Nauka w bunkrze
W czasie zimnej wojny, gdy w Stanach Zjednoczonych poważnie brano pod uwagę zagrożenie atakiem nuklearnym ze strony Związku Radzieckiego, władze miasta Artesia w Nowym Meksyku postanowiły wybudować podziemny schron, który na co dzień miał pełnić funkcję szkoły. Budynek został ukończony w 1962 roku. Wejść broniły ważące około 800 kg stalowe drzwi, w środku zainstalowano odkażające prysznice, a na dachu powstało szkolne boisko.
Znajdująca się w nim szkoła podstawowa Abo istniała aż do 1995 roku, kiedy to zamknięto ją ze względu na zbyt duże koszty utrzymania. Nauczyciele wskazywali, że uczniowie z Abo sprawiają mniej kłopotów, są bardziej uważni i zdyscyplinowani, natomiast wadą przebywania w przeciwatomowym bunkrze było nieustanne myślenie o nuklearnej zagładzie, prowadzące nawet do stanów lękowych.
Jaskiniowcy z Chin
W Chinach znajduje się niewielka osada Zhongdong, która położona jest w… jaskini! Jaskinia ta liczy blisko 50 metrów wysokości i 115 metrów szerokości, nie prowadzi do niej żadna ubita droga, a mimo to do 2011 roku działała w niej miejscowa szkoła, odbywały się lekcje, a uczniowie grali nawet w koszykówkę na prowizorycznym boisku. Istnienie szkoły przez ponad 25 lat w tak oryginalnym i niespotykanym miejscu zakończyło się, gdy władze w Pekinie uznały, że XXI wiek nie jest epoką, w której edukacja może odbywać się w podobnych warunkach.
Ponadto brano pod uwagę fakt, że uczniowie spoza wioski, aby dotrzeć na lekcje, zmuszeni byli odbyć wielogodzinną podróż w górzystym terenie. Po zamknięciu szkoły rząd starał się zlikwidować również całą osadę i przenieść mieszkańców na bardziej cywilizowane tereny, do czego ostatecznie nie doszło. W wiosce żyje na stałe około 100 osób.
Szkoła na wodzie w Nigerii
W Makoko, biednej dzielnicy nigeryjskiego miasta Lagos, funkcjonuje szkoła na tratwie. Dlaczego? Związane jest to z tamtejszą zabudową, na którą składają się rybackie chaty wybudowane na palach nad wodą. Z powodu braku odpowiedniego miejsca na stałym lądzie zdecydowano, że również szkoła będzie znajdować się w tym miejscu. Budynek ma kształt piramidy, wybudowano go z desek i plastikowych beczek, a mieści się w nim około stu uczniów. Ci na tratwę docierają ze swoich domów w łódkach i kajakach. Pomieszczenia w pływającej szkole są wyposażone tak jak w normalnych szkołach – w tablice, drewniane ławki, mapy i inne pomoce dydaktyczne. Piramida została opracowana w 2014 roku przez jednego z nigeryjskich architektów, jako odpowiedź na problem wciąż zalewanych przez wodę wybrzeży.
Najmniejsze na świecie
We włoskiej miejscowości Alpette koło Turynu i w gruzińskiej wiosce Makarta znajdują się najmniejsze na świecie szkoły – obie mają tylko jednego ucznia. W 2014 roku media podały, że w szkole w Alpette jedyną uczennicą jest 8-letnia Sofia, będąca wtedy w trzeciej klasie. Jedynym uczniem szkoły w Makarcie był natomiast 9-letni Bacho. We włoskiej osadzie żyło wówczas 270 osób, brakowało jakichkolwiek przyjezdnych, a mieszkańców ubywało.
Kiedy Sofia zaczynała naukę, w starszych klasach było jeszcze czterech uczniów, później jednak została sama. Władze nie chciały zamknąć szkoły, licząc, że pojawią się w niej kolejne dzieci. Z kolei gruzińska wioska, to mała osada położona w górach, licząca zaledwie 30 mieszkańców. Lekcje, na które uczęszczał Bacho, odbywały się w prywatnym domu, w salce z czterema ławkami. Prowadziły je na zmianę dwie nauczycielki.
Rozwiąż nasze quizy:
Weekendowy QUIZ z fauny. Mało kto zdobędzie 15/20
Trudny QUIZ ortograficzny. Zdania z Ogólnopolskich Dyktand. Dasz radę?
QUIZ na środę. Pamiętasz seriale dla młodzieży z lat 80. i 90.?
Komentarze (0)