Molier przybliża nam sylwetkę sześćdziesięcioletniego Harpagona, czyli tytułowego "Skąpca". Była to karykatura człowieka, dla którego najważniejszą wartością były pieniądze. Kleant i Eliza to jego dzieci, lecz nie są oni sensem jego życia.
Zajmował się ciągłym zarabianiem i oszczędzaniem pieniędzy. Niektóre opisy sposobów wzbogacania się były bardzo śmieszne. Pierwszą kwestią była służba. Jakub był kucharzem i woźnicą w jednej osobie. Harpagon nakazywał urządzać w ten sposób uczty, aby pachniały jak najmniejsze koszty. Również ciekawie oszczędzał na wizerunku służącego. Otóż wydał rozkaz chodzenia blisko ścian, tak aby ukryć wszelkie uchybienia w jego ubraniu.
Sposobem na powiększanie majątku była lichwa oraz śluby. Nie szanował uczuć dzieci, chciał ożenić syna ze starą matką Marianny, córkę z Anzelmem, zaś sam stwierdził, że poślubi skromną i niewymagającą Mariannę. Na szczęście zapobiegł temu Kleant, który zorganizował podstęp przeciwko Harpagonowi. Ukradł jego ukochaną szkatułkę i oczekiwał za jej oddanie- zrezygnowania ojca ze ślubu z Marianną.
Nie podobała mi się postać Harpagona, ponieważ był fałszywym i przebiegłym człowiekiem, który nie kierował się emocjami, a zamiłowaniem do pieniędzy.