Stanisław Tarkowski, zwany przez wszystkich Stasiem, jest głównym bohaterem powieści dla młodzieży, którą napisał Henryk Sienkiewicz. Chłopiec nie miał matki, zmarła ona bowiem przy jego narodzinach - miejscem, w jakim chłopak przyszedł na świat był Port-Said. Staś był w połowie Francuzem. Ojciec chłopca to Polak, zesłany na Syberię w czasie represji popowstańczych 1863 roku. Z Syberii uciekł i wykształci się za granicą. Ostatecznie został jednym z głównych inżynierów, kiedy zaczęto budować Kanał Sueski.

Sąsiadami i najlepszymi przyjaciółmi panów Tarkowskich była rodzina Rawlinsonów - ojciec i jego mała córka o imieniu Nel. Stanowili podobną rodzinę, ponieważ matka Nel także nie żyła. Może dlatego, mimo różnicy wieku, tak dobrze się rozumieli?

Bohater ten wyróżniał się znacznie wśród rówieśników, zarówno wyglądem zewnętrznym - był bowiem bardzo wysokim i wysportowanym chłopcem, jak i umiejętnościami - potrafił doskonale posługiwać się bronią, był znakomitym pływakiem i jeźdźcem. Dzięki swojej aktywności był prawdziwym okazem zdrowia.

Chłopiec ten posiadał także niezwykły charakter. Był odważnym, inteligentnym i chętnym do pomocy człowiekiem. Doskonale posługiwał się trzema językami - polskim, francuskim i angielskim, samodzielnie nauczył się też arabskiego i ki-swahili. Bronił swoją małą przyjaciółkę przed wszelkimi niebezpieczeństwami, od śmiertelnych chorób poczynając, a na groźnym lwie kończąc. Nigdy nie wahał się ryzykować swoim życiem, jeśli tylko zagrożone było cudze. Czuł na sobie wielką odpowiedzialność za innych i bardziej myślał o nich, niż o sobie.

Wielką miłością i szacunkiem darzył swego ojca. Także rodzinę sąsiadów traktował jak własną i pan Rawlinson był spokojny o córkę, jeśli tylko wiedział, że podróżuje z młodym Tarkowskim. Wiedział, że temu chłopcu można zaufać, a on nigdy nie zawiedzie.

Myślę, że ktoś taki, jak nasz główny bohater, jest doskonałym wzorem do naśladowania. Jest to bowiem człowiek naprawdę dobry i odważny, taki, który dobro innych stawia ponad swoim własnym - takich cech niestety nie spotyka się w dzisiejszym świecie zbyt często. Nie oznacza to jednak, że i wśród nas nie znalazło by się kilku takich Stasiów.