Czy władza ma destruktywną moc? Czy może ona nas osłabić, a nawet zniszczyć? Może i wiele ludzi tak myśli, ale nikt nie zastanawia się nad tym głębiej, dlatego przeanalizujemy ten fakt dzisiaj.

Moim zdaniem władza nie musi być destruktywna, ale to wiele zależy od tego, kto się nią posługuje. Wiele osób jest opanowywana przez władze, cieszą się oni siłą, jaką ona daje, nie umieją tego uczucia kontrolować i stają się powoli coraz bardziej głodni. Władza żywi się nimi powoli jak pasożyt, żeby w końcu ich całkowicie pochłonąć i zostawić za sobą tylko wiecznie głodną pustkę dawnej osoby, którą nią dysponowała. Można tutaj się odnieść do „władcy pierścieni” Tolkiena, gdzie Gandalf, kiedy jest mu proponowany pierścień, który prawdopodobnie spowodowałby dzięki swej potędze, że mógłby on władać całym śródziemiem, odmawia go on, mówiąc, że natura pierścienia sama w sobie jest zła, intencja dobra Gandalfa w końcu by się zatraciła w złu pierścienia, który symbolizuje właśnie władzę. Dlatego jeśli chce się sięgnąć po władzę, i zachować przy tym zdrowy, i dobry umysł, należy opanować samego siebie, mieć nad sobą kontrolę i patrzeć, czy coś się w tobie zmienia, najlepiej również otaczać się ludźmi, którzy pomogą ci wybrać właściwą ścieżkę.

Podsumowując, uważam, że władza ma destruktywną moc w większości przypadków, jednak z odrobiną pomocy od siebie i innych da się nad nią zapanować, i czynić przy jej pomocy wiele rozwoju na świecie.