Harpagon to najważniejsza osoba napisanej przez Moliera komedii zatytułowanej "Skąpiec". Sztuka poświęcona jest jego dziwactwom i poczynaniom, wzbudzającym śmiech wśród wszystkich mieszkańców Paryża.

Po śmierci swej żony, Harpagon sam wychowywał dwójkę dzieci, które w momencie rozpoczęcia akcji komedii są już dorosłe. Niewiele wiadomo na temat jego wyglądu zewnętrznego - tyle, że chodził w bardzo starych i zniszczonych ubraniach, a z powodu oszczędzaniu nawet na własnym zdrowiu stale kaszlał i ostatecznie nabawił się astmy. Harpagon jest człowiekiem wyjątkowo skąpym i ta jedna cecha rządzi całym jego życiem. Pieniądze ceni sobie nade wszystko w świecie. Potrafi źle traktować służbę i dzieci, ale nigdy nie skończy martwić się o swoje finanse. Jest żałosny w swoim dążeniu do pomnożenia i tak dużego już majątku. Pragnie córkę wydać za starego, brzydkiego i niesympatycznego, ale za to bogatego Anzelma. Również dla syna marzy mu się dobrze uposażona panna - w tych marzeniach nie kieruje nim jednak uczucie, ale zimna kalkulacja. Ciągły lęk przed złodziejami to wręcz jego mania prześladowcza. Nie umiałby powiedzieć, czym zajmuje się na co dzień jego syn, za to obudzony w środku nocy mógłby z pamięci recytować zawartość swoich ksiąg rachunkowych. Poza zasadniczą wadą jego charakteru, warto wspomnieć jeszcze o innych, wprawdzie mniejszych, ale równie śmiesznych. były nimi niesłychana próżność i podatność na komplementy. Łechcąc jego ambicję, można było wiele zdziałać.

Harpagon jest chyba najbardziej skąpym bohaterem literackim, jakiego znam. Jest to z pewnością postać tragikomiczna, gdyż z jednej strony śmieszy do łez, z drugiej jednak wzbudza współczucie, gdyż tak naprawdę Harpagon jest człowiekiem głęboko nieszczęśliwym. Nawet powoli sam zaczyna sobie zdawać sprawę, że jego zachowanie zaczyna przypominać obłęd, nie potrafi go jednak zmienić. I to jest najsmutniejsze - świadomość choroby, z której nie można się wyleczyć samemu i na którą nie istnieje żadne lekarstwo.