Często wydaje nam się, że człowiek jest wielki i doskonały a dzięki potędze umysłu opanował wszystkie dziedziny życia. Coraz częściej jednak zauważamy, iż ludzka wszechwładza ma granice. Mikołaj Gogol powiedział, że: „Człowiek  jest słaby, a przeciwności losu silne.” Niełatwo znaleźć odpowiedz na pytanie: „czy człowiek jest rzeczywiście potężną istotą kierującą się rozumem?” Na razie nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć, posłużę się więc przykładami, które ułatwią mi postawienie tezy.

Po pierwsze, wiadome jest, że istota ludzka potrafi umiejętnie uprawiać ziemię, zdobywać pożywienie niezbędne do życia. Umiemy oswajać a także hodować wiele drapieżnych zwierząt. Naukowcy wynaleźli szereg udogodnień, które pomagają w codziennej egzystencji. Dużą część ciężkiej pracy wykonują za nas maszyny a postęp posuwa się coraz dalej. Z drugiej strony szybki rozwój cywilizacji niesie za sobą niebezpieczeństwa. Zapominamy, że niszcząc naszą planetę-niszczymy nasz dom. Wycinanie lasów powoduje zwiększenie efektu cieplarnianego i zmiany klimatu. Degradacja Ziemi oraz wytwarzanie coraz większej ilości toksyn powoduje zubożenie form życia. Występują ogromne różnice między krajami Trzeciego Świata a państwami dobrze rozwiniętymi gospodarczo. Już teraz żywność jest skażona i pełna konserwantów. Na świecie panuje głód. Na Ziemi żyje sześć miliardów ludzi. Szacuje się, że w 2040 roku będzie już dziewięć miliardów. Co wówczas będziemy jedli? Przerażające jest również stopniowe, całkowite uzależnianie od komputerów i robotów. Co się stanie jeżeli liczba maszyn przewyższy ilość istot żywych? Czy człowiek nie zaczyna niszczyć samego siebie? Fryderyk Nietsche napisał: „ziemia (…) ma skórę; a skóra ta choruje. Jedna z tych chorób zwie się na przykład człowiekiem.”

Kolejnym argumentem, przemawiającym za siłą człowieka jest posiadanie prawa. Właściwie większość osób teoretycznie może czuć się bezpiecznie. Posiadamy swoje domy i nikt nie ma prawa nam ich odebrać. Na świecie powstało setki organizacji, które bronią praw człowieka i walczą o pokój. Homo sapiens opanował właściwie każdą strefę życia. Możemy poruszać się na lądzie, w powietrzu i w wodzie. Aczkolwiek prawda wygląda zupełnie inaczej. Niestety teoria nie zawsze sprawdza się w praktyce. Na naszym globie mieszka niezliczona ilość osób, nie mających dachu nad głową. Dominuje agresja, nienawiść, przemoc, nietolerancja. Borykamy się z terroryzmem i konfliktami religijnymi. Obawiamy się broni atomowej i chemicznej. A jeśli chodzi o wodę, ląd i powietrze, uważam, że człowiek w obliczu klęski żywiołowej jest zupełnie „mały” i bezradny.

Spójrzmy na ten problem z innej strony. Ludzie są jedynymi istotami, które potrafią  mówić i wyrażać swoje myśli. To zdecydowany plus jeśli chodzi o moc człowieka. Jednakże powszechnie wiadomo, że: „mowa stała się źródłem nieporozumień”. Coraz częściej mamy problemy z wyrażaniem uczuć i emocji. Ponadto więzi międzyludzkie zanikają. Uciekamy w wirtualną rzeczywistość, nie dostrzegamy innych. Tempo życia wzrasta a ludzie stają się niewolnikami pieniądza. Właściwie współczesny człowiek jest bardzo samotny. Musimy wszakże mieć na uwadze, że w dzisiejszej globalnej wiosce jednostka ma niewielkie znaczenie, jest słaba i łatwa do pokonania.

Sprawa, którą omówiłam pociąga za sobą kolejny problem. Wiemy, że istnieje wiele skutecznych lekarstw na przeróżne choroby. Mamy zaufanie do specjalistów, którzy uratowali niejedno ludzkie istnienie. Mimo to pojawia się coraz więcej nowych chorób cywilizacyjnych i nie potrafimy ich leczyć. Wciąż nie wynaleziono skutecznych leków na raka i HIV. Zdajemy sobie również sprawę, że w obliczu choroby nie ważne są żadne wynalazki, nowinki czy pieniądze. Wtedy liczy się tylko nasze zdrowie lub bliskiej osoby. Nie potrafimy pokonać śmierci. Boimy się bólu i cierpienia. Żyjemy ze świadomością, że kiedyś życie się skończy. Nie wiemy co jest po śmierci. Poznajemy smutek rozstania i bezpowrotnego oddalenia. Dostrzegamy wówczas kruchość i bezbronność człowieka.

Reasumując, stwierdzam, że założenie iż: „człowiek jest istotą potężną, kierującą się rozumem” okazało się fałszywe. Mogę już śmiało postawić tezę, że „człowiek jest w rzeczywistości słaby i łatwy do pokonania”. Ludzkie tempo życia wzrasta, stajemy się niewolnikami pracy, wszelkie odkrycia nie służą dobru, oddalamy się od natury, nie potrafimy zwalczyć coraz to nowszych chorób, panuje głód, agresja i przemoc. Coraz więcej jest katastrof, niszczymy planetę. Myślę, że Ralph Emerson miał rację pisząc: „rasa ludzka wyginie ostatecznie od choroby zwanej cywilizacją.”