Czesław Miłosz MIŁOŚĆ

"Miłość to znaczy patrzeć na siebie,

Tak jak się patrzy na obce nam rzeczy,

Bo jesteś tylko jedną z rzeczy wielu.

A kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie,

Ze zmartwień różnych swoje serce leczy,

Ptak mu i drzewo mówią : przyjacielu

Wtedy i siebie, i rzeczy chce użyć,

Żeby stanęły w wypełnienia łunie.

To nic, że czasem nie wie, czemu służyć:

Nie ten najlepiej służy, kto rozumie"

Powyższy wiersz Czesława Miłosza to znakomity przykład współczesnego, choć poetyckiego spojrzenia na miłość. Niech będzie on podstawą do kolejnych rozważań nad tym najważniejszym dla człowieka uczuciem.

Miłość od zawsze obecna była w literaturze. Najpierw starożytni starali się zamknąć w opowieściach marzenie o miłości doskonałej. Znakomitym przykładem mitu, który porusza to zagadnienie jest ten o Orfeuszu i Eurydyce. Ukochana Orfeusza zmarła, a on nie mógł nic na to poradzić. Uczucie ich łączące było jednak wyjątkowo silne. Orfeusz rozpaczał, a jego muzyka skłaniała do płaczu cały świat. W końcu postanowił, że nie może dłużej cierpieć. Zabrał swą lutnię i udał się do podziemnego świata - krainy zmarłych Hadesu. Rzucił przez to wyzwanie bogom. Pilnujący wrót Cerber przepuścił go, gdyż nawet potwór wzruszył się jego muzyką. Podobnie - grając - wymógł na Hadesie, królu podziemi wypuszczenie ukochanej. Eurydyka wyjść z nim, lecz nie wolno jej było obejrzeć się za siebie. Niestety obejrzała się i musiała zawrócić do świata zmarłych a Orfeusz nie mógł już bez niej żyć.

W wielu późniejszych dziełach również poruszano motyw miłości. Co ciekawe, rzadko tak naprawdę padało na koniec "i żyli długo i szczęśliwie". Do najważniejszych można zaliczyć:

- "Romeo i Julia" Williama Szekspira - najsłynniejszy z romansów, opowiada o miłości potomstwa dwóch skłóconych rodów. Starają się przezwyciężyć trudności, ale okoliczności zmuszają ich w końcu do samobójstwa. Dopiero po śmierci mogą być razem.

- "Tristan i Izolda - średniowieczna historia o magicznie wzbudzonej miłości. Uczucie, choć sztuczne, a może dzięki temu, ma nieograniczoną siłę. Akcja opowiada o bezowocnych próbach znalezienia lekarstwa.

- IV część "Dziadów" Adama Mickiewicza - Gustaw, główny bohater, przeżywa oniryczne uczucie do Maryli. Miłość, jak to zwykle w romantyzmie, jest nieszczęśliwa.

Jednak miłość nie odnosi się tylko do uczucia łączącego dwoje ludzi. Ważną część literatury polskiej okupuje temat miłości ojczyzny. Nie to jest jednak dzisiejszym tematem.

Etyka chrześcijańska zajmuje się uczuciem miłości w dwóch odmianach - miłością do Boga i miłością bliźniego. Mało tego, te rodzaje miłości zdają się być myślą przewodnią Biblii, ta pierwsza Starego, druga - Nowego Testamentu.

Najważniejsze cechy biblijnej miłości podsumować można w krótkim streszczeniu:

- Bóg stworzył człowieka, ofiarował mu Eden, darował mu nieśmiertelność oraz zapewnił szczęście i bezpieczeństwo. Człowiek stworzony został na podobieństwo Boga - ma duszę, rozum, wolną wole i sumienie. To znakomicie świadczy o miłości Boga do człowieka. Człowiek zgrzeszył i został wygnany, ale pozostawił mu w przyszłości drogę powrotną. W tym celu posłał własnego syna - Chrystusa, by ten poprzez swoje nauki i cierpienie wskazał ludziom tę drogę. Jak czytamy w Ewangelii według świętego Jana: "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął ale miał życie wieczne" a potem dodaje, że: "W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował (...)" W końcu wcześniej wybrał naród, który nie odwrócił się od niego i dał mu ziemię obiecaną, gdzie Izraelici mogli żyć w pokoju. Jak widać z historii - nie poszło całkiem tak.

Nowy Testament używa w odniesieniu do uczucia Boga w stosunku do człowieka bądź odwrotnie, a także miłości bliźniego wyrazu "agape" - najsilniejszego określenia uczucia miłości. Lecz także w Starym Testamencie odnaleźć można podobnie wyrażoną silną miłość. Chodzi tu oczywiście o "Pieśń nad Pieśniami", której autorstwo przypisywane jest królowi Salomonowi. Powszechnie uznaje się ja za najpiękniejszy artystycznie poemat zawarty w Biblii. Tekst powstał prawdopodobnie pomiędzy VIII a II wiekiem przed nasza erą. Zawiera liryczne dialogi miłosne, częściowo ucharakteryzowane na dramat, które czytając dosłownie można uznać za miłosne wyznania dwojga kochanków. Miłość w nich przedstawiona jest uczuciem potężnym, silniejszym od śmierci i nieprzemijającym. Zwykle omawia się "Pieśń nad Pieśniami" jako dialog Narodu Wybranego z Bogiem, a chrześcijanie widzą w niej dialog Chrystusa z chrześcijańskim Kościołem. Warto także dodać, że opowieść o królu, Sulamitce - pasterce oraz pasterzu - jej kochanku miała znaczny wpływ na poezję średniowiecza i renesansu, czego przykład można dojrzeć w "Sonetach do Laury" włoskiego poety Francesco Petrarki.

Wydaje się często, że Bóg traktował wiernych okrutnie. Chrystus wyprowadza nas z tego błędu między innymi poprzez przypowieści. Dwie są szczególnie dobrze znane.

Pierwsza z nich pokazuję istotę błędu i przebaczenia na podstawie przykładu postępowania ojca i syna. Młody człowiek postanowił przysługująca mu część ojcowskiego majątku i wyruszyć w świat. Szybko wykorzystał cale pieniądze. Zaczął przymierać głodem i nie mógł znaleźć pracy. W domu uznano go za zmarłego, bo nie było o nim długo żadnych wieści. W końcu syn powrócił do domu ojca, opowiedział o swoich poczynaniach i wyraził skruchę. Ojciec przebaczył mu i przyjął na powrót pod swój dach. Na cześć "zmartwychwstałego" urządził nawet wystawną ucztę. Drugi z synów nie cieszył się jednak, bo pomimo swojego zawsze poprawnego zachowania nigdy nie doczekał się takich względów. Ojciec wytłumaczył mu jednak, że świętuje odzyskanie młodszego syna, który zawrócił na właściwą drogę, a dla starszego właściwa droga, którą zawsze podążał sama w sobie jest nagrodą. W przypowieści tej poznajemy moc skruchy i przebaczenia, oraz uświadamiamy sobie, że nasz ojciec - Bóg czeka z otwartymi ramionami na każdego, kto wyrazi skruchę i powróci do niego. To chyba najwspanialszy sposób okazania miłości.

Kolejną znaną przypowieścią jest ta o miłosiernym Samarytaninie. Zachęca nas ona przede wszystkim do postępowania w zgodzie z wiarą i pomagania innym. Daje także do zrozumienia, że nie zawsze ważniejszy i potężniejszy - znaczy lepszy. Opowieść mówi o człowieku, który w drodze z Jerozolimy do Jerycha został napadnięty, obrabowany a potem pobity i pozostawiony na śmierć. Przechodzący obok nieszczęśnika kapłan oraz lewita nie zatrzymali się by pomóc. Pierwszy tłumaczył się obowiązkami wobec Boga, a drugi bal się stania się "nieczystym" poprzez dotknięcie krwi. Dopiero człowiek z Samarii zatrzymał się, opatrzył rany pobitego, obmył go oliwą i winem. Mało tego, zaniósł go do gospody i zapłacił karczmarzowi, by ten nakarmił rannego, napoił i zapewnił opiekę, aż ten odzyska siły. Samarytanin okazał się w końcu jedynym, który "kochał bliźniego swego jak siebie samego". Chrystus zakończył opowieść konwencjonalnym zwrotem, rzekł: "Idź i czyń podobnie". Namawiał przez to do miłości bliźniego niezależnie od jego wiary czy wyznania. W przenośnej warstwie znaczeniowej mieści się wezwanie do miłości bliźniego. Takie uczucie winno być skierowane do każdego, niezależnie od wyznawanej wiary (w końcu Samarytanie nie byli Żydami), pokrewieństwa czy uczuć osobistych wobec danego człowieka. Alegoriami przypowieści są - Zbawiciel jako Samarytanin leczący człowieka z grzechu - ran za pomocą sakramentów - oliwy i wina, oraz przekazujący opiekę nad nim swym uczniom - karczmarzowi. Widzimy tu jednak przede wszystkim przykład caritas, miłości współczującej, miłosierdzia.

Nauki Chrystusa opowiadały o miłości Bożej, lecz dopiero jego czyny ukazały ją w pełni. W czasie swego życia na ziemi uzdrawiał chorych, karmił głodnych a nawet wskrzeszał zmarłych. Nie tylko umył swym uczniom nogi, lecz dał im swoje życie, by oni żyli wiecznie. W Ewangelii czytamy słowa ucznia Chrystusa, który rzekł: "Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje , narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. W tym objawia się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mięli dzięki Niemu". Całe zresztą Listy Apostolskie skupiają się przede wszystkim na tematyce miłości. W Liście św. Pawła do Koryntian czytamy o bogactwie miłości - uczucia przekraczającego przestrzeń i czas. Doskonała miłość chrześcijańska winna być bezinteresowna, a kochający nie powinni poddawać się zazdrości czy gniewowi, ale cechować się ufnością i cierpliwością.

Na zakończenie warto odwołać się jeszcze raz do Listu świętego Pawła do Koryntian. Wyczytać z niego można, że miłość ziemska jest jedynie bladym odbiciem miłości Boga, lecz pozwala nam się do Niego zbliżyć. Trudno nam to zrozumieć. Za Czesławem Miłoszem można powtórzyć - miłość jest służbą, a nie rozumieniem.