Motyw podróży to jeden z najbardziej uniwersalnych i wielowymiarowych tematów w literaturze światowej. Podróż może mieć charakter rzeczywisty – i dotyczyć fizycznego przemieszczania się z miejsca na miejsce – lub symboliczny, wewnętrzny – wtedy rozumiany jest jako droga duchowego rozwoju, dojrzewania, poszukiwania sensu, tożsamości lub prawdy. Często oba te wymiary się przenikają: bohaterowie przemierzają przestrzeń, a jednocześnie przechodzą przemianę wewnętrzną. W zależności od epoki podróż bywa rozumiana jako przygoda, misja, pielgrzymka, tułaczka, forma edukacji lub kara, a jej cel – jako osiągnięcie szczęścia, poznania, zbawienia lub zrozumienia własnego miejsca w świecie.
W literaturze antycznej i mitologii grecko-rzymskiej podróż była często nieodłącznym elementem życia bohatera – pełniła funkcję drogi ku przeznaczeniu, próby charakteru, okazji do zdobywania doświadczenia i mądrości. Bohaterowie mitologiczni, zmuszeni do wędrówki przez bogów lub los, poddawani byli kolejnym próbom, które miały ich ukształtować duchowo i moralnie.
W obu przypadkach podróż wiąże się z pokonywaniem przeciwności, zdobywaniem doświadczenia i spełnianiem przeznaczenia – jest czymś więcej niż przemieszczaniem się w przestrzeni: to egzystencjalna wędrówka bohatera, który dojrzewa przez działanie i cierpienie.
Inne przykłady z mitologii:
Mitologiczne podróże ukazują bohaterów na różnych etapach ich przemiany: od młodzieńczego zapału, przez doświadczenie walki i cierpienia, po duchowe oczyszczenie i spełnienie losu. Motyw podróży w micie ma więc zarówno wymiar epicki, jak i symboliczny – opowiada o świecie zewnętrznym i wewnętrznym bohatera.
W Biblii motyw podróży ma szczególną wagę – często związany jest z wiarą, posłuszeństwem wobec Boga i duchowym dojrzewaniem człowieka. Podróż nie służy zdobywaniu świata, ale poznawaniu Boga, własnych ograniczeń i siły nadziei. To droga, na której człowiek doświadcza prób, cierpienia, ale także objawień i wewnętrznego przeobrażenia.
W Biblii podróż staje się więc próbą wiary, aktem nadziei i sposobem poznania Boga, a jej celem nie zawsze jest fizyczne dotarcie do miejsca, ale wewnętrzne przeobrażenie i osiągnięcie duchowego spełnienia.
W średniowieczu dominuje obraz pielgrzyma – człowieka w drodze ku Bogu i zbawieniu. Życie to pielgrzymka, a świat – dolina łez.
W renesansie motyw podróży nabiera nowego znaczenia – nie jest już jedynie pielgrzymką czy wędrówką losu, lecz staje się aktywnym działaniem człowieka, dążeniem do poznania świata, siebie i sensu istnienia. To epoka wielkich odkryć geograficznych i przemian myślowych, dlatego podróż często wiąże się z poznaniem, edukacją, obserwacją rzeczywistości i rozwijaniem intelektu.
Oświecony człowiek renesansu wierzy, że świat można zrozumieć i opisać – stąd pojawiają się refleksje nad przemijaniem, rolą natury i harmonii życia. Podróż staje się też metaforą życia jako drogi, której rytm wyznacza natura, rozum i cnota.
W baroku z kolei motyw podróży zostaje pogłębiony o silny wymiar egzystencjalny i religijny. Podróż staje się refleksją nad przemijaniem, marnością świata i nieuchronnością śmierci. Człowiek wędruje nie tylko po świecie, ale przede wszystkim w głąb siebie, poszukując sensu życia, ładu moralnego, odpowiedzi na pytania o zbawienie.
Daniel Naborowski w wierszu „Marność” przedstawia życie jako chwilową drogę, pełna iluzji i przemijających wartości.
Barokowe podróże to także mistyczne wędrówki duszy, medytacje, duchowe rozważania. W tym kontekście szczególne znaczenie ma postać Ignacego Loyoli założyciela zakonu jezuitów, autora Ćwiczeń duchowych – dzieła będącego przewodnikiem po wewnętrznej podróży, mającej na celu oczyszczenie serca, odkrycie Boga i ukształtowanie moralnego człowieka.
W oświeceniu dominuje motyw podróży jako poznania, racjonalnego zdobywania wiedzy, konfrontacji z różnorodnością kulturową i społeczną. Podróż staje się narzędziem doświadczania rzeczywistości, ale również sprawdzianem idei. Ludzie Oświecenia wierzyli, że poprzez obserwację, edukację i analizę człowiek może zbliżyć się do prawdy i poprawić świat.
„Kandyd” to dzieło charakterystyczne dla epoki oświecenia: krytyczne, racjonalne, pełne ironii i dystansu do rzeczywistości. Tytułowy bohater podróżuje po świecie – od Niemiec, przez Portugalię, Amerykę Południową, aż po Eldorado i Turcję – w nieustannym poszukiwaniu prawdy, sensu życia i szczęścia. Jego wyprawa, choć pełna nieprawdopodobnych zdarzeń, to głęboko filozoficzna i satyryczna podróż, w której każda kolejna przygoda obnaża absurdalność popularnych wówczas idei – zwłaszcza optymizmu Leibniza, głoszącego, że żyjemy w „najlepszym ze światów możliwych”.
Podróż bohatera jest nie tylko dosłowna, ale przede wszystkim intelektualna – prowadzi od naiwnej wiary w absolutny porządek świata do gorzkiej, ale realistycznej konkluzji: „trzeba uprawiać swój ogródek”. W ten sposób Wolter ukazuje, że prawdziwe szczęście i sens można odnaleźć nie w spekulacjach filozoficznych, lecz w codziennym, odpowiedzialnym działaniu i pracy.
Romantycy uczynili z podróży symbol duchowego niepokoju, wyobcowania i poszukiwania sensu. Bohaterowie często podróżują w samotności, wypędzeni z ojczyzny, niespokojni, zbuntowani.
Podróż w pozytywizmie ma często charakter praktyczny, związany z pracą, rozwojem społecznym lub emigracją zarobkową.
W Młodej Polsce podróż często oznacza ucieczkę od świata, samotność artysty, duchowy kryzys lub mistyczną kontemplację.
W literaturze XX wieku podróż staje się często ucieczką, egzystencjalnym błądzeniem, próbą ocalenia tożsamości, ale też formą konfrontacji z nowoczesnością lub zagładą.