Marek Winicjusz i Ligia to bohaterowie powieści H. Sienkiewicza "Quo vadis". On był rzymskim patrycjuszem, ona zakładniczką rzymską, pochodzącą z kraju Ligów. Winicjusz był przede wszystkim żołnierzem. Kiedy wracał do Rzymu, starał się zakosztować jak najwięcej luksusów. Chodził na uczty, sam je wyprawiał, bawił się z kobietami. Nagle jego życie uległo całkowitej zmianie. Marek ujrzał Ligię po raz pierwszy w domu rzymskiego patrycjusza, Aulusa Plaucjusza. Uroda dziewczyny była olśniewająca. Winicjusz zakochał się od pierwszego wejrzenia i postanowił za wszelką cenę zdobyć Ligię.
Okazało się to bardzo trudne. Ligia była chrześcijanką i nie było mowy o uczynieniu z niej swojej kochanki. Petroniusz, widząc tęsknotę przyjaciela, postanowił mu pomóc. Namówił cesarz Nerona, by upomniał się o swoją zakładniczkę. Tak Ligia znalazła się na jednej z rzymskich uczt w pałacu Nerona, zakończonej orgią. Była przerażona, zwłaszcza, że Winicjusz po kilku pucharach wina stał się natarczywy. Z opresji wyratował ją wierny sługa, Ursus, który wyniósł ją z sali. Ligia została oddana przez cesarza Winicjuszowi, ale w drodze do jego domu, zdołała uciec. Schroniła się w ubogiej dzielnicy Zatybrze, w domu chrześcijan. Winicjusz zaś szukał jej długo i bezustannie.
Kiedy już niemal stracił nadzieję, wiadomości o Ligii przyniósł mu wynajęty do poszukiwań Grek, Chilon Chilonides. Powiedział on Markowi, że jego ukochana jest chrześcijanką. Rzymianin udał się na spotkanie chrześcijan i wysłuchał kazania świętego Piotra. Słowa apostoła trafiły do jego serca, choć jeszcze wtedy chyba sam nie przywiązywał do tego wagi. w głowie miał tylko zdobycie Ligii. Śledził ją, a potem wydał rozkaz potężnemu niewolnikowi, Krotonowi, by zabił Ursusa. Sam chciał skoczyć w głąb domu, ale wszystko przebiegło inaczej niż sobie zaplanował. Ursus zwyciężył Krotona i już chciał zabić Marka, kiedy powstrzymała go Ligia.
Marek kurował się w domu chrześcijan, a Ursus i Ligia się nim opiekowali. wtedy Marek zobaczył jak żyją chrześcijanie, jakimi zasadami się kierują. Widział scenę, w której Glaukos przebaczył Chilonowi, przez którego zginęła jego rodzina. Dziwił się, że tak troskliwie opiekują się nim, który przecież napadł na ich dom. Ale najbardziej zdziwił się wtedy, gdy usłyszał, że chrześcijański Bóg nakazuje miłować nieprzyjaciół.
Zaczęła się wielka przemiana Marka, coraz lepiej rozumiał naukę chrześcijańską, a kiedy zrozumiał, że Ligia odwzajemnia jego uczucie, poczuł się bardzo szczęśliwy. W końcu św. Piotr pobłogosławił zakochanych i obiecał Ligii, że skłoni Marka do przyjęcia chrztu. Tak się też stało.
Kiedy wydawało się, że Marek już zdobył Ligię, z rozkazu Nerona wybuchł pożar w Rzymie. Oskarżono o ten pożar chrześcijan. Również Ligia znalazła się w więzieniu. Marek oszalałby z rozpaczy, gdyby nie miał wiary, że dobry Bóg ocali jego ukochaną. Marek wciąż się modlił i szukał możliwości uwolnienia Ligii. Wszystkie zawiodły. Nadszedł dzień, w którym Ligia i Ursus znaleźli się na arenie. On bez jakiegokolwiek narzędzia walki, ona - przywiązana do rogów olbrzymiego tura germańskiego.
Ursus zwyciężył tura, a zachwycona jego siłą i wzruszona pokorą widownia wymogła na Neronie, by darował im życie. Odtąd Ursus i Ligia byli wolni i bezpieczni pod opieką rzymskiego ludu. Ale ukochana Marka była ciężko chora. Na szczęście udało się jej wrócić do zdrowia i została szczęśliwą żoną Marka Winicjusza. On sam zaś z dumnego rzymskiego żołnierza stał się pokornym chrześcijaninem, gotowym służyć pomocą i wsparciem każdemu bliźniemu.