Spis treści:
Szkoła w PRL
PRL, czyli Polska Rzeczpospolita Ludowa, to oficjalna nazwa komunistycznego państwa polskiego w latach 1952–1989. To informacja dość powszechna, ale o tym, jak wyglądała ówczesna szkoła, obecni uczniowie mogą się dowiedzieć od dziadków lub rodziców.
Pod koniec lat 40. XX wieku zlikwidowano prywatne placówki oświatowe. Początkowo powszechne stały się siedmioklasowe szkoły podstawowe, a osiem klas wprowadzono dopiero w latach 60. XX wieku.
W PRL-u placówki edukacyjne były upartyjnione. Na lekcjach pomijano wiele faktów historycznych. Szkolne apele rozpoczynały się od patriotycznych pieśni. Ważną rolę odgrywały różne akademie „ku czci”. Podczas nich prócz treści merytorycznych, nie mogło zabraknąć występów muzycznych i wzniosłych recytacji poetyckich. Obecność była obowiązkowa, podobnie jak w pochodzie 1-majowym.
W latach 1959–1965 za środki społeczne wybudowano blisko 1200 szkół, aby uczcić 1000-lecie państwa polskiego. Warto jednak pamiętać, że w placówkach oświatowych uczniowie przebywali nie tylko od poniedziałku do piątku. Jeszcze na początku lat 70. XX w. do szkoły trzeba się było wybrać również w sobotę. Uczniowie spędzali dużą część dnia w ławkach, słuchając wykładu nauczyciela. Obecnie stosuje się więcej metod aktywizujących dzieci i młodzież podczas lekcji. Co jeszcze różniło szkołę w PRL-u od obecnej?
Nauczyciel był autorytetem. Uwagi za niewłaściwe postępowanie ucznia wpisywano do specjalnego zeszytu. Nie było elektronicznych dzienników, jeżeli uczeń nie pokazał oceny w domu, to o złych notach rodzic dowiadywał się najczęściej bezpośrednio od nauczyciela.
Palenie papierosów przez dzieci i młodzież było, podobnie jak dziś, zabronione. Tyle że w peerelowskiej szkole dorośli nie kryli się z nałogiem. Pokój nauczycielski spełniał nie tylko swoją podstawową rolę, był często także palarnią.
Przedmioty w PRL
Uczono standardowych przedmiotów, jakie znamy z dzisiejszych szkół, ale część zajęć nosiła inną nazwę. Zamiast wiedzy o społeczeństwie, a teraz historii i teraźniejszości, uczniowie uczęszczali na zajęcia wychowania obywatelskiego. Biologia w różnych okresach była wykładana pod takimi nazwami jak: środowisko, przyroda, nauka o życiu.

Mimo rozwoju technologii uczniowie nadal uczą się ręcznego pisania, choć w PRL-u poświęcano znacznie więcej uwagi na zdobycie tej umiejętności. Od 1949 roku język rosyjski był obowiązkowy w szkołach, dziś najczęściej wybieranym językiem obcym na maturze jest angielski.
Spora część umiejętności nabytych w peerelowskiej szkole mogła się przydać w codziennym życiu. ZPT (zajęcia praktyczno-techniczne) to najlepszy przykład. Można było nauczyć się podstawowych zagadnień związanych z elektryką, szyciem i cerowaniem, pieczeniem ciast, a nawet samodzielnie zrobić karmnik dla ptaków. Obecna technika to już nie to samo.
Lekcje przysposobienia obronnego miały równie praktyczny charakter. W latach 70. XX w. uczniowie mieli okazję nauczyć się obsługi karabinków sportowych i poćwiczyć na strzelnicy. Zdobywali też wiedzę z pierwszej pomocy, wiedzieli, jak założyć maskę przeciwgazową. Aktualnie w szkołach nie ma już takiego przedmiotu. Zastąpiła go edukacja dla bezpieczeństwa. Młodzi ludzie nie uczyli się podczas tych lekcji, jak strzelać, ale Minister Edukacji i Nauki wprowadził zmianę w tym zakresie. Obecnie uczniowie nauczą się posługiwać bronią.
W peerelowskiej szkole kondycja fizyczna była ważna. Uczniowie grali w piłkę i skakali przez kozła nie na lekcjach wychowania fizycznego, ale na gimnastyce. Sprawdzano postawę i w razie potrzeby wysyłano na gimnastykę korekcyjną. Wśród uczniów popularnością cieszyły się SKS-y, czyli Szkolne Kluby Sportowe. W piłkę grał prawie każdy. Chętnie uprawiano biegi przełajowe, a zimą wybierano łyżwy. Można zaryzykować stwierdzenie, że sport był modny.
Na religię trzeba było się wybrać do przykościelnej salki. Powróciła ona do szkół dopiero po upadku komunizmu. Przez te wszystkie lata jedno się nie zmieniło, temat obowiązkowej religii i etyki w placówkach oświatowych nadal wzbudza emocje.
Nauka w PRL
Za nieprzestrzeganie zasad można było dostać np. uwagę. Za wybitne osiągnięcia nie otrzymywało się szóstek, a za wyjątkowo słabe jedynek. Najgorszymi ocenami były dwóje, a najlepszymi piątki.
Uczniowie nie wyróżniali się strojem. W placówkach oświatowych obowiązywały jednolite mundurki lub fartuszki. Równie ważnym elementem były tarcze szkolne. Stroje do gimnastyki również były bardzo podobne. Podręczniki wymieniano rzadko, a ich zakup nie powodował znacznego nadszarpnięcia domowego budżetu. Uczniowie mieli podobne zeszyty i tornistry. Przez wiele lat nauczyciele nie pozwali używać długopisów. Do tego celu służyły pióra, a niestaranne pisanie powodowało obniżenie oceny.
Dużą wagę przywiązywano do higieny, którą kontrolowano bardzo często. O zęby dzieci i młodzieży dbano organizując fluoryzację. Nauczyciel sprawdzał czystość rąk a szczególnie paznokci, uszu oraz szyi uczniów. Przeglądy włosów i skóry głowy dzieci był częsty, ponieważ wszawica była sporym problemem.
Przeczytaj również: Jak wyglądały lekcje w PRL-u? Dziś za niektóre metody nauczyciel stanąłby przed sądem
Po lekcjach
Dziś dzieci zbierają baterie lub nakrętki z butelek, kiedyś była to makulatura. W PRL-u w ramach prac społecznych sadzono drzewa w lasach, choć było to wyczerpujące zajęcie, to wiązało się też z przyjemnością. Po wykonaniu zadania organizowano ogniska. Mniej wymagające, ale jednak konieczne było grabienie liści wokół szkoły. Wielu obecnych pięćdziesięciolatków pamięta, jak wykonywało tę czynność pod swoją „tysiąclatką”.
Oprac. Monika Wąs
Rozwiąż nasze quizy:
Slang młodzieżowy w PRL-u. Już przy 2. pytaniu może być kłopot
QUIZ: Byłeś uczniem w PRL? Z łatwością odpowiesz na te pytania, choć przy 9. może być różnie
QUIZ: Jeździłeś na wakacje w czasach PRL-u? Na te pytania odpowiesz z łatwością
Komentarze (2)
Aidil
Wschodząca gwiazda
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
Aidil 24.10.2022 10:11
Zgłoś
Ja uczyłam się pisać (r.1957) zwykłą stalówką maczaną w kałamarzu z atramentem. Uczyłam się też kaligrafii, była do tego specjalna stalówka. Dziś wielu ma pewnie słabe pojęcie co to kaligrafia. W klasie, szkoła podstawowa, było nas 43 osoby, a na lekcjach była cisza. Kary nie były miłe: stanie w kącie, "ośla" ławka i co najgorsze, jedna z nauczycielek stosowała uderzenie linijką po "łapach". Dziś nie do pomyslenia i bardzo słusznie
Najlepsza odpowiedź
Rkl
Wschodząca gwiazda
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
Rkl 24.10.2022 09:57
Zgłoś
Przysposobienie obronne było obowiązkowym przedmiotem w szkole średniej jeszcze w latach '90. Uczyliśmy się strzelać, udzielać pierwszej pomocy, znaleźć azymut itp. Moim zdaniem przedmiot dośc potrzebny
Najlepsza odpowiedź