Jak funkcjonariusz państwowy O’Brien uzasadnia system rządów odbierających wolność jednostce?

O’Brien, który jest jedną z kluczowych postaci w powieści George‘a Orwella „Rok 1984”, stawia tezę, że jednostka ludzka w zmaganiach z rzeczywistością nigdy nie uzyska tyle siły do jej przekształcania, co zbiorowość. O’Brien uważa, że w utarczkach z losem, człowiek w pojedynkę zawsze poniesie klęskę. Jednostka ludzka sama nic nie osiągnie, a poza tym pewnego dnia przecież każdy z nas umrze, czyli życie doprowadzi do ostatecznej klęski wszystkie nasze plany i przedsięwzięcia. Innym czynnikiem, który przeszkadza ludziom sprawnie żyć, zdaniem O’Briana, jest wolność obywatelska powodująca, że pojedynczy członek społeczeństwa staje się zagubiony i zdezorientowany nadmiarem wyborów, których może w każdej chwili dokonywać. Na domiar złego, ludzie pozostawieni sami sobie nie orientują się jak odpowiednio postępować i w konsekwencji ponoszą klęskę egzystencjalną. Każdy człowiek musi zatem zrozumieć, że jedynym wyjściem z tej dramatycznej sytuacji jest wyrzeczenie się osobistej wolności na rzecz władzy ludowej. Dopiero wtedy w życiu każdego z nas zajaśnieje cel a nasz byt nabierze szczęśliwego sensu. Idąc tym tokiem myślenia, każda osoba w państwie musi stanowić jedność z innymi członkami społeczeństwa, a następnie wszyscy w swej masie muszą poddać się woli Partii, która będzie tymi masami kierować. To podstawowy i jedyny warunek, żeby szanse ludzi na powodzenie w życiu wzrosły. W przekonaniu O’Briana jest to wspaniały plan, ponieważ w zamian za utratę swojej wolności, ludzie otrzymają wytyczone cele w życiu i będą prowadzeni ku nim przez władzę sprawowaną przez Partię. Wadą tego rozumowania jest jednak brak wpływu społeczeństwa na kierunki, które władza obierze i dokąd takie bierne społeczeństwo, niczym stado owiec - poprowadzi.