Robinson Cruzoe był synem dość bogatych angielskich kupców. „Rodzina moja, acz zacna była cudzo ziemnego pochodzenia. Ojciec (…) dorobiwszy się majątku na kupiectwie, przeniósł się do Yorku. Tam ożenił się z moją matką. Rodzice matki pochodzili ze starej znanej w całym hrabstwie familii nazwiskiem Robinson. Dlatego to mówiono do mnie Robinson. Ojciec nazywał się Kreutznauer. Przekręcanie wyrazów (…) w Anglii było częste, sprawiło to, że staliśmy się Cruzoe. Cruzoe – tak sami wymawiamy i piszemy nasze nazwisko”. „Miałem dwóch starczych braci: jeden służył jako podpułkownik w angielskim regimencie piechoty we Flandrii i poległ w bitwie z Hiszpanami pod Dunkierką. Nie wiem, co się stało z drugim bratem”. Dlatego wszystkie niespełnione nadzieje i ambicje państwo Cruzoe pokładali w Robinsowie. W domu nie brakowało mu niczego, był ukochanym, choć surowo wychowanym dzieckiem. Mimo ogromnych chęci chłopiec nie był w stanie spełnić oczekiwań rodziców. Ciągnęło go do morza i przygody, która całkiem zmieniła jego życie, gdy miał 19 lat.

Młody Robinson był z całą pewnością chłopakiem silnym, zwinnym i wysportowanym – inaczej nie zniósłby trudnego życia na pokładzie statku. Swoją siłę i odporność wyćwiczył jeszcze bardziej, gdy musiał stawić czoło przeciwnościom losu i natury na bezludnej wyspie. Tam też zmienił się jego wygląd. Z cywilizowanego Europejczyka przemienił się w dzikusa – urosły mu włosy i zarost.

Bohatera powieści interesowało wszystko, co związane z żeglugą. Był bardzo inteligentny i zdolny – miał talenty przywódcze, psychologiczne, a nawet handlowe. Potrafił wiedzę teoretyczną i własne obserwacje wykorzystać w praktyce, co kilkakrotnie uratowało go od opresji i pozwoliło mu przeżyć na wyspie.

Cruzoe, jako bohater powieści był pogodnym, życzliwym, pełnym optymizmu i radości człowiekiem przyjaźnie nastawionym do ludzi i natury. Odporny psychicznie, nieliczne załamania psychiczne przeżył dzięki swej wierze w moc i wolę Boga. Robinson był cierpliwy i pracowity przy wyrabianiu garnków: „krótko mówiąc, po dwóch miesiącach uporczywego trudu, kiedy znalazłem wreszcie odpowiednią glinę, wydobyłem ją i ugniotłem, udało mi się wykonać dwa brzydkie, olbrzymie naczynia, których nie śmiałbym nazwać dzbankami”. Bohater był inteligentny, wytrwały i pomysłowy. Swoją wiedzę zdobytą w Europie wykorzystywał na bezludnej wyspie. Wykonał drewniany kalendarz, zbudował kompas oraz krzesał ogień za pomocą krzesiwa znalezionego na wyspie.

Moim zdaniem Robinson Cruzoe był wspaniałym człowiekiem, mimo przeciwnościom losu i trudnościom potrafił zaradzić swojej niedoli. Jest wzorem do naśladowania.