Słowo recykling stało się w ostatnich latach dość popularne i zasiliło zasób słów znajdujących się powszechnym użyciu. Należy je rozumieć jako powtórne wykorzystywanie różnorodnych elementów bądź odpadów. Wielokrotne używanie surowców, które się do tego nadają jest istotnym punktem gospodarki odpadami. Ma ono głównie na celu redukcję ich ilości, a co za tym idzie oszczędzanie zasobów naturalnych oraz redukcję negatywnego oddziaływania różnego rodzaju śmieci na środowisko naturalne. Odzysk jest nierozłączną składową wszystkich systemów zarządzania odpadami. Dziś recykling stanowi niestety raczej wyobrażenie tego w jaki sposób powinien być realizowany program racjonalnej gospodarki surowcami wtórnymi, niż rzeczywisty sposób zagospodarowania odrzutów uzyskiwanych podczas produkcji czy innej działalności człowieka.
Sens recyklingu można przedstawić w kilku zasadniczych punktach:
- ponowne zastosowanie: cykliczne używanie określonych produktów bądź materiałów w jednym celu np. : butelki zwrotne, bieżnikowanie starych opon,
- dalsze zastosowanie: wykorzystanie odpadków poddanych uprzednio obróbce biologicznej, fizycznej czy chemicznej do całkiem nowych celów np.: stosowanie granulatów wytworzonych z tworzyw sztucznych lub starych opon jako wypełniaczy w materiałach budowlanych,
- ponowne zużytkowanie: pozyskiwanie odpadów chemicznych ze śmieci po to, by kolejny raz włączyć je do procesu produkcji np. wykorzystanie wraków samochodów w stalowniach.
Ze względu na rodzaj stosowanych technologii wyodrębnia się recykling:
- surowcowy,
- materiałowy,
- chemiczny,
- energetyczny.
Ze względu na istnienie różnorodnych wypróbowanych, użytecznych oraz bezpiecznych pod względem ekologicznym technologii fabrykowania odpadów, opartych na wymienionych formach recyklingu, powszechnie stosowane dotychczas proste spopielanie śmieci, zdaje się być niezbyt inteligentnym rozwiązaniem.
Pułapki występujące w procesie wtórnej gospodarki odpadami.
Recykling posiada szereg ograniczeń i stwarza sytuacje, kiedy osoba podejmująca się próby aktywnego uczestniczenia w tym procesie może znaleźć się w pułapce. Najprościej jest je uwidocznić śledząc postępowanie zmierzające do odzysku tworzyw sztucznych. W naszym kraju rocznie produkuje się w przybliżeniu 12 milionów ton odpadów komunalnych, w tym 10 procent to wspomniane tworzywa sztuczne. Są to w większości przypadków opakowania przestrzenne, przy czym ich ciężar jednostkowy wynosi 100 kg/m3, natomiast ciężar całkowity dochodzi do 1,2 milionów ton. Objętość takiej ilości nieprzetworzonych śmieci zajmuje bagatela, 12 milionów m3 co odpowiada objętości 12 tysięcy pociągów towarowych w skali roku. Ta sama ilość odpadów złożonych z rozdrobnionych tworzyw sztucznych zajmują zaś objętość tysiąca dwustu pociągów towarowych w ciągu roku, co jak łatwo obliczyć stanowi w przybliżeniu sto pociągów towarowych w skali miesiąca. W Polsce nie istnieją w chwili obecnej takie możliwość organizacyjne czy techniczna, które stwarzałyby szanse na 100% wykorzystanie odpadów jakimi są tworzywa sztuczne. Nie opracowano także projektu zamierzonego i celnego zagospodarowania tworzyw sztucznych jako surowców wtórnych. Nie sporządzono również spisu potencjalnych produktów, do wyrobu których mogłyby być wykorzystane przetworzone tworzywa sztuczne. Nie została również przeprowadzona analiza rynku, pod kątem zapotrzebowania na owe potencjalne wyroby.
Wydaje się więc, że obecne zastosowanie recyklingu, nie przekraczające ułamka procent w ogólnym systemie gospodarki odpadami, ma raczej znaczenie edukacyjne. Trudno jest dostrzec jego istotny wpływ na gospodarkę czy poprawę stanu środowiska naturalnego.
Zgodnie z szacowanymi danymi w naszym kraju odzyskuje się w skali roku około 18 tysięcy ton złomu aluminiowego, którego źródłem są przede wszystkim opakowania po napojach. Zakładając, że rocznie na krajowym rynku zostaje wprowadzonych do obrotu 3,5 miliarda sztuk puszek czyli około 56,5 tysięcy ton czystego aluminium, zdumiewa fakt, że ich odzysk wynosi jedynie nieco więcej ponad 30%. W krajach Unii Europejskiej, od lat stosujących segregację śmieci, odzysk aluminium waha się w granicach 70 - 80 procent. Zapewne przyczyną tak złego gospodarowania złomem aluminiowym w naszym kraju jest to, że jego odzyskiwanie dobywa się według wieloetapowych i skomplikowanych procedur, wymagających przeprowadzenia właściwie zorganizowanej zbiórki złomu zarówno przez zakłady produkujące opakowania aluminiowe, punkty skupu złomu oraz wśród samych konsumentów.
Jak już nadmieniono zajmowanie się recyklingiem pociąga za sobą szereg kosztów. Nie wszystkie odpady, mimo, że zostały wyodrębnione z ogółu odpadów komunalnych lub wybiórczo zebrane, mogą stanowić surowiec wtórny. Dla przykładu, wyselekcjonowane opakowania szklane stają się surowcami wtórnymi dopiero gdy podda się je wstępnej obróbce, polegającej na:
- oddzieleniu szkła barwnego od białego,
- przerobieniu opakowań szklanych na stłuczkę,
- oczyszczeniu powstałej stłuczki,
- osuszeniu stłuczki,
- oczyszczeniu lub zapłaceniu za oczyszczenie, powstających w procesie mycia stłuczki odcieków,
- przetransportowaniu i zmagazynowaniu stłuczki w miejscu gdzie może ona zostać przetworzona.
Wynika z tego, że aby móc przetwarzać odpady należy najpierw zorganizować lub podjąć współpracę z szeregiem odrębnych przedsiębiorstw.
Brak właściwie przygotowanej infrastruktury, ilość oraz zróżnicowanie czynności, jakie trzeba mieć na uwadze w trakcie całego procesu odzyskiwania surowców wtórnych, a przede wszystkim wysokie koszty przetwarzania, znacząco hamują rozwój recyklingu na masową skalę.
W ciągu ostatnich dwudziestu lat odnotowano znaczący wzrost udziału producentów opakowań w wykorzystywaniu aluminium. W Stanach Zjednoczonych zużywa się w procesie produkcji opakowań do 30 procent ogólnie wytwarzanego aluminium, natomiast w Europie i Japonii tylko 10. Podkreślić należy, że w USA napoje sprzedawane w opakowaniach aluminiowych niemal całkowicie zastąpiły te, które rozprowadzano w puszkach wykonanych z ocynowanych blach.
Nie powinien więc wzbudzać zdziwienia fakt, że Stany Zjednoczone w 1995 roku zużywały na produkcję opakowań aluminiowych około 9 kg tego surowca w przeliczeniu na jednego mieszkańca. W tym samym czasie kraje Europy Zachodniej wykorzystywały go trzykrotnie mniej. Jednak szybkość wzrostu zużycia aluminium do produkcji opakowań jest nieco wyższe w rejonie Europy Zachodniej niż w Stanach. W skali roku kształtowało się ono odpowiednio na poziomie 4,3 oraz 3 %.
Odzyskiwanie surowców zużytych w produkcji puszek do napojów stało się najbardziej popularnym oraz najciekawszym z punktu widzenia organizacji procesu odzysku i rozwiązań technologicznych rodzajem recyklingu. Z pewnością przyczyniło się to do zwiększenia roli puszek aluminiowych na rynku napojów oraz pomogło w zyskaniu przewagi nad dominującymi dotychczas materiałami konkurencyjnymi. Fundamentalną zaletą odzyskiwania materiałów, z których wykonano puszki jest ich znacząca wartość użytkowa oraz nieskomplikowany proces wytwarzania nowych opakowań. Zasadnicza część uzyskanego złomu zostaje ponownie wykorzystana przez firmy produkujące blachę oraz taśmy do ponownego wytworzenia puszek. Przydatność komponent puszek do produkcji różnorodnych stopów sprawia, że ten rodzaj złomu jest szczególnie korzystny w tzw. zamkniętych pętlach recyklingu i ma znaczący wpływ na jego cenę oraz udział w wytwarzaniu nowej blachy do produkcji następnych opakowań.
Niemałe ilości wykorzystanych opakowań odsyłane są do pierwotnych wytwórców albo ponownie przetapiane przez wtórnych fabrykantów. Do tego celu stosuje się specjalnie dostosowane do odlewu stopów piece. Niemniej jednak około 80 procent wykorzystanych puszek wraca bezpośrednio do producentów pierwotnych, dzięki czemu recykling tego typu opakowań stanowi najlepszy przykład zamkniętego obiegu produkcji.
Kalkuluje się, że aluminium z puszek po napojach może być odzyskane i przetopione już po 15 dniach, jeśli pochodzi ono z samochodu może dotrzeć do producenta po około 10 latach, natomiast jeżeli jest składową konstrukcji metalowych pozostaje w nich uwięzione nawet do 75 lat.
W 1997 roku w Stanach Zjednoczonych udało się odzyskać jedynie w wyniku przerobu puszek aluminiowych aż 600 tysięcy ton tego metalu. Oszacowano, że przetworzenie takiej samej ilości pierwotnego aluminium wymagałoby zużycia 9 mln kWh energii elektrycznej więcej.
W 1995 roku, w krajach Europy Zachodniej do ponownego przetworzenia wykorzystano 35 procent ogólnej liczby puszek. W kolejnym roku odnotowano 17 procentowy wzrost zainteresowania recyklingiem, co zaowocowało zaoszczędzeniem w tym roku aż 83tysięcy ton aluminium. W znacznej części zostało ono spożytkowane do wyrobu nowych puszek ale również innych produktów.
Tworzywa syntetyczne.
Butelka wykonana z plastiku - popularny PET - to prawdopodobnie jeden z najbardziej uciążliwych odpadów naszych czasów. Problem ten nie dotyczy jedynie naszego kraju, dotyka również Japonię czy Francję. Mieszkańcy ostatniego z wymienionych krajów zużywają nawet 4 miliardy omawianych opakowań w skali roku. Oszacowano, że do końca roku 2003 na świecie wykorzystano więcej niż 50 miliardów sztuk tych opakowań.
Niestety w Polsce butelki wykonane z tworzyw sztucznych przestają wzbudzać zainteresowanie w chwili gdy stają się puste. Zwykle kończą swój żywot na wysypiskach. Rocznie zużywamy taką ilość butelek typu PET, że można by z nich usypać górę o wysokości dwukrotnie przewyższającej Pałac Kultury i Nauki.
O tym jak słabo jest w Polsce rozpowszechniony recykling świadczy fakt, że do śmietników trafia nadal więcej niż 98% odpadów.
Obecnie, wobec nieznacznego udziału ilości odpadów wybiórczo zbieranych, proces przetwarzania surowców wtórnych opiera się jedynie na segregacji śmieci komunalnych. Często ma to miejsce w kompostowniach, gdzie rozdziela się frakcję biologiczną od przydatnych z punktu widzenia gospodarki grup odpadów.
Zarówno składowanie śmieci na wysypiskach, jak i ich kompostowanie stanowią kosztowne metody utylizacji odpadów. Aby je stosować niezbędne jest wybudowanie albo właściwie zorganizowanych wysypisk wyposażonych w systemem monitoringu, albo kompostowni i segregatorni. Ponadto są to przestarzałe metody neutralizacji odpadów. Wydaje się więc, że sugestia mówiąca o tym, że ten kto zanieczyszcza środowisko powinien nie tylko za to płacić, ale również usuwać zanieczyszczenia, powinna być nieco bardziej restrykcyjnie wcielana w życie. Idea ta dotyczy każdego człowieka,. Każdy z nas, jako niewątpliwy producent śmieci, powinien czuć się zobowiązany do zainteresowania się ich dalszym losem. Obowiązek ten powinien być szczególnie restrykcyjnie respektowany przez właścicieli firm.
Jednym z bodaj najbardziej groźnych dla środowiska odpadów jest azbest. Niezwykle ważny dla bezpieczeństwa jest więc sposób opakowania zarówno powstających z niego produktów, jaki i zawierających go odpadów. Opakowanie, w którym przechowuję się substancje zawierające azbest musi całkowicie uniemożliwiać przedostawanie się włókien azbestowych do atmosfery. Odpady, w których może występować azbest nie mogą być pakowane w stanie suchym i muszą być umieszczane wyłącznie w specjalnie do tego celu przygotowanych pojemnikach, które należy zamykać po ich każdorazowym dopełnianiu. W chwili ich wypełnienia zgrzewa się je, ewentualnie zalepia specjalną taśmą, wykluczającą przypadkowe otwarcie.
Odpady powstałe z fabrykatów, posiadających gęstość objętościową wyższą niż 1000kg/m3 (tzw. twardych) należy pakować w folię polietylenową nie cieńszą niż 0.2 mm. Do tej grupy odpadów zalicza się m.in. płyty i rury azbestowo-cementowe oraz ich części. Fabrykaty posiadające gęstość objętościową nie przekraczającą wartości 1000kg/m3 a także pył azbestowy, należy składować w workach wykonanych z folii polietylenowej, a później włożyć je do zbiorczych pojemników z folii bądź tkanin wykonanych z tworzyw sztucznych. Mogą one także zostać zalane cementem, w fabrykach, w których je wytworzono. Powstałe w ten sposób bloki betonowe powinno się dodatkowo szczelnie owinąć folią polietylenową.
Zanieczyszczone azbestem fragmenty konstrukcji, posiadające ostre krawędzie, należy najpierw umieścić w pudłach, a dopiero później owinąć folią.
Podsumowując; stosowanie recyklingu musi iść w parze z rozwojem niezbędnej do tego celu infrastruktury, w innym wypadku nigdy nie będzie on opłacalny z punktu widzenia ekonomii czyli nie stanie się powszechnym zjawiskiem.