Za wynalazcę piorunochronu uchodzi B. Franklin. Miało to miejsce w roku 1752. Uczony przez wiele lat prowadził badania nad zjawiskiem elektryczności. Wprowadził do nauki pojęcia elektryczności ujemnej i dodatniej. Szczególnie jednak pasjonował się zjawiskiem burzy. Natura wyładowań pozostawała wtedy jeszcze tajemnicą. Istniały tylko pewne sugestie, że może mieć coś wspólnego z elektrycznością. Beniamin Franklin udowodnił, że piorun to właśnie zjawisko elektryczne. Prototyp piorunochronu zwany wtedy odgromnikiem zainstalował najpierw na swoim domu. Potem urządzenia te były coraz powszechniej montowane w wielu domach w Filadelfii.

W Polsce piorunochrony pojawiły się z końcem lat 70-tych osiemnastego wieku. Pierwszy został zainstalowany w Warszawie w 1778 roku. Jako jeden z pierwszych obiektów w odgromnik został zaopatrzony Zamek Królewski w Warszawie. Pojawiły się również rozmaite poradniki dotyczące tego jak własnoręcznie budować piorunochrony i co robić w razie porażenia piorunem.

Jednak początkowo piorunochron miał tyle samo zwolenników co przeciwników. Panował i to nawet wśród uczonych pogląd, że przed uderzeniem pioruna może skutecznie uchronić bicie w kościelne dzwony.

Zasadniczo schemat budowy piorunochronu nie zmienił się od tamtych czasów. Aby dobrze spełniał on swoją funkcję, czyli odprowadzał wyładowania elektryczne do ziemi jeden z elementów musi mieć postać pręta wykonanego z metalu. Umieszcza się go pionowo w najwyższym punkcie budynku. Drugi element piorunochronu ma postać metalowej płyty zakopanej w ziemi. Pręt i płyta połączone są metalowym przewodem.

Piorunochron jest ważnym elementem ochronnym każdego budynku, szczególnie wolno stojącego. Trzeba zdawać sobie sprawę, że brak takiej ochrony może zakończyć się porażeniem lub pożarem. Ponadto uderzenie pioruna powodując zakłócenia w przepływie prądu w instalacji domowej bardzo łatwo może doprowadzić do zniszczenia sprzętów podpiętych w danej chwili do sieci, jak telewizor czy komputer.