Opowiadanie: „Alicja w Krainie Czarów”

Alicja, nudząc się z siostrą nad rzeką, zauważyła białego królika, który rozmawiał sam do siebie, mówiąc: „Będę spóźniony!” Zaciekawiona, postanowiła go śledzić. Królik wpadł do króliczej nory, a Alicja, nie zastanawiając się, poszła za nim. Wpadła do niej i znalazła się w tajemniczej Krainie Czarów.

W tym dziwnym świecie Alicja spotkała wiele niezwykłych postaci, jak Kapelusznika, Marcowego Zająca czy Królową Kier, która była okrutna i złośliwa. Każde spotkanie w tej krainie było pełne absurdów – Alicja zmieniała rozmiar po zjedzeniu ciastka lub wypiciu napoju. W jednym momencie była ogromna, w innym tak mała, że ledwie mogła przejść przez drzwi.

W Krainie Czarów zasady były zupełnie inne. Alicja uczestniczyła w szalonym przyjęciu herbacianym, rozmawiała z gadającymi zwierzętami i brała udział w bezsensownej grze w kręgle z jaszczurkami. Jednak najbardziej absurdalnym momentem była rozprawa sądowa, gdzie Królowa Kier chciała ściągnąć głowy wszystkim, którzy jej się nie podporządkowali.

Po wielu dziwnych przygodach Alicja zrozumiała, że wszystko, co przeżywała, było tylko snem. W końcu obudziła się na brzegu rzeki, a Kraina Czarów stała się tylko wspomnieniem. Jednak te dziwne przeżycia pozostawiły w niej niezatarte wrażenie, które na zawsze zmieniło jej spojrzenie na świat.