Rodion Romanowicz Raskolnikow jest głównym bohaterem "Zbrodni i kary" Fiodora Dostojewskiego. Wiódł on spokojne, lecz nędzne życie. Mieszkał w Petersburgu w małym pokoiku, który przypominał trumnę. Nie miał pieniędzy na naukę i życie. Światem, w którym żył bohater rządził pieniądz, przez co sfrustrowany Rodion nie potrafił zrealizować własnych planów. Raskolnikow popełniając zbrodnię kierował się swoją tragiczną sytuacją materialną i teorią, według której należał do ludzi "wybitnych", mogących stać poza prawem, jeżeli mogą w ten sposób nieść dobro dla społeczeństwa. Przed zbrodnią Rodion miał wiele wątpliwości, jednak list matki, z którego bohater dowiaduje się, że jego siostra chce wyjść za mąż za człowieka, który jest w stanie pomóc materialnie rodzinie sprawia, że śmierć lichwiarki jest konieczna. Bohater przygotowywał się do tego zabójstwa, chciał aby wszystko było do samego końca zaplanowane. Raskolnikow fascynował się wielkimi historycznymi wodzami i politykami takimi jak Napoleon, ponieważ łamali oni zasady moralne dla dobra ludzkości. Chociaż popełniali wiele zbrodni, historia miała ich za to wynagrodzić wielką sławą. Bohater tłumaczył sobie zabicie lichwiarki jako akt sprawiedliwości społecznej.
Swoim postępowaniem Rodion starał się udowodnić własną koncepcję ludzkości. Głosiła ona, że społeczeństwo jest podzielone na ludzi przeciętnych i wybitne jednostki. Ci ostatni mogą, jeżeli wymaga tego dobro ogółu, działać poza prawem, w sposób niedopuszczalny, sprzeczny z zasadami moralności dla innych, zwykłych ludzi. Raskolnikow przyporządkował siebie do grupy ludzi niezwykłych, był pewny swojej wyższości. Rzeczywistość zmieniła jednak przekonanie Rodiona o własnej wyjątkowości.
Po zabiciu Alony, niespodziewanie do domu weszła Lizawieta- siostra lichwiarki, którą Raskolnikow również zabił. Jego działanie było bardzo chaotyczne, co dowodzi słabości bohatera. Rodion nie został złapany jako zabójca, jednak jego psychika nie potrafiła poradzić sobie z dokonanym czynem. Bohater zachorował, miał przywidzenia, majaczył, zdawało mu się, że jest śledzony, że każdy go obwinia o zbrodnię, powoli popadał w obłęd. Sytuacja w jakiej się znalazł przerosła go, był do dowód na upadek jego teorii. Rodion przekonał się, że nie jest jednostką wybitną, zadanie okazało się ponad jego siły. Logika bohatera, którą kierował się dotychczas zawiodła go, zaczął zwracać uwagę na przeczucia, przestał kierować się rozumem. Postać głównego bohatera "Zbrodni i kary" przedstawia sobą starcie dwóch zupełnie różnych światopoglądów: racjonalizmu z etyką chrześcijańską. Rodion nie potrzebował Boga, wierzył wyłącznie w siłę rozumu i logiczne myślenie. W jego życiu dotychczas nie było miejsca dla uczuć. Bohater wie, że jego teoria upadła, jednak nie żałuje swojego czynu do czasu snu na katordze.
Nadzieję na powrót do normalności dała mu Sonia Marmieładowa. Była ona córką pijaka. Ta bardzo religijna dziewczyna zarabiała na utrzymanie rodziny sprzedając własne ciało. Sonia bezgranicznie ufała Bogu, była przekonana, że cierpiąc za swoje grzechy dozna odkupienia. Dziewczyna ratuje Rodiona, to dzięki niej bohater zmienia się. Będąc w mieszkaniu Marmieładowów Raskolnikow poprosił Sonię o przeczytanie na głos fragmentu Ewangelii o wskrzeszeniu Łazarza. Był to przełomowy moment w znajomości obojga bohaterów. Dziewczyna miała wielki wpływ na Rodiona. Po jakimś czasie bohater wyznał jej swoją tajemnicę, a po namowie stanął przed sądem za morderstwo. Został skazany na katorgę, towarzyszyła mu Sonia. Raskolnikow uwierzył, że cierpiąc może odkupić swoje winy. Pewnej nocy na katordze przyśnił mu się sen- zagłada ludzkości. Ludzie pod wpływem teorii Rodiona zaczęli się mordować. Po tej nocy bohater był pewien, że jego teoria nie ma prawa bytu. Sonia zbliżyła Raskolnikowa do Boga. Dostojewski pokazuje, że bez Niego człowiek nie może żyć.
Rodion był człowiekiem samotnym, wrażliwym, którego zawiodła zastana rzeczywistość. Buntuje się on przeciw złu, także własny czyn z początku uważa za prometeizm. Bohater motywuje swoje działanie. Przed zabójstwem jest przekonany o słuszności swojego postępowania, chce zbrodnią pomóc innym. Lichwiarka posiadała dużo pieniędzy, które mogły dopomóc wielu potrzebującym. Raskolnikow wierzył we własną wyższość. Jednak po samym czynie jego umysł nie dał sobie rady, bohater zrozumiał jak bardzo się mylił. Rodionem nie kierował instynkt mordercy, chciał jedynie udowodnić swoją teorię i pomóc siostrze i rodzinie, bohater mówi: " Nie zabiłem człowieka, tylko zasadę". Bohater pragnął odmienić rzeczywistość.
"Samo istnienie nigdy mu nie wystarczało, zawsze chciał czegoś więcej" - Rodion swoim postępowaniem chciał udowodnić swoją wyjątkowość, przynależność do ludzi wybitnych. Poddał samego siebie próbie i przegrał. Jego teoria zdecydowanie zawiodła- zabijając lichwiarkę poniósł porażkę. Rodion na Syberii spędził siedem lat, ludzi łączyła tam jedna rzecz- popełnienie zbrodni. Raskolnikow nie czuł się winny, cierpiał wyłącznie z powodu swojej słabości. W ciągu całej katorgi miał przy sobie Sonię, która wzbudziła w nim potrzebę pokuty. Dziewczyna rozbudziła również w bohaterze chęć poszukiwania Boga, dzięki niej zrozumiał swoją pomyłkę. Wcześniej myślał, że ma nieograniczone możliwości, jest wyjątkowy, stoi poza prawem. Zabójstwo miało być jedynie dowodem jego teorii, miało pomóc jemu i innym. Jednak sumienie nie dało sobie rady ze zbrodnią. W końcu bohater musiał walczyć z własnym obłędem. Rodion myślał, że może decydować o życiu innych, być jak Napoleon- móc poświęcić jednych ludzi, aby inni mieli lepsze życie. Największy ból bohatera sprawiła świadomość, że nie jest wyjątkowy, nie został powołany do wzniosłych celów. Ostatecznie Rodion zrozumiał absurd swojej teorii, po niezwykle ważnym śnie na katordze bohater rozpoczyna swoją odnowę, zmartwychwstanie.
Dostojewski poprzez postać Rodiona Raskolnikowa analizuje umysł zabójcy. Sam autor poznał wielu przestępców będąc na katordze. Został on aresztowany za udział w zebraniach "pietoszewców" a następnie skazany na karę śmierci poprzez rozstrzelanie. W ostatniej chwili jednak wyrok zamieniono na katorgę, na której pisarz poznał wielu zabójców, zaznajomił się z ich motywami, poznał ich psychikę. To, czego się nauczył od tych ludzi zawarł w postaci Rodiona. Główny bohater chciał przeciwstawić się zastanemu ustrojowi, chciał pomóc ludziom, Alona była według niego jednostką zbędną, której nieobecności nikt nie powinien zauważyć. Rodion w końcu zmienia się, przestaje uważać siebie za osobę wybitną, dostrzega natomiast potrzebę wiary, poszukiwania Boga.