Wysoki Sądzie!

Stojąc dziś w obliczu prawa, przyznaję się do zarzuconego mi czynu. Tak, zabiłem Stolnika! Mojego postępku nie usprawiedliwia nawet młodość ani porywczy temperament. Kierowałem się emocjami. Stolnik odmówił mi ręki swej córki, a ja nie mogłem znieść rozstania z ukochaną kobietą. Chęć zemsty spotęgowana emocjami i alkoholem pchnęła mnie do taj haniebnej zbrodni. Dlaczego jednak Stolnik nie dał nam szansy, mnie i Ewie? Mogliśmy być z Ewą tacy szczęśliwi… Stolnik nie chciał mnie lepiej poznać. Kierował się tylko pozorami i podszeptami innych. Pod wpływem dramatycznych wydarzeń przywidział się habit i przyjąłem nazwisko Robak, na znak pokuty. Zrozumiałam swoje błędy. Chciałem odpokutować swój haniebny czyn i zmazać piętno mordercy. Po zabójstwie Stolnika zmieniłem się, choć odbyło się to kosztem wielu wyrzeczeń. Jednak udało się. Jestem teraz zupełnie innym człowiekiem. Mam nadzieję, że Wysoki Sąd przy ogłoszeniu wyroku weźmie pod uwagę moje zasługi względem ojczyzny jak i rodziny Horeszków. Jestem świadom, że żaden czyn nie może odkupić śmierci, ale ja obecnie żyłem jakby w więzieniu swego sumienia. Byłem wolny, ale nie mogłem zdradzić, kim jestem naprawdę. To była kara za wybryk młodości. Wysoki Sądzie proszę o łagodny wymiar kary, a bliskich Stolnika Horeszki o wybaczenie.