Jak wyglądały stosunki państwo-kościół w tych czasach?

Gomułka w 1956 roku próbował załagodzić stosunki partii z Kościołem. Z inicjatywy pierwszego sekretarza przywrócono lekcje religii do szkół. Przyjazne stosunki z Klerem nie trwały zbyt długo, ponieważ już po 5 latach, czyli w 1961 roku zabroniono budowy kościołów, organizowania pielgrzymek, oraz nauczania religii w szkołach. Pod koniec 1965 roku polscy biskupi wystosowali pismo do władz niemieckich w którym przepraszali i prosili o wybaczenie. Dało to cień nadziei na pojednanie z Niemcami po II wojnie światowej. Gdy zbliżało się tysiąclecie Chrztu Polski, Gomułka rozkazał utrudniać uczestnictwo ludzi w obrzędach kościelnych na wszelkie dostępne sposoby jak np.: organizowanie imprez masowych.

Na czym polegała „mała stabilizacja”?

chwilowy proces liberalizacji polityki wewnętrznej państwa, złagodzenie cenzury, nowe inicjatywy kulturalne. Okres ten otwiera dojście do władzy Władysława Gomułki i warszawski wiec poparcia dla jego osoby.

Czym był „marzec 68'”

Dokładniej 8-23 marca 1968 roku – kryzys gospodarczy, którego początkiem były studenckie demonstracje w dużych miastach między innymi w Gdańsku, Krakowie, Radomiu, Łodzi, Poznaniu i Warszawie. Demonstracje zostały brutalnie rozbite przez oddziały ZOMO i aktywu robotniczego, wbrew konstytucji PRL

Czym był „grudzień 70'”

Dni od 14 do 17 grudnia 1970 zaznaczyły krwawe piętno na kartach historii Polski. W tym czasie na ulicach Gdańska, Gdyni, Elbląga i Szczecina robotnicy stoczni wyszli na ulicę protestować przeciw podwyżce cen produktów spożywczych, wprowadzonych 12 grudnia 1970.

PRL'owskie władze liczyły, że ludzie szybko pogodzą się z podwyżkami cen, ale 14 grudnia 1970 roku doszło do strajku w stoczni gdańskiej imienia Lenina. W okolicach godziny 10 rano około 3 tysiące robotników zaczęło protestować i domagać się obniżki cen przed budynkiem dyrekcji.

15 grudnia strajki wybuchły w pozostałych miastach. Od rana w stolicy obradował sztab kryzysowy, którego przewodniczącym był Gomułka. Podjął on decyzję o zezwoleniu na użycie broni. W rejonie Gdańska nasilały się walki uliczne, dlatego ściągnięto tam jednostki pancerne. Starcia ze służbami pochłonęły 6 ofiar śmiertelnych i ponad 300 osób rannych. O godzinie 3 po południu rozpoczął się strajk okupacyjny na terenie stoczni. Wprowadzono godzinę milicyjną od 18 do 6 rano.

16 grudnia cały dzień trwały demonstracje w Gdańsku. Stocznia została zablokowana, a do robotników próbujących wyjść na ulicę, wojsko otworzyło ogień. Wicepremier Stanisław Kociołek nawoływał do powrotu do pracy stoczniowców w trójmieście.

17 grudnia doszło do „masakry w Gdyni”. O 6 rano wojsko otworzyło ogień do robotników idących z dworca do zablokowanej stoczni. Wiele osób zostało rannych, kilka zostało zabitych. Starcia w Gdyni trwały do wieczora. Podczas gdy milicja brutalnie biła zatrzymanych, wojsko strzelało zarówno z ziemi jak i powietrza.

Pacyfikacja robotniczego protestu stoczniowców spowodowała śmierć 45 osób. 1 165 osób zostało rannych, a około 3 000 zostało bestialsko skatowanych i aresztowanych.