Planeta B-612, zamieszkana była przez Małego Księcia. Krążyła ona wokół planet 325-330. planeta Małego Księcia była wielkości zwykłego domu. Miało to swoje minusy (kto z Was chciałby spędzić całe swoje życie tylko w swoim domu), ale i plusy (można było co minutę oglądać zachód słońca - wystarczyło przesunąć tylko krzesełko). Na planecie B-612 znajdowały się trzy wulkany - dwa czynne i jeden wygasły. Mały Książe przeczyszczał je codziennie aby paliły się równo i bez wybuchów. Wygasły wulkan również był przez Małego Księcia przeczyszczany, bo jak ten zwykł mawiać "nigdy nic nie wiadomo". Na planecie tej rosły rośliny pożyteczne oraz zielska. W rezultacie na planecie znajdowały się dobre nasiona roślin pożytecznych i złe nasiona zielsk. Jeżeli był to pęd rzodkiewki, róży albo łodygi małych kwiatków, które często pojawiły się na planecie Małego Księcia, pozwalał on im rosnąc. Jednakże na planecie tej były też ziarna straszliwe. Ziarna baobabu. Zakażony był nimi cały grunt. a kiedy baobab wyrośnie, to na wyrwanie jest już za późno i nigdy nie można się go pozbyć. Zajmie całą planetę. Przeorze ją korzeniami. A jeśli planeta jest mała, a baobabów dużo, to one ją rozsadzą. Codziennie więc Mały Książe wyrywał małe pędy baobabów. Musiał też nauczyć się odróżniać je od innych nieszkodliwych roślin. Na planecie Małego Księcia rosły też kwiaty, które jednakże były zawsze bardzo skromne, o pojedynczej koronie płatków, nie zajmujące mięjsca i nie przeszkadzające nikomu. Pojawiły się któregoś ranka wśród traw i więdły wieczorem.
Olivix
Wschodząca gwiazda
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
Olivix
Wschodząca gwiazda