Początek teatru greckiego związany jest z kultem boga Dionizosa. W starożytnej Grecji co roku odbywały się uroczystości ku czci boga wina i winnej latorośli. Szczególne znaczenie miały tzw. ,,Dionizje Wielkie". To podczas nich śpiewano uroczyste pieśni zwane dytyrambami. Początkowo wykonywał je jednolity chór. Z czasem coraz większego znaczenia zaczęła nabierać postać przewodnika chóru, osoby, która prowadziła swoisty dialog z resztą chóru. Prawdopodobnie ok. VI w. p.n.e. Tespis z Ikarii wprowadził pierwszego aktora. Od tego czasu teatr zaczął nabierać coraz większego znaczenia, zaczął się rozwijać. Ajschylos wprowadził drugiego aktora, a Sofokles trzeciego. Prezentowano już jedynie utwory specjalnie na tę uroczystość napisane. Młodzi poeci startowali w konkursie dramatycznym. Przedstawiali cały cykl swoich dział, na który składały się trzy tragedie i jeden dramat satyrowy. Zwycięstwo w tym konkursie było wielkim wyróżnieniem. Chór zajmował miejsce na okrągłym placyku zwanym orchestrą. Aktorzy zaś występowali na specjalnym podwyższeniu zwanym proscenium. Aktorami mogli być wyłącznie mężczyźni. Zakładali oni długie szaty, maski ukazujące ich nastrój (komiczne lub tragiczne) oraz buty na koturnach.
"Antygona" Sofoklesa to przykład idealnej tragedii klasycznej:
- Źródłem jej fabuły jest mitologia - mit o rodzie Labdakidów.
- Istotą dramatu jest tzw. konflikt tragiczny. W ,,Antygonie" jest to niemożliwa do rozwiązania sprzeczność między prawami boskimi i ludzkimi. Bez względu na to, jak zachowa się bohaterka, i tak nie uniknie tragicznego końca. Spotka ją kara ze strony Kreona, albo ze strony bogów.
- Bohaterami tragedii są jedynie osoby szlachetnie urodzone - król Teb i jego rodzina.
- Ważną role odgrywa chór. Opowiada nam on o wszystkim, co zaszło wcześniej, o tym co się dzieje poza sceną i komentuje zachowanie bohaterów.
- Jednocześnie na scenie przebywa nie więcej niż trzech aktorów.
- Zachowana została jedność stylu. Wszystkie sceny konsekwentnie budują napięcie i prowadzą do końcowej tragedii. Język bohaterów również jest dopasowany do stylu dramatu, jest podniosły i patetyczny.
- Utrzymano klasyczną budowę tragedii:
- prolog (wyprowadzenie w tematykę dramatu)
- parodos (pieśń chóru wstępującego na orchestrę)
- naprzemiennie epejsodiony (partie aktorów) i stasimony (pieśni chóru)
- eksodos (pieśń chóru zstępującego z orchestry)
- Została zachowana zasada trzech jedności:
- Jedność czasu - akcja wydarzeń rozgrywa się w przeciągu jednej doby.
- Jedność miejsca - wszystkie prezentowane sceny rozgrywają się przed pałacem króla Teb.
- Jedność akcji - akcja jest jednowątkowa, ukazuje spór Kreona i Antygony.
Streszczenie.
Prolog: Antygona i Ismena rozmawiają przed pałacem króla Teb. Właśnie dowiedziały się o zakazie grzebania zwłok jednego z braci - Polinejkesa. Antygona ma zamiar złamać ten rozkaz, chce spełnić swój obowiązek i pochować zwłoki brata. Prosi Ismene o pomoc. Młodsza siostra boi się jednak kary i gniewu Kreona, dlatego nie chce pomóc Antygonie i prosi ją, żeby ta też nie sprzeciwiała się woli władcy.
Parados: Przed pałacem króla zbira się chór Starców Tebańskich. Śpiewa on radosna pieśń sławiącą zwycięstwo nad wrogimi wojskami, które sprowadził na miasto Polinejkes.
Epejsodion I: Kreon jeszcze raz ogłasza swoje postanowienie co do losu ciała zdrajcy ojczyzny. Nagle przybywa strażnik, który informuje władcę, że ktoś złamał jego zakaz. Kreon wpada w gniew. Początkowo oskarża strażnika o zdradę, ale gdy ten zaklina się, że nie brał w tym udziału, Kreon żąda doprowadzenia winnego przed jego oblicze.
Stasimon I: Chór wychwala potęgę władcy, potępia tych, którzy nie szanują nakazów władcy.
Epejsodion II: Przed Kreonem staje schwytana przez strażników Antygona. Złapali ja w momencie, gdy usiłowała pogrzebać ciało brata. Kreon z Antygoną toczą spór, podczas którego zostają zaprezentowane racje obu stron. Kreon nie chce być pobłażliwy w stosunku do zdrajców. Boi się, że jeżeli okaże słabość, poddani przestaną go szanować i państwo zostanie przejęte przez buntowników. Przez swe postępowanie chce pokazać, że wszystkich zdrajców spotka ciężka kara oraz to, że jego rozkazów nie wolno lekceważyć nawet członkom rodziny królewskiej. Antygona natomiast odwołuje się do praw boskich. Przypomina Kreonowi, że ten nie jest bogiem i nie może zmieniać praw przez nich ustanowionych. Bardziej boi się gniewu bogów niż kary ziemskiego władcy. Do sporu zostaje wciągnięta Ismena. Kreon oskarża ja o współudział w zbrodni. Ismena, chcąc złagodzić winę Antygony, przyznaje się do czynu, którego nie popełniła. Antygona odrzuca jednak wsparcie siostry. Mówi, że jej pomoc była potrzebna przy pogrzebie, a nie teraz.
Stasimon II: Chór współczuje Antygonie. Przypomina o przekleństwie ciążącym nad rodem Labdakidów.
Epejsodion III: Na scenie pojawia się Hajmon, syn Kreona. Kocha on Antygonę i prosi ojca, aby ten zmienił zdanie i nie skazywał jego ukochanej na śmierć. Tłumaczy ojcu, że ludzie w Tebach nie popierają jego postępowania. Każdy żałuje Antygony i tylko boi się powiedzieć o tym apodyktycznemu władcy. Kreon jest coraz bardziej zirytowany całą sytuacją. Zarzuca synowi słabość i uległość. Nie zmienia swojej decyzji co do losu Antygony. Skazuje ją na zamurowanie w jaskini grobowej.
Stasimon III: Chór wychwala potęgę bogini miłości - Afrodyty. Prawdopodobnie pieśń ta zastępuje scenę, w której Hajmon po raz ostatni spotyka się z ukochaną Antygoną.
Epejsodion IV: Antygona żegna się ze światem żywych. Rozpacza nad swoim losem, ale nie wyraża skruchy. Żal jej wszystkiego, czego nie dane jej było zaznać, zwłaszcza macierzyństwa. Jest jednak przekonana o słuszności swojego wyboru. Kreon, słysząc jej pełne żałości słowa, rozkazuje przyspieszyć wykonanie wyroku.
Stasimon IV: W kolejnej pieśni chór wspomina bohaterów, którzy tak jak Antygona zostali żywcem pogrzebani. Powtarza też starą prawdę, że nikt nie może uciec przed swoim przeznaczeniem.
Epejsodion V: W mieście pojawia się niewidomy wróżbita - Terezjasz. Próbuje on nakłonić Kreona do zmiany postępowania. Ostrzega, że bogowie nie będą się opiekować miastem, w którym trupy leżą na ulicach, a żywi zostają zamknięci w grobowcach. Kreon początkowo nie chce słuchać Terezjasza, ale gdy ten przepowiada śmierć Hajmona, dumny władca zaczyna się wahać. W końcu postanawia cofnąć swoje wcześniejsze rozkazy. Chce pogrzebać zwłoki Polinejkesa i uwolnić Antygonę.
Stasimon V: Wydaje się, że sprawa będzie miała szczęśliwy finał. Chór wyraża jednak swoją obawą o to, czy nie jest już zbyt późno. Śpiewa pieśń ku czci boga Dionizosa, prosząc go o opiekę nad miastem i jego mieszkańcami.
Eksodos: Przed pałacem króla Teb pojawia się posłaniec. Przynosi on królewskiej małżonce - Eurydyce straszne wieści. Hajmon i Antygona nie żyją. Kreon, po dopilnowaniu pogrzebu Polinejkesa, udał się do jaskini, w której kazał zamurować Antygonę. Gdy zbliżał się do owego miejsca, usłyszał przeraźliwy krzyk. To był głos Hajmona. Królewski syn dostał się do groty i odkrył, że jego ukochana powiesiła się. Gdy Hajmon spostrzegł ojca, rzucił się na niego. Kreon uniknął ciosu, a wtedy Hajmon sam przebił się mieczem i umarł przy ciele Antygony. Eurydyka, wysłuchawszy tej relacji, wróciła do pałacu, gdzie również odebrała sobie życie. Nieugiętość Kreona doprowadziła do tragedii, której on sam stał się ofiarą. Stracił rodzinę, szacunek poddanych i pogrążył się w rozpaczy.