„Smocza jama” Edwarda Palmera to najciekawsza powieść, jaką przeczytałem w ostatnim roku. Napisana przez genialnego obserwatora rzeczywistości, który potrafi zakląć współczesne problemy świata w gatunek fantasy i robi to z niebywałą zręcznością.

Powieść rozpoczyna się na nieznanej nikomu wyspie, gdzie jeszcze żyją smoki. Przez wieki udawało im się ukryć wyspę przed ludźmi. Do czasu… Pewnego dnia docierają tam rozbitkowie z niewielkiego statku transportowego. Tak zaczyna się ich wielka przygoda w świecie, w którym smoki są najinteligentniejszymi istotami.

Daj się zaczarować wspaniałemu światowi, jaki wykreował Palmer. Czegoś takie nigdy nie czytałeś!