Rozdział dwudziesty dziewiąty w którym jest mowa o różnych wypadkach mogących się zdarzyć jedynie na szlakach kolei amerykańskich

 

Pociąg mijał przełęcze Cheyenne, Evans, a następnie wjechał w płaskie połacie ziemi. Minął odbicie do Denver – stolicy Kolorado. Podróżni znaleźli się w Nebrasce, a następnie minęli miasto Julesburg, gdzie w 1867 roku uroczyście otwarto kolej łączącą oceany. Na uroczystości był nawet prezydent. Podczas jednej z partii gry w wista do grających Fogga, Fixa i Audy podszedł pułkownik Proctor. Ponownie obraził Anglika każąc mu wyjść w karo. Mężczyźni, ku rozpaczy zebranych, umówili się na pojedynek w nieodległym Plum Creek. Gdy pociąg dotarł na stację Fogg wraz ze swym sekundantem Fixem wyszli na peron. Okazało się, że pociąg musi ruszać, gdyż ma opóźnienie. Przeciwnicy wraz z konduktorem udali się do ostatniego wagonu. Gdy zostali sami i mieli się pojedynkować wokół pociągu rozległo się wiele innych strzałów. Pociąg zaatakowała wataha Siuksów. Indianie grabili kufry i walizki. Nie milkła strzelanina. Musiano za wszelką cenę zatrzymać pociąg. Obieżyświat pod pociągiem przedostał się na przód pociągu i odłączył lokomotywę. Siuksowie zbiegli widząc nadciągające wojsko. Okazało się, że wśród ocalonych nie ma Obieżyświata.