Bohaterami biblijnej przypowieści o talentach są Pan i trzej słudzy.

Pan musiał wyjechać i rozdzielił dużą sumę pieniędzy miedzy swoich służących. W czasach biblijnych mianem talentu określano bardzo cenna złotą monetę. Pierwszy otrzymał pięć talentów, drugi dwa a ostatni jeden. Po powrocie pan chciał się dowiedzieć, co zrobili z powierzonymi im pieniędzmi. Pierwszy umiejętnie handlował i za pomocą pięciu zarobił następne pięć. Drugi pracował ciężej i ze swoich dwóch zarobił jeszcze więcej. Ostatni tak bardzo bał się stracić powierzoną kwotę, że zakopał złoto.

Pan pochwalił dwóch pierwszych za właściwe wykorzystanie pieniędzy. Trzeciego oskarżył o lenistwo i wyrzucił. Można zinterpretować to w następujący sposób, język polski nawet nam to ułatwia: talent w złocie odpowiada talentowi człowieka - jego wrodzonym uzdolnieniom. Ten, kto otrzymał więcej może przy niewielkim wysiłku wiele osiągnąć. Inny człowiek, mniej utalentowany, dzięki ciężkiej pracy ma szansę osiągnąć nawet więcej. Na naganę zasługuje ten, kto mimo talentu nie rozwija go, lecz jedynie boi się go stracić.