"Wielbłąd na stepie" Jerzego Krzysztonia to książka wspomnieniowa, dotycząca losów Polaków zesłanych na Syberię podczas II wojny światowej. Jej akcja rozgrywa się w Kazachstanie, a następnie w Uzbekistanie, między rokiem 1941 a 1942.
Przeprowadzka pierwsza
Wybucha II wojna światowa. Aresztowany zostaje mąż głównej bohaterki, Jaśki. Wraz z dwoma synami, Jurkiem i Mariuszem, siostrą Zosią oraz sąsiadką Ziuta i jej synkiem Stachem, Jaśka przeprowadza się z Grodna do Kazachstanu.
Dzięki zadzierzgniętej więzi łatwiej jest im uporać się z kolejnymi przeciwnościami losu, które stawać teraz będą na ich drodze. Kobiety muszą sprostać nowej rzeczywistości. Pracują kolejno w dwóch kołchozach. Najpierw przy wyrobie cegieł w Obuchowce, cieszą się stosunkowo lekką pracą. Jednak zajęcie to kończy się, jest więcej chętnych do pracy niż możliwości zatrudnienia ich. Jasia, Zosia oraz Ziuta i ich dzieci muszą wyjechać w inny region kraju.
Twarda rzeczywistość
Na stacji kolejowej bohaterki z dziećmi koczują trzy dni. Pada deszcz, panuje przenikliwe zimno. Na miejscu, po przybyciu do nowego obozu nad rzeką Ubagan w głębi stepu, dorośli kierowani są do ciężkiej pracy przy budowie magistrali kolejowej.
Spotyka się tu rzesza ludzi, którzy stwarzają specyficzną, wielonarodową społeczność polsko-ukraińsko-kazachską. Wszyscy koczują w ziemiankach lub namiotach i pracują ponad siły. Muszą temu sprostać, by zasłużyć na przydzielone 400g chleba i miskę zupy.
Dzieci na zesłaniu
Synowie Jaśki ocalają swe dzieciństwo dzięki umiejętności oderwania się od twardej rzeczywistości: przeżywają niesamowite przygody eksplorując step, mimo zakazów matki kąpiąc się w rzece oraz poznając z bliska bujną florę i faunę.
Ale nie przed wszystkim mogą być ochronieni: podczas ciężkiej zimy Mariusz choruje na zapalenie płuc. Z racji, że do najbliższego szpitala w Kustanaju jest około 100 km, a u felczerki nie ma szansy na otrzymanie żadnych lekarstw, chłopcu udaje się przeżyć tylko dzięki żelaznej odporności i błaganiom Opatrzności o pomoc.
Ocalone szczęście
Mimo wszystkich przeciwności, zesłańcom udaje się nie tylko ocalić człowieczeństwo, ale jeszcze ukraść chwile prawdziwego szczęścia. Zosia, siostra Jaśki, mimo prób hamowania zbyt górnolotnych marzeń, nie może oprzeć się sile uczucia Stacha. Niestety, mimo pięknych planów na przyszłość, Stach jak większość mężczyzn w końcu zaciąga się do wojska.
Dalsza tułaczka
Kolejna droga bohaterów wiedzie do Nowego Depo, gdzie zesłani są Polacy, Wołyniacy, Poleszukowie, Ukraińcy, Rosjanie, Żydzi oraz Niemcy. Dorośli pracują tu przy budowie dwupiętrowych budynków z cegieł. Dzieci muszą w tym czasie zająć się sobą same, nie ma tu bowiem szkoły ani żadnej innej placówki opiekuńczej.
Dalej los rzuca bohaterów do Aktiubińska, a stamtąd do Taszkientu, później do Krasnowodzka, a wreszcie do portu Pahlevi w Persji. Dalsze losy bohaterów ukazane są już w kontynuacji powieści, pt. Krzyż południa.
literat
Profesor Bryk
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
literat
Profesor Bryk