PAN TADEUSZ
Uczucie bohatera było odwzajemnione. Ewa kochała go tak samo mocno jak on ją. Przecież nie ma nic piękniejszego od odwzajemnionej miłości. Ale niestety ich miłość była zakazana. W tamtych czasach to ojcowie decydowali za kogo mają wyjść ich córki. Stolnik – ojciec Ewy w żadnym wypadku nie chciał wydać jej za Jacka. Soplica z natury był zawadiaką i lubił bójki. Dla swojej ukochanej powstrzymywał się od złych rzeczy. Powiedział: "Gdy musiałem nawzajem ściskać go uprzejmie, to tak we mnie złość wrzała, że ja obracałem ślinę w gębie, a dłonią rękojeść ściskałem, chcąc plunąć na tę przyjaźń i wnet szabli dostać; ale Ewa, zważając na mój wzrok i mą postać, zgadywała, nie wiem jak, co się we mnie działo, patrzyła błagająca, lice jej bledniało (...) , że już nie wiem, już nie miałem odwagi zagniewać ją, zatrwożyć – milczałem" Dla Ewy chciał upaść jej ojcu pod nogi i krzyknąć: "Ojcze drogi, weź za syna lub zabij!", urażając swoją dumę, honor i godność. To, jak i wiele innych rzeczy np. płakanie, było zupełnie wbrew jemu. Sprawdza się tu cytat: "Miłość inspiruje każde działanie człowieka" Po rozłące z Ewą, Soplica chcąc zapomnieć o ukochanej ożenił się z pierwszą lepszą szlachcianką, do której nic nie czuł, lecz w niczym mu to nie pomogło. Nadal o niej pamiętał i nadal ją kochał.
W tym miejscu idealnie pasują słowa Henryka Sienkiewicza: "Miłość jako nasionko leśne z wiatrem szybko leci, ale gdy drzewem w sercu wyrośnie, to chyba tylko razem z sercem wyrwać można." Dzięki temu związkowi miał syna, wprawdzie nie był owocem wielkiej miłości, ale był jego potomkiem i nosił jego nazwisko. Jackowi było żal żony i syna, że ich nie kochał. Z wielkiej rozpaczy i złości zaczął pić. Staczał się na samo dno, bo chciał, choć na chwilę zapomnieć o Ewie. Monteskiusz powiedział: "Zraniona miłość może wywołać takie same skutki co nienawiść." Niestety miłość Jacka Soplicy do Ewy przerodziła się w nienawiść do Stolnika. Popełnił największą zbrodnię jaka istnieje – zamordował człowieka. Odebrał mu życie, bo chciał się zemścić! Stolnik okazał swoje dobre serce i konając zaznaczył ręką znak krzyża, tym samym wybaczając swojemu zabójcy, bo przecież "Przebaczenie jest lepsze niż zemsta."- słowa Pittakosa. Po bujnych przeżyciach bohatera ruszyło sumienie i wstąpił do zakonu. " Ja, niegdyś dumny z rodu, ja, com był junakiem, spuściłem głowę, kwestarz, zwałem się Robakiem, że jako robak w prochu zły przykład dla Ojczyzny..."
Przeszedł metamorfozę, zmienił się nie do poznania. Po rozważeniu pytania zadanego na samym początku uważam, że nie można na nie udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Z jednej strony miłość Jacka Soplicy do Ewy była szczęśliwa, bo była odwzajemniona. Była to pierwsza i jedyna miłość – miłość jego życia. Dzięki niej zrezygnował ze zbójeckiego życia i był gotów się zmienić. Z drugiej strony to uczucie było nieszczęśliwe, gdyż było zakazane. Z miłości, a raczej z zemsty zamordował człowieka, zaczął pić i skrzywdził kobietę, z którą się ożenił, bo przecież "Fałszywa miłość jest gorsza niż prawdziwa nienawiść." (Alfred Musset) Swoje przemyślenia zakończę myślą, o której zawsze pamiętam i która często powstrzymiuje mnie od łez: "Nie płacz, że coś się skończyło, lecz ciesz się, że się przytrafiło"
Pozdrawiam!
Józef S.
Jozef-naucz-sie-sam
Junior Bryk
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
Jozef-naucz-sie-sam
Junior Bryk