Dzieciństwo to najcudowniejszy okres w życiu człowieka. Dla mnie wiąże się przede wszystkim z byciem w przedszkolu. Zawsze byłem szczęśliwy z tego powodu, że musiałem iść do przedszkola, nawet wtedy gdy trzeba było rano wstać. Z rówieśnikami bawiliśmy się w magików lub urzędników biurowych. Może to zabawne, ale wpadałem właśnie na takie pomysły. Czas spędzany w przedszkolu był bardzo fajny. Każdego dnia bawiliśmy się w coś innego. Pamięcią sięgam także do takiej sytuacji, gdzie wraz z koleżanką zakupiliśmy kawę zbożową i przychodząc wcześniej, przed innymi dziećmi, mogliśmy z naszymi opiekunkami wypić sobie kawkę. Po zajęciach w przedszkolu, zabawa przenosiła się najczęściej na boisko. Stawialiśmy sobie codziennie to samo pytanie "Jak dzisiaj się będziemy bawić?" Przeważnie bawiliśmy się w piaskownicy, czasem w berka lub graliśmy w piłkę. Wokół naszych bloków można było się nieźle schować, tak więc cieszyła nas też zabawa w chowanego. Koledzy często mówili na mnie małpa, ponieważ bardzo lubiłem wykonywać różne ćwiczenia, wymagające dużo gibkości i sprawności. Tak już pozostało z młodzieńczych lat - dzisiaj uczęszczam na treningi akrobatyki artystycznej.
W ten sposób przemijały wspaniałe lata pełne zabawy. Byłem przez ten czas pod opieką moich kochanych rodziców, którzy zajmowali się każdą sprawą. Dzisiaj sam jestem już dorosły i teraz na mnie spoczywają duże obowiązki. Ale są wspomnienia, do których z wielką ochotą wracam.