Spis treści:

Przebieranki Zygmunta Wazy

Zygmunt III Waza był krytykowany przez swoich dworzan, że zamiast wojną i turniejami rycerskimi bardziej interesuje się malarstwem, tańcem i śpiewem. Król chętnie grał też w karty i na instrumentach, lubił puszczać latawce, a nawet jeździć na łyżwach. Brał również udział w balach maskowych, gdzie zdarzało mu się przebierać w kostiumy błaznów i stroje kobiece. Zachowały się relacje, z których wynika, że władca na czas balu przeobrażał się np. w Hiszpankę, a oprócz stroju miał na sobie także mocny makijaż. Zygmunt III Waza zasłynął również tym, że… podpalił Wawel. Prawdopodobnie na skutek alchemicznych eksperymentów zaprószył ogień, który pochłonął odrestaurowaną później część zamku. 

Przeczytaj również: Nowy serwis dla uczniów i rodziców. Szukasz wsparcia w nauce? Sprawdź!

Archeolog Jagiełło

W czasie panowania Władysława Jagiełły w ziemi rosły… garnki! W swoich kronikach Jan Długosz zapisał, że „na polach wsi Nochowa (…) w diecezji poznańskiej (…) rodzą się w łonie ziemi garnki, same z siebie, wyłącznie sztuką przyrody, bez jakiegokolwiek dopomagania ludzkiego”. Informacja o tym cudzie obiegła sąsiednie kraje, a z rozkazu Jagiełły przeprowadzono na miejscu wykopaliska, w czasie których odnaleziono wiele fragmentów naczyń. Nie wiadomo czy władca i kronikarz zrozumieli ostatecznie, że pochodzenie garnków nie jest efektem działania nadprzyrodzonych mocy, fakt jest jednak taki, że natknięto się tam po prostu na pozostałości osadnictwa sprzed naszej ery. Dzisiaj wiadomo, że było tam cmentarzysko, a garnkami były naczynia służące do spopielania zwłok, wykorzystywane przez przedstawicieli kultury łużyckiej.  

Sobieski w ogrodzie 

Jan III Sobieski, kiedy akurat nie wojował z Turcją, poświęcał wolny czas na swoje wielkie hobby, jakim było ogrodnictwo. Władca uwielbiał przechadzać się po ogrodach w Wilanowie, najczęściej z samego rana oraz po obiedzie. Często nakazywał wtedy wartownikom, by nie dopuszczali do niego nikogo, kto mógłby zakłócić mu rekreację. Oprócz tego Sobieski chętnie uczył się od swych medyków i aptekarzy o właściwościach leczniczych różnych roślin i wydawał szczegółowe dyspozycje pracownikom ogrodów. Nagminnie łamał też królewską etykietę, na przykład wtedy,  gdy samodzielnie sadził w Wilanowie drzewa. Były to przede wszystkim lipy.

Przeczytaj również: QUIZ dla znawców kina. Sprawdź, co wiesz o Oscarach

Zadłużony Poniatowski

Stanisław August Poniatowski, ostatni i niezbyt dobrze zapamiętany król Polski, miał wieczne problemy związane z brakiem pieniędzy. Już w młodości, gdy podróżował po świecie, wpadł w ogromne długi i został z tego powodu zamknięty w paryskim więzieniu. Sytuacja ani trochę nie uległa poprawie, gdy założył koronę. Liczne inwestycje w rozwój kultury, przebudowa Łazienek Królewskich, hojne obdarowywanie rodziny, wreszcie słabość do ubrań i dzieł sztuki – wszystko to sprawiało, że w pewnym momencie długi polskiego króla wynosiły tyle, ile kosztuje utrzymanie sporej armii przez rok. Po rozbiorach i abdykacji, były władca zamieszkał w pałacu w Petersburgu, gdzie organizował wystawne bale i żył na koszt cara, którego pieniądze i tak kończyły się Poniatowskiemu dużo szybciej, niż powinny. 

Oprac. Przemysław Mosur-Darowski

 

Odpowiedzi do zadań z podręczników znajdziesz tutaj:

Historia – wyjaśnienia i rozwiązania do zadań z podręcznika

Odpowiedzi do zadań z zeszytu ćwiczeń do historii

Historia – rozwiązania do zadań z podręcznika