Spis treści:
- Wprowadzenie i teza
- Rozwinięcie - „Rok 1984” George’a Orwella
- Kontekst – „Profesor Andrews w Warszawie” Olgi Tokarczuk
- Podsumowanie
Wprowadzenie i teza
Wprowadzenie: Państwo nie może istnieć bez społeczeństwa, a społeczeństwo nie może funkcjonować bez tworzenia relacji międzyludzkich. W systemie demokratycznym aparat państwowy nie ingeruje w relacje międzyludzkie, o ile nie dochodzi w nich do przekroczenia prawa. Zupełnie inaczej jest w systemach reżimowych: autorytarnym i totalitarnym. Państwo totalitarne opiera się na kilku filarach:
- indoktrynacji – wpajaniu wszystkim ludziom jednej obowiązującej ideologii (zastępuje ona religię); ten cel realizuje się za pomocą propagandy;
- strachu przed wrogiem zewnętrznym, czyli stworzeniu idei wroga, który zagraża państwu (dzięki temu władza jest postrzegana jako jedyny gwarant bezpieczeństwa obywateli, a silne wojsko jako niezbędny element państwa; militaryzm to jedna z cech ustroju totalitarnego);
- podporządkowaniu całego społeczeństwa państwu, czyli kontroli każdego aspektu życia jednostek przez partię rządzącą.
Jak aparat państwowy realizuje swoje cele? Przede wszystkim poprzez rozbicie ludzkiej solidarności i poczucia wspólnoty. Jak niejednokrotnie pokazała historia, ludzie są silni, gdy działają razem i mają przed sobą jasny cel. Społeczeństwo, w którym brakuje wspólnotowości, a ludzie sobie nie ufają, nie jest w stanie przeciwstawić się władzy. Jaskrawym przykładem z historii Polski są zabory – dopóki polskie społeczeństwo się nie zjednoczyło i nie porzuciło dawnych zatargów, odzyskanie wolności nie było możliwe, a powstania kończyły klęską. Doskonale opisał to Mickiewicz w III części „Dziadów” i Wyspiański w „Weselu”.
Temat relacji międzyludzkich w systemie totalitarnych pojawia się jako jeden z ważniejszych motywów w powieści George’a Orwella „Rok 1984”. Autor przedstawia w niej dystopijny świat, w którym społeczeństwo Oceanii jest całkowicie kontrolowane przez Partię.
Teza: Relacje międzyludzkie w państwie totalitarnym podlegają ścisłej kontroli aparatu państwowego.
Rozwinięcie - „Rok 1984” George’a Orwella
Rozwinięcie: W pokazanym przez Orwella świecie, każda jednostka jest ściśle kontrolowana przez aparat państwowy, nazywany Wielkim Bratem. Ludzie są podglądani przez teleekrany w ciągu całego dnia – każda ich czynność jest monitorowana. Normalne relacje międzyludzkie, oparte na zaufaniu, miłości i przyjaźni są niszczone – społeczeństwo zbudowane na takich fundamentach jest bowiem dla Partii zagrożeniem. A jednostki są rządzącym potrzebne tylko po to, aby płodzić kolejnych obywateli i być posłusznym. Stąd też nawet relacje romantyczne mają być tylko powierzchowne – miłość do kogoś innego niż do Wielkiego Brata jest traktowana jak zdrada. Wszelkie relacje intymne mają służyć tylko do prokreacji – w Oceanii funkcjonuje Liga Antyseksualna, która jest odpowiedzialna za zohydzanie kontaktów seksualnych. Prawdziwe związki należy więc ukrywać – przykładem jest relacja Winstona Smitha z Julią. Bohaterowie spotykają się potajemnie i coraz lepiej poznają. Niestety, zostają zdekonspirowani, a Smith trafia do więzienia. Tam jest torturowany psychicznie i fizycznie, mimo iż przyznaje się nawet do rzeczy, których nie zrobił. Dopiero wyrzeczenie się miłości do Julii sprawia, że zostaje wypuszczony. Partia wie bowiem, że bezgraniczna miłość do drugiej osoby to wolność – gdy człowiek zostanie jej pozbawiony, można zrobić z nim wszystko.
Aparat państwa totalitarnego niszczy również wzajemne zaufanie ludzi – przede wszystkim zachęcając do nielojalności, a mówiąc dosadnie – do donoszenia. Przykładem są dzieci pani Parsons, które należą do organizacji Kapusiów. Są indoktrynowane od małego – ich zadaniem jest donoszenie na rodziców do Policji Myśli. Donosy, które są codziennością życia w systemie totalitarnym, to sposób rządzących, aby poróżnić społeczeństwo między sobą. Człowiek, który spotkał się choć raz z donosem, traci zaufanie i staje się bardzo ostrożny w stosunku do innych.
Kontekst – „Profesor Andrews w Warszawie” Olgi Tokarczuk
Kontekst: O tym, jak wyglądały relacje międzyludzkie w systemie totalitarnym, opowiada również Olga Tokarczuk w opowiadaniu „Profesor Andrews w Warszawie”. Warszawa i jej mieszkańcy są w nim pokazani z perspektywy brytyjskiego profesora, który przyjeżdża do stolicy w czasie stanu wojennego. Podczas samotnego spaceru obserwuje on miasto i ludzi – pozbawionych energii i apatycznych. Warszawa wydaje mu się ponura i szara, a zamieszkujący ją ludzie zamknięci w sobie, nieufni i obojętni. Takie zachowanie obywateli nie jest bezpodstawne – wolą oni nie rzucać się w oczy i nie nawiązywać przyjaznych relacji. W czasie, gdy w Polsce stosowano represje i inwigilację nigdy nie było wiadomo, na kogo się trafi – czy ten człowiek, który zagaduje w tramwaju, nie jest podstawiony? Czy jego zadaniem nie jest obserwacja i wyciągnięcie informacji? Życie w reżimie to funkcjonowanie w ciągłym napięciu – żeby nawiązać relację potrzeba otwartości, a tę system totalitarny obywatelom odebrał. Opowiadanie Tokarczuk pokazuje, jak represyjny system polityczny, zbudowany na strachu, niszczy międzyludzkie relacje.
Podsumowanie
Podsumowanie: Skoro w społeczeństwie totalitarnym nie da się stworzyć normalnych relacji międzyludzkich, dlaczego wciąż w wielu miejscach na świecie systemy niedemokratyczne wciąż funkcjonują? Częściową odpowiedź na to pytanie podał Erich Fromm w „Ucieczce od wolności”. Według niego, około 30% ludzi w każdym społeczeństwie ma osobowość autorytarną – chcą narzucać innym swoją wizję świata albo oddać odpowiedzialność za swoje życie w ręce innych. Jednym słowem – nie odnajdują się w systemach demokratycznych. Gdy do tego dorzuci się brak tradycji demokratycznych w kraju i niski poziom kultury politycznej, łatwiej zrozumieć, dlaczego w niektórych państwach reżimy wciąż funkcjonują, mimo że kontrolują wszystkie sfery życia obywateli, także te najbardziej osobiste jak relacje.
Zobacz pełną listę pytań jawnych na maturę ustną z języka polskiego 2025.