Na obrazie widać ładną, młodą dziewczynę czytającą książkę. Dziewczyna jest wyraźnie zaczytana, pochłonięta przez lekturę. Myślę, że czyta jakąś romantyczną opowieść o wielkiej miłości. Bohaterką jest pewnie dziewczyna w podobnym do niej wieku, bardzo ładna, ale biedna. Nie ma rodziny, jest sierotą. Nie wiedzie jej się w życiu za dobrze, ma problemy w znalezieniu pracy, aż pewnego dnia na konnym spacerze nieszczęśliwie spada z konia. Ląduje na ziemi pod nogami bardzo przystojnego młodzieńca. Okazuje się, że to syn bogatego księcia, który z miejsca się w niej zakochuje. Obie rodziny są przeciwne, a księżna knuje intrygę, by obrzydzić synowi ukochaną. Nie udaje jej się to, a zakochani udowadniają wszystkim, że naprawdę się kochają i nie mogą bez siebie żyć. Powieść kończy się ogromnym, bogatym ślubem, na którym bawi się całe miasto. To piękna, wzruszająca książka, która sprawia, że czytelniczka z obrazu nie może się od niej oderwać. Jej strony szepczą o tym, że życie bez miłości nie ma sensu, że miłość jest najpiękniejszym uczuciem, jakie możemy czuć.