Anna Kamieńska bohaterem swego wiersza czyni piękna biblijną postać cierpiącego niewinnie Hioba. Staje się on w jej wierszu symbolem człowieka, którego doświadczenia związane były niewątpliwie z dramatyzmem i tragizmem wojny. Świadczą o tym słowa użyte przez poetkę takie jak : "nie zdechł za drutami, nie wywiał go komin". Kamieńska zadaje pytanie: czy takie traumatyczne doświadczenie jak wojna może pozostać bez śladu? Czy po przeżyciach wojennych na powrót można zaznać radości i szczęścia? Czy uda się zapomnieć tych których kochaliśmy i którzy już od nas odeszli… jak da się zastąpić ukochaną żonę i umiłowane dzieci? Czy nie lepiej byłoby po prostu umrzeć jak oni, na co i komu potrzebne jest teraz jego samotne życie. Czy naprawdę na nowo można wszystko odbudować, czy naprawdę można na nowo kochać i być kochanym?
Życie po stracie najbliższych nie może przecież tak samo radować i cieszyć. Może lepiej byłoby jednak odejść za tymi którzy nas poprzedzili w drodze do wieczności. Życie ocalone i darowane przez Boga staje się wielkim ciężarem, świadczą o tym słowa : "ból przecierpiałeś przecierp teraz szczęście".
Pomimo szczęścia jakim jest niewątpliwie ocalone życie człowiek nie umie się nim cieszyć, bo oto to nowe życie ciągle związane jest z cierpieniem, nieuchronnym atrybutem ludzkiej egzystencji.
Dlaczego i po cierpimy tego tak naprawdę nie wiemy, to odwieczne pytanie nurtujące ludzkość od jej początków istnienia. Stąd też to pytanie o sens cierpienia i tym razem, niestety, pozostanie bez odpowiedzi.