Dziecko symbolizuje początek, poranek, wiosnę, Nowy Rok, czystość, płodność, niewinność, niewiedzę, irracjonalizm, spontaniczność, stan przedgrzeszny, rajski.
Dzieciństwo to także symbol beztroski, dojrzewania, niewiedzy, lekkomyślności, naiwności.
DZIECKO - GŁUPOTA: "Biada tobie ziemio, której król jest dziecięciem" (Księga Koheleta);
DZIECKO - OFIARA: Jahwe rozkazuje Mojżeszowi: "Pierworodnego z synów twoich oddasz mnie" (Księga Wyjścia)
DZIECKO - NIEWINNOŚĆ, STAN RAJSKI: "Jeśli (...) nie staniecie się jako dziatki, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego" (Ew. wg św. Mateusza)
"Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, nie wejdzie do niego" (Ew. wg św. Łukasza).
DZIECKO - GŁUPOTA: "Bracia, nie bądźcie dziećmi w rozumieniu, ale bądźcie dziećmi w złości" (1 List do Koryntian).
DZIECIĘ MISTYCZNE - NAUCZYCIEL: "Gdy Jezus miał dwanaście lat, znaleźli go w świątyni siedzącego wśród nauczycieli (...)A zdumiewali się wszyscy jego rozumem i odpowiedziami" (Ew. wg św. Łukasza).
DZIECKO BOHATER, DZIECKO ZAGROŻONE, DZIECKO SPRYTNE: Herakles już jako "dziecko w kolebce" zadusił węże, które nasłała na niego Hera, zazdrosna o jego matkę Alkmenę, kochankę Zeusa.
Hermes, syn Mai, jako niemowlę ukradł najpiękniejszą krowę ze stada Apollina, zabił ją i z jelit zwierzęcia sporządził struny do pierwszej na świecie cytry. Instrument podarował Apollinowi, rozsierdzonemu stratą najpiękniejszej sztuki ze stada.
Mały Zeus musiał się zadowolić opieką kozy Amaltei, gdyż jego matka Rea musiała go ukrywać przed ojcem, pożerającym swoje dzieci w obawie przed utratą władzy.
DZIECKO PORZUCONE: W mitologii pojawiają się dzieci porzucane: Edyp (syn Jokasty i Lajosa) został porzucony w górach, bo rodzice dowiedzieli się, że przyniesie Tebom zagładę. Parys (syn Priama i Hekabe) z Troi także został porzucony w górach, bo wyrocznia głosiła, że będzie powodem zniszczenia Troi. Niemowlęta zostały uratowane przez pasterzy i wyrocznia dotycząca ich losów spełniła się.
Romulus i Remus, synowie Rei Sylwii i boga wojny Aresa, zostali jako niemowlęta wsadzeni przez matkę do wiklinowego koszyka i puszczeni na wodę Tybru. Rea Sylwia obawiała się, że mogą zostać zabici. Chłopcami opiekował się bóg, ich ojciec, oraz wilczyca. Mieli do spełnienia niezwykłą rolę - to przyszli założyciele Rzymu.
DZIECKO - SYMBOL NIEWINNOŚCI, CZYSTOŚCI: Po śmierci Aleksego tajemnicze dziecko wskazuje dostojnikom kościelnym i państwowym drogę do ciała zmarłego.
DZIECKO - NIEWINNOŚĆ, CZYSTOŚĆ, STRACONE MOŻLIWOŚCI: Postać Urszulki powraca wielokrotnie w kolejnych utworach cyklu. W ukazaniu portretu córki poeta stosuje dwie techniki: realistyczną i uwznioślającą. W wielu trenach Urszulka pojawia się jako małe, żywe, ruchliwe dziecko. Podmiot liryczny bardzo szczegółowo przedstawia jego typowe, codzienne zachowania, opisuje strój dziecka, jego gesty i ruchy. Tren VIII daje pełną realistyczno-obyczajowych szczegółów charakterystykę Urszuli. Poeta podkreśla otwartość córki, jej umiejętność rozweselania rodziców, przywiązanie do matki i ojca. Tren XII zawiera listę przypisywanych córce przez ojca cech charakteru, jej posłuszeństwo, wdzięk, roztropność, skromność, układność, wstydliwość, pobożność, pracowitość, talent.
Druga tendencja ujawniająca się w sposobie charakteryzowania dziecka, to dążność do uwznioślenia Urszuli, próba przypisania jej niebywałych talentów i nieprzeciętnych cech osobowości. Hiperbolizacja (wyolbrzymienie) rysów portretu dziecka służy uwiarygodnieniu potęgi bólu i rozpaczy, które ogarnęły ojca i doprowadziły do tak rozległego kryzysu światopoglądowego artysty. Niezwykłość bohaterki podkreśla wielkość poniesionej straty. W wielu miejscach cyklu poeta akcentuje nieprawdopodobne jak na wiek córki jej talenty poetyckie, a w trenie VI nazywa ją: "Safo słowieńska", przyrównując zmarłą do najwybitniejszej poetki greckiej. Przypisując Urszuli zdolności twórcze, poeta żałuje, iż jej wielki talent nie mógł się rozwinąć. Urszula w marzeniach poety miała stać się spadkobierczynią i kontynuatorką jego literackiej działalności:
"Na którą (...)
I lutnia dziedzicznym prawem spaść miała!"
W drugiej części trenu umierającej Urszulce poeta każe śpiewać pieśń weselną, jaką panna młoda śpiewała przed opuszczeniem rodzinnego domu. Julian Krzyżanowski dopatrzył się podobieństwa miedzy śpiewem Urszulki a skargą idącej na śmierć Antygony z dramatu Sofoklesa. Kochanowski nadaje Urszulce nie tylko cechy osoby dorosłej, ale uwzniośla jej postać, czyni ją niejako bohaterką tragiczną.
DZIECKO - SYMBOL NIEWINNOŚCI: Pierwsze pojawiają się w cmentarnej kaplicy duchy dzieci, Józia i Rózi, które nie mogły dostać się do nieba, ponieważ nie zaznały na ziemi cierpienia. Nadmiar ziemskiego szczęścia pozbawił je bolesnych przeżyć, stanowiących nieodłączny aspekt ludzkiego bytu. Dzieci proszą o symboliczną pomoc - ziarnka gorczycy, dzięki której będą mogły odejść. Zanim jednak znikną, przekażą zebranym przestrogę moralną.
DZIECKO - SYMBOL NIEWINNEJ OFIARY: Jan Sobolewski opowiada współwięźniom, co zobaczył przechodząc przez miasto, prowadzony na przesłuchanie. Był świadkiem wywózki na Syberię "studentów ze Żmudzi", uczniów zakutych w kajdany. Najmłodszy z nich miał ok. 10 lat i skarżył się, że nie może udźwignąć łańcucha.
DZIECKO - SYMBOL POZNANIA: Romantycy uważali, że dziecko ze względu na świeżość spojrzenia, uczciwość, niewinność, prawość, potrafi dostrzegać i wyczuwać tajemnice świata, rzeczy zakryte przed oczami dorosłych. Dzieci księdza pierwsze dostrzegają wyjątkowość Gustawa, one pierwsze wiedzą, że nie jest on człowiekiem, intuicyjnie wyczuwają jego odmienność.
DZIECKO - SYMBOL PRZYSZŁOŚCI: Dziecko w utworze staje się symbolem siły, potęgi. Mickiewicz wprowadził motyw Heraklesa, ale nawiązał do zdarzenia z wczesnego dzieciństwa herosa, kiedy udało mu się zwyciężyć dwa węże przysłane przez nienawidzącą go Herę, aby zabiły niemowlę:
"Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze,
Ten młody zdusi Centaury".
Postępowanie Heraklesa ma być wzorem dla współczesnych Mickiewiczowi młodych - romantyków, których zadaniem jest zmienić oblicze świata.
DZIECIŃSTWO - SYMBOL UTRACONEGO SZCZĘŚCIA: Dzieciństwo Konrada Wallenroda na Litwie przed porwaniem przez Krzyżaków jest dla bohatera utraconą arkadią, do której już nigdy nie będzie mógł wrócić.
DZIECIŃSTWO - ARKADIA, CZAS NIEWINNOŚCI: Dla Mickiewicza dzieciństwo było związane ze szczęśliwą przeszłością - życiem w ojczyźnie, nadziejami na wyzwolenie Polski, której żołnierze walczyli u boku Napoleona. Dlatego w epopei wrócił do czasów swojego dzieciństwa (z biografii artysty wiadomo, że pamiętał okres przemarszu wojsk napoleońskich przez Litwę). Wykreował ojczyznę szczęśliwą, gdzie panują staropolskie obyczaje, pielęgnowane są tradycje narodowe. Właściwie żołnierze rosyjscy nie istnieją w świecie poematu. Jest Ryków, ale został przedstawiony jako przyjaciel Polaków (Sędzia zaprasza go na uczty w Soplicowie). Drugi wymieniony z nazwiska to major Płut, który za swoje postępowanie wobec Polaków ponosi karę - ginie z rąk Gerwazego "pro publico bono" (dla dobra publicznego). Pozostali to anonimowe wojsko zwyciężone dzięki bohaterstwu i solidarności szlachty.
W Soplicowie panuje piękna pogoda, bo przyroda ojczysta tworzy idealną wręcz scenerię arkadyjską. Zdarzeniom patronują wspaniałe wschody i zachody słońca, wieczorami słucha się tu muzyki stawów i ogląda rozgwieżdżone niebo. Tak wygląda Mickiewiczowski "kraj lat dziecinnych", o którym w Epilogu tak pisze:
"Dziś dla nas w świecie nieproszonych gości,
W całej przeszłość i całej przyszłości
Jedna już tylko jest kraina taka,
W której jest trochę szczęścia dla Polaka,
Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie
Święty i czysty jak pierwsze kochanie...".
DZIECIŃSTWO - SYMBOL NIEWINNOŚci, RADOŚCI: Wiersz jest krótkim monologiem podmiotu lirycznego, który jako człowiek dojrzały podsumowuje swoje życie. Minione lata dzieli na trzy okresy. Dzieciństwo określa jako "sielskie, anielskie", okres niewinności, naiwności, błogosławionej niewiedzy. Kolejne okresy w życiu przynosiły kolejne doświadczenia i rozczarowania. Ze względu na taki porządek życia każdego z nas, dzieciństwo staje się okresem wyjątkowym, niepowtarzalnym. Do krainy dzieciństwa nie ma powrotu, bo nie da się zrzucić brzemienia życiowych doświadczeń i zawodów.
DZIECKO - SYMBOL CIERPIENIA DLA SZTUKI: Syn Męża to obdarzony poetyckim geniuszem chłopiec, który ma moc tworzenia prawdziwej poezji. To stanie się jego przekleństwem. Nadwrażliwy, o słabej konstrukcji psychicznej (por. Hamlet Szekspira, Karusia z Romantyczności Mickiewicza), Orcio stoi na pograniczu świata duchów i rzeczywistości żywych. Dla ojca syn jest powodem nieustannych wyrzutów sumienia (przypomina o śmierci porzuconej przez niego matki). Dziecko nie jest genialnym poetą, jest raczej napiętnowane poezją. Cierpi. Fizycznym aspektem jego cierpienia jest ślepota, na którą zapada (ma to swoje uzasadnienie w biografii Krasińskiego, który zapadł na poważną chorobę oczu). W romantyzmie dziecko było traktowane jako istota szczególnie przeznaczona do kontaktu ze światem nadprzyrodzonym. Postać ślepca w literaturze od najdawniejszych czasów była kojarzona z niepospolitym geniuszem poetyckim - za ślepca był uważany legendarny Homer. W ten sposób w postaci Orcia Krasiński koncentruje stereotypy dotyczące prawdziwego twórcy, dziecko symbolizuje ideał poety.
Postać ta symbolizuje też prawdę: prawdziwa sztuka rodzi się w męce, bólu, cierpieniu, prawdziwy artysta jest zawsze samotny, nikt nie może mu pomóc, bo nikt nie rozumie jego przeżyć, których doskonałym świadectwem są dzieła sztuki.
DZIECKO CIERPIĄCE: W utworach z tego cyklu nagminnie pojawia się postać dziecka niewinnie cierpiącego, bez nadziei na poprawę losu (Jaś nie doczekał, W piwnicznej izbie, Chłopskie serce, Z szopką).
DZIECKO - SYMBOL SKRZYWDZONEJ NIEWINNOŚCI: Pisarze pozytywizmu wprowadzili do noweli jako bohatera utalentowane dziecko, które z powodu nędzy i braku pomocy ze strony jakichkolwiek instytucji społecznych nie mogło rozwijać swoich uzdolnień artystycznych. Te interwencyjne utwory miały za zadanie poruszenie sumienia bogatych i skłonienie ich do finansowego wsparcia rodzimych talentów.
W noweli Janko Muzykant opisany został tragiczny los dziecka utalentowanego muzycznie, w noweli Antek - genialnego rzeźbiarza. Janko ginie bestialsko zbity przez stójkowego, Antek samotnie wyrusza w nieznane, nie wiadomo, co przyniesie mu los.
Dziecko - symbol nadludzkich wysiłków, by wyrwać się z nędzy: Los chłopca, który najpierw cierpliwie, pokonując rozliczne trudności, uczy się w wiejskiej szkole, a potem wyrusza ze wsi do miasta, by się uczyć ("tam do wiedzy szeroka jest rzeka") i odmienić swój los, to los samego Kasprowicza i wielu tysięcy innych, podobnych mu młodych ludzi. Dziecko w tym sonecie staje się symbolem nadludzkich wysiłków, nie zawsze zakończonych sukcesem. Bohater liryczny umiera na gruźlicę, nie osiągnąwszy celu.
DZIECIŃSTWO - SYMBOL KSZTAŁTOWANIA SIĘ CZŁOWIEKA I POETY: Podmiotem lirycznym wiersza jest sam poeta, który przedstawia swoje dojrzewanie do bycia poetą i człowiekiem dorosłym. Podmiot liryczny wypowiada się w pierwszej osobie liczby pojedynczej: "I stawiając krok cudzych czepiałem się szat".
Poeta prezentuje w wierszu etapy swojego życia i związane z nim procesy biografii duchowej - etapy dojrzewania człowieka i dojrzewania poety, m.in. dzieciństwo. Jest to czas, w którym człowiek chroniony jest przez swoich rodziców, nie jest jeszcze samodzielny, a życia uczy się przez naśladowanie innych: "stawiając krok cudzych czepiałem się szat". W pierwszej fazie twórczości poezja Staffa, według niego samego, była jeszcze naśladownicza wobec innych twórców. Nie była to jeszcze poezja oryginalna, ale dopiero uczenie się poezji.
DZIECKO - INFANTYLNOŚĆ, NIEDOJRZAŁOŚĆ, NIESAMODZIELNOŚĆ: Głównym bohaterem i narratorem powieści jest Józio Kowalski, w momencie rozpoczęcia akcji trzydziestoletni mężczyzna, pisarz, którego możemy utożsamiać z samym Gombrowiczem. Józio postanawia napisać nową książkę i na tej pracy przyłapuje go dawny nauczyciel, profesor Pimko. Pimko doprowadza do "upupienia" Józia i trzydziestoletniego mężczyznę zapisuje do szkoły. Józio próbuje się bronić, ale nie może: "Idiotyczna, infantylna pupa paraliżowała odbierając wszelką możliwość oporu". Bohater powieści Gombrowicza jest dojrzałym mężczyzną wtłoczonym w formę ucznia - piętnastolatka. Jego oczyma oglądamy życie w szkole. Józio dystansuje się do innych chłopców w szkole, ale wie, że swoją innością nie wyróżnia się na tle klasy, co najwyżej jest brany za dziwaka:"Lecz na tle powszechnego dziwactwa ginęło poszczególne dziwactwo mojego przypadku". Józio nie potrafi się wyzwolić spod przemożnego wpływu profesora Pimki. Zaprowadzony przez niego na stancję do nowoczesnej rodziny Młodziaków, wchodzi w rolę staromodnego kawalera zakochanego w młodej pensjonarce - Zucie. Przez rodzinę Młodziaków Józio uważany jest za relikt przeszłości. "Młody starzec, zblazowany i pewnie niewysportowany" - tak ocenia bohatera pani Młodziakowa. Józiowi udaje się wyzwolić spod wpływu formy Młodziaków, burzy ją, doprowadza do chaosu, szybko jednak popada w inną formę. Uciekając wraz z Miętusem na wieś, spotyka swoją ciotkę - Hurlecką. Wraz z Miętusem zostaje zawieziony do ziemiańskiego dworku w Bolimowie. Tutaj wtłoczony zostaje w formę siostrzeńca. Po incydencie z Miętusem i buncie chłopów Józio porywa Zosię i ucieka, wcielając się w postać porywacza. Bohater teraz już wie, że przed formą nie ma ucieczki. Tę nieuchronność formy symbolizuje wielka pupa ukazująca się na niebie.
Jednym z kluczowych słów w powieści jest pupa. Pupa jest symbolem infantylności, dziecinności, uzależnienia. Pupę przyprawia szkoła i jej nauczyciele. Upupianie natomiast, to wtrącanie w infantylność. Upupianiu podlega Józio w szkole, a mistrzem upupiania jest profesor Pimko. Kiedy Józio porywa Zosię, na niebie unosi się pupa: "(...)nieprawdopodobnie żarząca i wzbita na wysokość miliarda sześciennych kilometrów, pustoszyła dolinę świata".
Jedną z głównych opozycji w twórczości Gombrowicza jest kontrast między niedojrzałością a dojrzałością. Dzieciństwo to czas, w którym człowiek dopiero formuje się, wybiera jakieś drogi życiowe. Człowiek dojrzały, to człowiek zamknięty w formę. Każdy z jednej strony dąży do dojrzałości, ale jednocześnie pragnie zatrzymać w sobie niedojrzałość. "Wszystko podszyte jest dzieckiem" pisze w Ferdydurke Gombrowicz. Większość najpoważniejszych sfer życia ludzkiego pełna jest elementów ludycznych. W psychice głównego bohatera Józia toczy się ciągła walka między pragnieniem uzyskania dojrzałości, chęcią określenia się, a tendencją do pozostania niedojrzałym. Na samym wstępie powieści narrator mówi: "(...) na jawie byłem równie nieustalony, rozdarty - jak we śnie. Przeszedłem niedawno Rubikon nieuniknionego trzydziestaka, minąłem kamień milowy, z metryki, z pozorów wyglądałem na człowieka dojrzałego, a jednak nie byłem nim". WalkaDojrzałości z Niedojrzałością poparta jest w tekstach Gombrowicza innymi opozycjami: Forma - Chaos, Wyższość - Niższość, Dorosłość - Młodość, Mądrość - Głupota. Człowiek zmuszony jest, aby dążyć do dojrzałości, ale skrycie pożąda Niższości, Młodości, bowiem prawdziwe piękno mieści się w niespełnieniu i poddaniu.
DZIECIŃSTWO - CZAS MITYCZNY: W sklepach cynamonowych mamy do czynienia z mitem dzieciństwa. Dorosły narrator wraca pamięcią do czasów dawno minionych, ale nie opowiada o nich z perspektywy osoby dojrzałej. Świat postrzega oczyma dziecka, jakim były przed laty, dzięki czemu przedstawiona rzeczywistość w jego wspomnieniach zostaje zdeformowana, przekształcona, pewne epizody i znaczenie niektórych osób są zminimalizowane lub wyolbrzymione. Ludzie, o których opowiada narrator-bohater nie zachowuje się jak zwyczajni ludzie. Podobnie jak dzieje się w snach i baśniach, mają oni zdolność przekształcania się, zmieniania swoich kształtów.
Człowiek Schulza kształtowany jest przez dzieciństwo. W liście do Stanisława Ignacego Witkiewicza Schulz pisał: "Nie wiem, skąd w dzieciństwie dochodzimy do pewnych obrazów o rozstrzygającym dla nas znaczeniu. Grają one rolę tych nitek w roztworze, dookoła których krystalizuje się dla nas sens świata". Obrazy w wytworzone w dzieciństwie mają charakter symboliczny, niemożliwy do jednoznacznego odczytania. Bohater Schulza pragnie być twórcą lub filozofem.
DZIECI - NIEWINNOŚĆ ZNIEWOLONA PRZEZ IDEĘ: Powieść Andrzejewskiego z 1960 roku odczytywana jest najczęściej jako parabola, przypowieść, której tematem jest zawładnięcie ideą młodych niewinnych dzieci. Pisarz stara się ukazać, do jakiego stopnia świadomość zbiorowa może zostać zniewolona przez niebezpieczną utopijną ideę. Powieść poprzedzona jestmottem - fragmentem z Dziejów powszechnych Fryderyka Schloessera, w którym mowa jest o wyprawie krzyżowej dzieci w 1213 roku. Pastuszek, Stefan z Cloyes, miał widzenie, że grób święty może być wyzwolony z rąk Saracenów (arabskich muzułmanów) jedynie przez niewinne dzieci. Za jego wezwaniem poszły dzieci w wieku od ośmiu do szesnastu lat. Wiele z nich zginęło (około 30 tysięcy), inne zostały sprzedane przez handlarzy w niewolę. Autor Dziejów powszechnych zwraca uwagę na ideowy charakter wyprawy: "Jak potężnym i powszechnym było religijne rozmarzenie, świadczy o tym owa dziwna wyprawa krzyżowa dzieci". Andrzejewski bierze za temat krucjatę dziecięcą z XII wieku, by uświadomić czytelnikom, że niebezpieczeństwo idei jest niezależnie od czasów. Jednocześnie kostium historyczny umożliwia dokonanie obrachunku ze stalinizmem. Pomysł Bram raju zrodził się w 1957 roku podczas współpracy pisarza z Andrzejem Wajdą nad scenariuszem Popiołu i diamentu. W swoich Dziennikach Andrzejewski pisał: "Poza tym młody chłopiec, najwyżej piętnastoletni, stający się wodzem, otaczany powoli przez coraz liczniejsze grono bezgranicznie mu wierzących. Miłość chłopca i młodszej od niego dziewczyny". Jednocześnie odnaleźć można podobieństwa między utworem Andrzejewskiego a wydaną w 1896 roku Krucjatą dziecięcą Marcelego Schwoba.
Utwór kompromituje idę wyzwolenia Jerozolimy z rąk niewiernych. Ukazuje, w jaki sposób można manipulować uczuciem i jak silnie każda idea podszyta jest ziemskimi pragnieniami i żądzami. Bohaterowie powieści nie wyruszają na wyprawę krzyżową z przyczyn religijnych, ale kierowani swoimi pragnieniami miłosnymi, potrzebą miłości do drugiego człowieka. Objawienie, jakiego doświadcza Jakub, nie jest objawieniem Boskim, ale ludzkim. To Ludwik jest motorem krucjaty, za pomocą której chce zmazać swoje wcześniejsze winy. Sen mnicha o ślepcu prowadzącym krucjatę jest przeczuciem złudności idei. Istotne jest, że Andrzejewski wybiera na bohaterów młodych ludzi - dzieci. Chce w ten sposób ukazać, w jaki sposób idea może zawładnąć czystymi umysłami. W tym kontekście Bramy raju odczytywano często jako ocenę czasów stalinowskich i hitlerowskich. W powieści Andrzejewskiego średniowiecze odkrywa swą totalitarną stronę. Tematem Bram raju jestpsychopatologia idei, niebezpieczeństwo idei. W trakcie trwania spowiedzi motywacje członków krucjaty okazują się mistyfikacją. Andrzejewski ukazujeskrywaną zależność między duchowością a cielesnością. Według J. Błońskiego w Bramach raju pisarz przedstawia, w jaki sposób idea staje się sublimacją pożądania erotycznego: "Tematem Andrzejewskiego jest więc miłość, która sama siebie uważa za hańbę, albo idea, która nie chce przyznać, że nie jest tylko ideą". Wyprawa krzyżowa rodzi się z inspiracji hrabiego Ludwika, którym kieruje żądza i chęć zmazania własnych grzechów: "krucjata bez niego, spoczywającego w ciężkiej trumnie, ale z jego pragnień zrodzona, z ciemnych żądz jego ciała teraz gnijącego w ciężkiej trumnie zrodzona". Hrabia zaszczepia w chłopcach swoją ideę poprzez uwiedzenie. Swoje pożądanie hrabia przekłada na idę i zaraża nią niewinne dzieci. Celem tej idei stanie się hańba i śmierć. Po spowiedzi i stratowaniu mnicha dzieci idą dalej, ale nie ma przed nimi żadnej perspektywy: "szli stłoczeni, twarz przy twarzy, ramię przy ramieniu, ciało przy ciele, stłoczeni w ogromne i oślepłe stado, ponieważ nie widzieli ani nieba, ani ziemi". W innym miejscu Andrzejewski pisze: "Czyny zrodzone z najczystszych pragnień dogorywają w hańbie". Stary mnich dostrzega niebezpieczeństwo kłamliwej idei, którą zaszczepił Jakubowi Ludwik, ale nikt go nie słucha. Dzieci są niewinne i bezbronne, nie znają prawideł historii, nie wiedzą nic o oszustwie, dlatego podążają za Jakubem. Nie mają świadomości, że są przedmiotem manipulacji.
DZIECIŃSTWO - SYMBOL KOMPLEKSÓW, SŁABOŚCI: Bohater ma około 40 lat, znajduje się więc na półmetku życia. Analizuje i podsumowuje to wszystko, co mu się do tej pory zdarzyło. Doświadczenia bohatera zdominowane są kompleksem winy, mającym swoje korzenie w czasach dzieciństwa. Matka i Ojciec wypominają bohaterowi dziecięce przewinienia, np. wyjadanie cukru z cukiernicy. W przypływie samokrytyki (stanowiącej parodię samokrytyki czasów stalinowskich) bohater przyznaje się także do innych grzechów: spożycia kiełbasy w Wielki Piątek, podglądania ojca, podawania babci biszkoptów ze strychniną, planów zgładzenia tatusia. Swoje postępki kwituje słowami: "Biedni rodzice. Spłodziliście potwora". Bohater wspomina, w jak nieudolny sposób rodzice starali się go uświadomić seksualnie, powołując się na życie płciowe mszyc, wirczyków, koników polnych i świerszczyków. Ów wykład kwituje Ojciec słowami: "najlepiej, Wacku, nie myśl o głupstwach". W rozmowie z sekretarką Bohater wspomina swoje marzenia dziecięce: pragnął być strażakiem i lotnikiem. "Kiedy zacząłem chodzić do szkoły, zmieniały się moje marzenia, chciałem być podróżnikiem, milionerem, poetą albo świętym". Swój obecny stan świadomości określa słowami: "Teraz zawsze jestem sobą. Tak długo wędrowałem, zanim doszedłem do siebie".
DZIECIŃSTWO - SYMBOL TRAGEDII POKOLENIA KOLUMBÓW: O młodych żołnierzach - dziewiętnastolatkach, którzy niemal prosto ze szkolnych ław wyruszyli na pole nierównej walki z okupantem, mówi się w wierszu jak o dzieciach. Bohater liryczny to tytułowy chłopiec, a podmiot liryczny - matka - zwraca się do niego pieszczotliwie "synku". Tak naprawdę są jeszcze w okresie dzieciństwa duchowego, niczego nie zdążyli przeżyć, doświadczyć. Ich dzieciństwo jest jednak skażone złem, okrucieństwem, poznali to, co nieludzkie, zetknęli się ze śmiercią, zostali zmuszeni do odbierania życia, żyją w ciągłym zagrożeniu śmiercią, muszą zostać bohaterami, nie pozostawiono im wyboru. Dzieciństwo staje się w wierszu symbolem tragedii tego pokolenia, pokolenia, które zostało przeznaczone na śmierć, narodowej ofiary w czasie apokalipsy spełnionej.
DZIECIŃSTWO - SYMBOL ARKADII: Dzieciństwo głównego bohatera powieści, Tomasza, jest arkadyjskie, szczęśliwe, pełne treściwych, ważnych doświadczeń. To okres mądrej nauki, której udziela tytułowa dolina Issy. Tomasz obserwuje przyrodę, ludzi, zawiera przyjaźnie, patrzy na stosunki międzyludzkie styka się z różnymi problemami, widzi szczęśliwe i nieszczęśliwe uczucia, zaczyna rozumieć, na czym polega wartość ludzkiego życia. Uczy się, że siła człowieka polega na umiejętności dawania życia a nie jego odbierania, że miłość to siła, wobec której tracą znaczenie inne wartości (wątek księdza Peikswy i Magdaleny), że natura ludzka jest dwoista (ciało i dusza), że wobec swojego ciała można się czuć obco. Edukacja ta jednak obywa się bez wewnętrznych wstrząsów, niepokojów czy lęków. Tomasz wyrasta na młodego człowieka, który posiada kanon wartości potrzebnych do funkcjonowania w świecie - prawość, uczciwość, dobro, wrażliwość. Narrator tak żegna się z bohaterem: "Pozostaje życzyć ci szczęścia, Tomasz. Twoje dalsze losy pozostaną na zawsze domysłem, nikt nie odgadnie, co z tobą zrobi świat, ku któremu dążysz. Diabły znad Issy pracowały nad tobą jak mogły, reszta nie zależy od nich".