Bohaterka tragedii Sofoklesa pochodzi z przeklętego przez bogów rodu Labdakidów. Jej bracia, Eteokles i Polinejkes, nie żyją. Rodzice natomiast spłodzili ją żyjąc ze sobą w kazirodczym związku. Antygona decyduje się pochować swojego brata, zdrajcę Teb, Polinejkesa, ponieważ opowiada się za prawem boskim przeciwko prawu ludzkiemu, które ustanowił Kreon. Dla bohaterki jest oczywiste, że najważniejsza jest wola bogów. ale moim zdaniem jest jeszcze jedna cecha, wspólna nam wszystkim, która każe Antygonie zachowywać się właśnie w taki sposób. Jest to pragnienie wolności, do której niezbywalne prawo ma każdy z nas. Antygona chciała żyć tak, jak uznawała za stosowne. Nie zamierzała poddawać się pozbawionym rozsądku prawom, tylko dlatego, że wydał je człowiek, który akurat w tym momencie ma władzę. Dla Antygony to w ogóle nie ma znaczenia. Ona ma swój model życia i chce go realizować.
Teraz chciałbym się posłużyć kilkoma cytatami z utworów bardziej współczesnych, żeby pokazać, jak bardzo aktualna jest taka postawa:
Żyć wedle swych chęci lub wcale nie żyć (F. Nietzsche).
Ta mała cząstka którą mi zabieracie stanowi istotę mojej wolności jest wszystkim (M. Bakunin).
Wolność zaczyna się tam, gdzie kończy się strach (Dezerter)
Nie jestem szalony, interesuje mnie wolność (J. Morrison)
Z powyższych cytatów jasno wynika, że zakazy i nakazy, które owszem regulują stosunki międzyludzkie, niosą ze sobą dla niektórych jednostek straszliwe poczucie zniewolenia. Są ludzie, którzy nie znoszą jakichkolwiek ograniczeń. Wydaje mi się, że tak samo jest z Antygoną. Wartość, którą królewna ceni najbardziej, to wolność. Nie pozwoli sobą kierować, manipulować, sterować. Ma swoje zdanie, swoje poglądy, swój cel i żąda akceptacji swoich decyzji, zwłaszcza, że potrafi przedstawić rozsądne argumenty przemawiające za tymi decyzjami.
Swoim postępowaniem Antygona nie wyrządza nikomu nic złego, a według mnie właśnie dobro i bezpieczeństwo drugiego człowieka, innych ludzi, jest jedyną granicą naszej wolności. Być wolnym i nie naruszać wolności innych to moja dewiza życiowa. Dlatego doskonale rozumiem Antygonę, która tak uparcie swojej wolności broniła. Oddała za nią życie, bo uważała, że uginanie się pod jarzmem tyranii jest dla niej nie do zniesienia.
Oprócz tego miała i ona swoje wady: duma, buta, ale zwykle tacy są indywidualiści, którzy pragną żyć po swojemu: według własnego systemu wartości, według własnych zasad. Od innych żądają szacunku, a Antygona została potraktowana przez Kreona wyjątkowo brutalnie. Chciał ją upokorzyć, właściwie dał jej do zrozumienia, że nie jest dla niego żadną partnerką do rozmowy. W tej sytuacji Antygona zachowała się odważnie i konsekwentnie. Imponują mi jej spokój i opanowanie oraz to, że potrafiła obronić swoją wolność.