Moim zadaniem jest opowiedzieć, czy Scrooge - główny bohater "Opowieści wigilijnej" Karola Dickensa - zasługuje na potępienie.

Sam utwór jest pewną refleksją nad życiem człowieka. Przypomina o takich ważnych aspektach ludzkiej egzystencji jak - miłość, życzliwość, przyjaźń, wiara w drugiego człowieka, chęć pomocy innym.

Autor przypomina, że nie jesteśmy jednostkami żyjącymi na świecie, ale pewną wspólnotą, która musi się wzajemnie tolerować i wspierać.

Główny bohater, Scrooge jest człowiekiem bardzo bogatym, a przy tym bardzo skąpym. Nie potrafił dostrzegać drugiego, żył w swoim świecie i nie życzył sobie, aby ktoś próbował w niego ingerować. Nie potrafił dzielić swoimi bogactwami, pieniądze były jego jedynym celem w życiu i dlatego był bardzo samotny:

"Rzeczywiście nie jest zbyt sympatyczny (…) Jest samotny i dlatego godny litości".

Nie zawarł on znajomości z nikim, nie rozmawia nawet ze swoim krewnym - Fredem.

Jego stosunek do innych powodował, że w jego otoczeniu nikogo nie było, wszyscy z daleka omijali wyrachowanego i zgryźliwego właściciela kantoru.

Jednak jego całe postępowanie było uwarunkowane jego wspomnieniami z dzieciństwa. To ojciec doprowadził do tego, że syn znienawidził święta Bożego Narodzenia, a pieniądz kojarzył mu się z radością i samodzielnością. Dlatego uważam, że nie można potępić bohatera. Można skrytykować jego czyny, ale należy dać mu szansę jako człowiekowi. Po wielu rozczarowaniach i cierpieniach (śmierć matki oraz siostry, porzucenie przez ojca, utrata kobiety życia) stał się zgorzkniały, samolubny i samotny.

Potrafił jednak zmienić swoje nastawienie do świata, po tym jak nawiedziły go cztery duchy. To one przypomniały mu, czym naprawdę jest życie i że należy zauważać innych, gdyż w momencie, kiedy my będziemy potrzebowali pomocy, nikt nie poda nam przysłowiowej "pomocnej ręki".

Uważam, że Scrooge to człowiek, który zagubił się w świecie, którym rządzi pieniądz. To on stał się celem jego życia, był pewnym substytutem szczęścia. To on dawał poczucie wyższości nad innymi.

Według mnie nie należy potępiać Scrooge'a. To człowiek bardzo nieszczęśliwy, który jednak pragnie naprawić swoje błędy i zaczyna to czynić: kupuje bożonarodzeniowe prezenty, pomaga biednym, daje indyka rodzinie współpracownika i pomaga w leczeniu jego syna, godzi się z siostrzeńcem, z którym siada do świątecznego stołu.

Bohater zasługuje na szansę i Dickens mu ją daje, dajmy i my- czytelnicy.