Wiliam Szekspir posłużył się w pisaniu swojego słynnego dramatu pt. "Makbet" autentycznymi wydarzeniami z historii Szkocji. Dramatopisarz wykorzystał wątek walki o władzą, która doprowadziła do zabicia najpierw pierwszego historycznego króla szkockiego w 1040 roku przez jednego z generałów, imieniem Makbet; potem zaś zabicia Makbeta przez Malcolma w 1057 roku, który zaraz potem zasiadł na tronie.
Makbetowi, którego szanowano jako szlachcica szkockiego, krewnego władcy, udał się zwycięsko zakończyć wojnę z Norwegią. Pełnił on wówczas funkcję dowódcy wojska szkockiego. Po wojnie, wracając do domu w towarzystwie przyjaciela, Banka, miał spotkanie z wiedźmami. Zapowiedziały mu one koronę Szkocji, Bankowi natomiast królowanie jego dzieci.
Akurat w niedługim czasie król gościł w domu Makbeta. Lady Makbet natychmiast zaplanowała, jak można szybko wypełnić i urzeczywistnić słowa czarownic i uczynić małżonka królem. Dunkan musiał zginąć z rąk Makbeta, a winę za to miało ponieść dwóch służących. Według Makbeta nie był to Obry pomysł, ponieważ posuwał się do haniebnego czynu. Poza tym Dunkan to bardzo dobry i uczynny człowiek, któremu jest winny przysługi. To jego krewniak. Makbet nie chciał nikogo mordować, do tego w jego domu. Niechciał dopuścić takiej strasznej myśli.
Dużą rolę odegrała w tym momencie Lady Makbet, która długo namawiała Makbeta, mówiła, że to jest idealna sytuacja. Powiedziała, że wyszła za tchórza. Małżonek jej nie chcąc być uważanym za niezdarę i strachliwego, zdecydował się na zbrodnię.
To spowodowało u bohatera zachwianie emocjonalne, przygnębienie i rozkojarzenie. Nie wiedział, o się dokładnie stało, ale czuł ciągły niepokój wewnętrzny, nie mógł spokojnie spać. Nie mógł się pozbyć widoku krwi na dłoniach.
Całe to dramatyczne wydarzenie wystraszyło dwóch królewskich synów -Malkolma i Donabelina, którzy zbiegli ze Szkocji, którą uważali teraz ze zagrożone dla siebie miejsce. Tymczasem koronowano Makbeta. Widział on zagrożenie w Banku i jego synu, więc zaplanował ich zamordowanie. Postanowił w tym przypadku zatrudnić płatnych zbójów, którym udało się zabić Banka, syna zaś nie złapali.
To wydarzenie, ta zbrodnia spowodowała, bardzo dziwne zachowanie u Makbeta. Wydawało mu się, że widział zjawę swojego zamordowanego przyjaciela. Lady Makbet próbowała tłumaczyć go na uczcie zmęczeniem, niemniej zdawała sobie doskonale sprawę z prawdy.
Rządy Makbeta były tyranią, jego środkiem była przemoc i śmierć. Zabijał wszystkich, którzy jakoś się sprzeciwiali lub okazywali swoje niezadowolenie. Dlatego w końcu w jego otoczeniu znajdowali się sami zabójcy, którzy postępowali podobnie jak on. Makbet był przepełniony niepokojem. Dręczony był obawami i spisek przeciw niemu. Wynikało to ze strachu, ponieważ wiedział, co go może spotkać.
Również Lady Makbet, która początkowo była bardzo silna, to ona przecież powodowała działanie Makbeta, załamywał się. Widział na swych rękach krew i czyściła je uporczywie. Było to wynikiem nękających ją wyrzutów sumienia, świadomości popełnionych czynów, za które również była odpowiedzialna. Lady Makbet nękana strachem, obłąkana i bliska szaleństwa, odebrała sobie życie.
Makbeta nie wzruszyła bardzo śmierć Lady Makbet. Jednocześnie przeczuwał swój koniec. Czarownice przepowiedziały mu, że zginie, jeśli las Birnam powstanie i zbliży się do jego zamku. Makbet przygotował się do bitwy, która była jego ostatnią. Pokonał go Makduf, który był rycerzem, zgodnie z przepowiednią, wyciągnięty z brzucha matczynego.
Makbet początkowo nie chciał się pogodzić z myślą o morderstwie. Lady Makbet pokazała mu, że jest to czyn dla niego dostępny i możliwy do wykonania. Poza tym jest to najszybsza droga do zdobycia tak pożądanej władzy. Makbet uległ tej okrutnej żądzy, mimo to iż uchodził za wzorowego rycerza, wspaniałego wasala królewskiego. Pragnienie bycia królem i ślepa zachłanność sprawił, że Makbet stał się okrutnym człowiekiem, wyzutym z wszelkich ludzkich uczuć, dla którego nie było żadnych wartości.