Rozdział 43

W końcu karawana, obficie zaopatrzona w wodę, owoce, suszone mięso i ogromne ilości placków, wyruszyła w drogę. Staś, jadąc na Kingu, patrzył dumnie na liczne szeregi swych wojowników. Czuł się jak wódz. Z niepokojem zauważył wśród uczestników wyprawy dwóch czarowników z wioski. Kali postanowił zabrać ich, by nie podburzali Wa-himów w czasie jego nieobecności. Nie budzili oni zaufania. Początkowo maszerowali brzegiem jeziora, później przez tereny górzyste, pokryte lasami. Po drodze zauważyli legendarne słonie wodne, które wzbudziły ich zainteresowanie. Dziwne zwierzęta nurkowały w jeziorze. Do tej pory żaden Europejczyk nie zdołał zobaczyć ich na własne oczy.