwigą Mikołajczykówną. Utwór porusza wszystkie przeszłe, teraźniejsze i przyszłe bolączki całego narodu polskiego. Wyspiański w sposób mistrzowski opisał wzajemne relacje tak odległych społecznie grup: inteligencji i chłopów. W tamtym czasie, niespełna dwadzieścia lat przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości (wesele w Bronowicach obyło się 21 listopada 1900r.), te dwie klasy łączyć powinna wspólna krzywda i potrzeba walki - a wydaje się jakby łączyła ich jedynie wspólna narodowość. Chłopska chata w Bronowicach okazała się nie tylko miejscem wspólnej zabawy - doszło tu bowiem do konfrontacji przedstawicieli dwóch tak różnych grup społecznych. Atmosfera weselna wciągnęła wszystkich bez wyjątku i wydawałoby się, że zatrze klasowe różnice, ale był to tylko pozór. Już w didaskaliach Wyspiański informuje czytelnika, że ścianę chaty zdobią dwa obrazy - symbole. Są to "Wernyhora" i "Kościuszko pod Racławicami" pędzla Jana Matejki. Drugi z nich przedstawia racławickich kosynierów - symbol wspólnej sprawy "ludu i panów". Podczas Powstania Kościuszkowskiego szlachta poprowadziła prosty lud do walki o niepodległość. Mieli wspólnego wroga i mogli spełnić przepowiednię Wernyhory o zmartwychwstaniu narodu. W przypadku "Wesela" konfrontacja narodowych mitów niesie za sobą nic innego jak tylko wspólną kompromitację. Jednak bliższym dla wszystkich zebranych wspomnieniem jest Rabacja Chłopska z roku 1846, kiedy to Jakub Szela poprowadził chłopów przeciwko swym ciemiężycielom - szlachcie. Wtedy to legł w gruzach obraz kosynierów, a z miejsce po nim zajął obraz zbuntowanego chłopa. Klasa wymęczonych, słabych i nieoświeconych chłopów staje do konfrontacji z inteligencją. Nie można się oprzeć stwierdzeniu, że chłopi są wykorzystywanymi żywicielami narodu. Wspólna zabawa na weselu inteligencko-chłopskim zbliża ich do siebie, jednak z czystej ciekawości, a czasem również stare zadry dają o sobie znać. Chłopi przekonani są o dziedzicznej winie jaka ciąży na inteligencji, która przecież wywodzi się ze szlachty winnej zaborom czyli największemu narodowemu nieszczęściu. Z drugiej strony jawi się wspomnienie krwawego buntu jakiego dopuścili się chłopi, to właśnie daje inteligencji podstawy do negowania choćby zarzewi jakiejkolwiek choćby najbardziej chwalebnej ludowej inicjatywy. To właśnie historia nie pozwala na ponowne zjednoczenie we wspólnej walce, przeciwko niewątpliwie wspólnemu wrogowi. Co prawda konfliktów już nie ma, o czym świadczyć może wspólna zabawa, jednak pozostaje zwyczajna ludzka niechęć. Przedstawicielem inteligencji jest w utworze postać Pana Młodego, który na samo wspomnienie o Rabacji wywołuje negatywne odczucia. Pomimo dużych zmian jakie przeszła nie tylko Europa ale również Polska, nie można powiedzieć, że obie te klasy się zrównały i mogą występować z partnerskich pozycji. Aby dać pełny obraz wpływu historii na wzajemne relacje chłopów i inteligencji trzeba zatrzymać się na chwilę przy zjawisku chłopomanii. Ogarnęła ona dużą część polskiej inteligencji tamtego czasu, była swoistą modą, którą Wyspiański wykorzystał w "Weselu", aby ukazać skłonność ludzi światłych do mitomanii i głoszenia jedynie pustych frazesów.

Sytuacja polityczna Polski zmieniała się, a Galicja w tym okresie była zaborem, którego ludność była najmniej represjonowana, mogła więc stanowić zarzewie wolnej Polski. Historia i ludzkie wady podzieliły jednak ludność i obaliły mit o braterstwie inteligenta i chłopa. Nie ma więc solidarności między klasami, zaszłości stają między nimi i wydaje się, że nawet tak ważny cel jakim jest walka o niepodległość wspólnego kraju nie jest w stanie całkowicie ich połączyć. Właśnie tak działa tu historia, niewątpliwie kształtuje wzajemne relacje, a wiele wieków życia obok siebie stanowi największą przeszkodę ku temu aby te relacje się zmieniły.

Jak przeszłość kształtuje relacje między inteligencją i chłopami w "Weselu" Wyspiańskiego?