Niemcy zaatakowały Polskę 1 września 1939 roku o godzinie 4:45, bez wypowiedzenia wojny. Zgodnie z planem Fall Weiss atak nastąpił na całej długości granic, także z terenu Słowacji oraz z morza i powietrza. Realizowano plan wojny błyskawicznej, tzw. Blitzkrieg, zakładający zmasowane uderzenie wszystkimi siłami, w celu rozbicia głównych sił, zdobycia stolicy i złamania ducha walki.

Pierwszym miastem zbombardowanym przez nalot dywanowy był Wieluń, w którym zginęło 1 200 osób, a miasto zostało zniszczone w 75%. Dysproporcja sił była ogromna. Wojska niemieckie liczyły 1 850 000 żołnierzy, 11 tys. dział, 2 800 czołgów, 2 000 samolotów. Wojska polskie - 950 000 żołnierzy, 4 300 dział, 700 czołgów i 400 samolotów. (Andrzej Garlicki, Historia 1939-1996)

Polski plan obrony ("Zachód", "Z") zakładał obronę na całej długości granic, czyli na linii ok. 1 600 km. Nie można było zrezygnować z obrony Pomorza i Śląska, gdyż istniało niebezpieczeństwo, że Hitler po zajęciu tych terenów oświadczy iż zostały naprawione krzywdy wersalskie.

Mimo gwałtownego oporu polskie linie graniczne zostały przełamane w ciągu kilku dni. Bitwa graniczna kończyła się już 6 września, a rozbite polskie jednostki rozpoczęły odwrót na Warszawę.

6 września marszałek E. Rydz-Śmigły nakazał odwrót na linię Wisły i Sanu, a sam przeniósł sztab z Warszawy do Brześcia nad Bugiem. Tego samego dnia prezydent i rząd opuścili Warszawę.

W nocy z 9 na 10 września wycofujące się z Wielkopolski i Kujaw armie "Poznań" i "Pomorze" pod dowództwem gen. Tadeusza Kutrzeby, wobec groźby odcięcia, podjęły uderzenie znad Bzury w kierunku na Stryków. Bitwa ta była największą w kampanii wrześniowej i przeszła do historii jako "bitwa nad Bzurą". W pierwszej fazie dzięki całkowitemu zaskoczeniu przeciwnika zadano duże straty niemieckiej 3 Dywizji. Ostatecznie jednak 20 września wobec miażdżącej przewagi wroga, bitwa zakończyła się klęską. Pojedynczym grupom udało się wyjść z okrążenia i przedrzeć do Warszawy lub Modlina. Wyizolowane punkty oporu broniły się mimo beznadziejnej sytuacji - Westerplatte do 7 września, Oksywie do 19 września.

12 września wojska niemieckie dotarły pod Lwów, zamykając okrążenie Warszawy. 17 września łamiąc radziecko-polski pakt o nieagresji Armia Czerwona zaatakowała Polskę. Mimo rozkazu naczelnego wodza, o nie podejmowaniu walki, opór stawił, dysponujący zaledwie 25 batalionami Korpus Ochrony Pogranicza. Do starć doszło m.in. pod Grodnem, Wilnem i w Sarnach. Atakowany ze wszystkich stron żołnierz polski wciąż podejmował walkę. Pod Tomaszowem Lubelskim (17-20 września) stoczono drugą co do wielkości bitwę kampanii, w której wojska polskie skapitulowały po wyczerpaniu się amunicji. 28 września skapitulowała Warszawa, a 29 września Modlin. Do 2 października bronił się Hel. Do ostatniej bitwy kampanii doszło pod Kockiem (2-5 października), gdzie oddziały Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Polesie" gen. Franciszka Kleeberga, walczyły z przeważającymi siłami i skapitulowały po wyczerpaniu się zapasów amunicji.

W wyniku kampanii wrześniowej, straty polskie w poległych i rannych to ok. 200 tys. żołnierzy, a ok. 400-450 tys. dostało się do niewoli. Straty niemieckie to 45 tys. zabitych.