Łebsko, mimo dużej powierzchni (7148 hektarów), jest płytkie- średnio ma półtora metra głębokości, a w najgłębszym miejscu sięga 6,3 metra. Jego najpłytsze miejsca szybko zarastają roślinnością, przez co lustro wody cofa się rocznie od pół nawet do półtora metra.
Od Morza Bałtyckiego oddziela je Mierzeja Łebska. Obserwując je z wieży widokowej w Klukach, mamy wrażenie, że ziemia obejmuje je ramieniem, jak gdyby chroniąc je przed wodami Bałtyku.
Jedna z legend kaszubskich opowiada o stolemie - olbrzymie, który mieszkał niegdyś tam, gdzie dziś jest jezioro. Był on stworem wyjątkowo złośliwym, nieprzyjaznym ludziom i ciągle im szkodzącym. Swymi prześladowaniami dokuczał im do tego stopnia, że postanowili go stamtąd przegonić, podpalając las, w którym mieszkał. A stolem w odwecie rozerwał brzeg morski, pozwalając by woda wdarła się w głąb lądu, zalewając przy tym nadmorskie tereny i pozostawiając po sobie ślad w postaci bagien i jezior. Ale najwięcej wody dostało się do siedziby stolema, tworząc tam jezioro. Może więc ziemia nie pozwala odpłynąć wodzie, by stolem się stamtąd nigdy nie wydostał?
Nie ulega wątpliwości, że Łebsko było około cztery tysiące lat temu zatoką morską, bo właśnie wtedy mierzeja oddzieliła je od Bałtyku. I nie tylko je. Rzeka Łeba, która przepływa przez jezioro "nie przyzwyczaiła się" jeszcze do tej zmiany, bo zdarza się, że pod wpływem sztormowych wiatrów wiejących od morze, zmienia kierunek i płynie z powrotem niosąc do niego słoną morską wodę. Właśnie dlatego, choć w wyniku opadów deszczowych i dopływom słodkich wód znacznie zmniejszyła swe zasolenie, jednak nadal zostaje zbiornikiem słonawym.
Nad tym jeziorem pojawiają się dziesiątki tysięcy ptaków, gdyż Łebsko leży na jednej z najważniejszych tras ptasich wędrówek w Europie. Naliczono tu aż 250 gatunków ptaków, w tym bardzo rzadkie turkany, drozdy pstre i kalandry białoskrzydłe.