Większość nowych prądów literackich wypracowuje swoje własne formy wyrazu językowego, zupełnie nowe w stosunku do zastanych norm i stylistycznych konwencji, często też im przeciwstawne. Zazwyczaj nowatorskie podejście do języka literackiego powoduje zarzuty dziwności, niezrozumiałości i niepotrzebności takich innowacyjnych rozwiązań językowych, szczególnie ze strony nastawionych bardziej tradycjonalistycznie krytyków oraz czytelników. Jednak nigdy wcześniej spór o językowy (i nie tylko) charakter wprowadzanych nowości nie przybrał tak ostrego kształtu, jak w momencie formowania się romantyzmu. Tak zwany "spór młodych ze starymi" (czyli romantyków i klasyków) dotyczył bowiem, oprócz innych kwestii, także języka literatury.
Istotę tego konfliktu sobie lepiej uświadomić, przypatrując się młodzieńczym utworom Mickiewicza (wydanie pierwszego tomu jego "Poezji" w 1822 roku przyjmuje się umownie za datę rozpoczęcia się epoki romantyzmu w Polsce). Różniły się one zdecydowanie od tego, co klasyczni poeci uznawali za ideał wiersza. Podobały im się takie, utwory, których język był wytworny, jasny i klarowny - reprezentował wszystkie cechy wysokiego stylu, odpowiedniego dla poezji. Nie do pomyślenia były utwory zawierające wyrazy rzadko spotykane, dawne (archaizmy), nacechowane indywidualizmem mówiącego, a przede wszystkim - zaczerpnięte z języka potocznego (kolokwializmy) lub ludowego.
Takie rygorystyczne podejście do słownictwa, które mogło lub nie mogło zostać użyte w wierszu, było bardzo ograniczające twórców. Prowadziło to nieuchronnie do powtarzalności poezji tworzonej według tych zasad, ponieważ zasób słów i zwrotów chętnie widziany przez klasyków był ograniczony. W ten sposób poezja klasycystyczna stawała się coraz bardziej zamknięta w kręgu swoich własnych określeń, szablonowa, schematyczna i skostniała. Tutaj właśnie wkracza na scenę romantyczny bunt artystyczny, z głoszonymi przez siebie hasłami wolności i swobody artystycznej, ożywienia formy językowej, uwolnienia wyobraźni, zbliżenia się do swojego czytelnika.
Postulaty te dotyczyły oczywiście nie tylko literatury, ale całości sztuki, a także ogólnego światopoglądu, kwestii społecznych i obyczajowych. Wszystkie te problemy łączyły się ze sobą, dlatego też hasło zbliżenia się do czytelnika miało oprócz artystycznego, także społeczny charakter. Wynikało to z chęci zburzenia dawnego porządku, objawiającego się w literaturze zamknięciem poezji na szerokie masy czytelnicze, kierowaniem jej tylko wobec wąskich grup arystokracji i elity intelektualnej, ludzi wykształconych często za granicą. Taki podział był sztuczny i sztywny, wprowadzał do twórczości poetyckiej obce, zagraniczne pierwiastki, niezrozumiałe dla ogółu. Tymczasem kształtował się wówczas nowy typ czytelnika, wraz z nowymi czytelniczymi potrzebami - była to ubożejąca drobna szlachta, przenosząca się z dworków do miast, oraz zyskujące coraz większe znaczenie mieszczaństwo. Te grupy społeczne szukały w czytanych przez siebie dziełach kultywowanej i rozumianej przez siebie tradycji językowej, a nie sztucznych ozdobników i schematycznych, nie związanych z życiem motywów literackich.
Wniesione przez romantyzm przeobrażenia w dziedzinie stylu i języka poetyckiego można ogólnie scharakteryzować w następujący sposób:
- wprowadzenie do literatury i nobilitacja pierwiastków mowy codziennej, obiegowej (w tym także wyrazów dosadnych, rubasznych);
- wprowadzenie do poezji regionalizmów oraz elementów gwary;
- częste sięganie do wyrazów dawnych, przestarzałych, rzadkich;
- operowanie w sposób mistrzowski środkami obrazowymi;
- stosowanie słownictwa o wydźwięku orientalnym;
- szeroka indywidualizacja języka postaci literackich, dostosowanie stylu wypowiedzi do pochodzenia społecznego, wykształcenia itp.;
- tworzenie wyrazów nowych (neologizmów).
Wybitnym przykładem naturalnego i prostego, a zarazem kunsztownego języka poetyckiego, jest "Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza. Jest to dzieło o języku obfitującym w słownictwo zaczerpnięte z języka potocznego, familiarnego, intensywnie nacechowane uczuciowo: "skłócić się do zębów", "puścić kogo w taniec jak niedźwiadka na kiju", "tkać palce między drzwi". Język poszczególnych postaci jest w bardzo dużym stopniu zindywidualizowany. Pojawiają się także liczne kresowe regionalizmy: "grabliska" (grabie), "chołodziec" (zupa chłodnik), a nawet wyrazy środowiskowe (myśliwskie): "kita", "skoki". Jest to charakterystyczny dla Mickiewicza zabieg stylistyczny: w "Świtezi" pojawiają się wyrazy związane ze środowiskiem rybaków: "skrzydła sieci", "pławki".
Kolejny charakterystyczny dla romantycznego języka literackiego element to współistnienie w jednym wierszu, a nawet jednym wersie, tradycyjnych i nowatorskich środków poetyckich: "lica twoje, oczki twoje" (Adam Mickiewicz, "Romantyczność"), "duchowi memu dała w pysk i poszła" (Juliusz Słowacki, "Fantazy"; w ogóle Słowacki wykorzystywał taki chwyt bardzo często). Zjawisko takie określa się jako niejednorodność stylistyczną.
Bardzo ważna tendencja językowa tej epoki, odświeżająca skostniały, salonowy język, to stylizacja ludowa. Pojawia się jednak stosunkowo niewiele dialektyzmów (na przykład w balladach Mickiewicza słowa takie jak: "sina" woda - czyli niebieska, "ziołka" - kwiatki, "dosiewki" - wiejska uroczystość). Ludowy charakter zostaje nadany raczej poprzez określone motywy czy tematy, częste użycie powtórzeń, zdrobnień ("Rybka" Adama Mickiewicza: "koraliki", "kamuszki") i stosowanie refrenów, przypominających autentyczne piosenki wiejskie ("Świteź" Adama Mickiewicza: "wianka-kochanka", "maliny-dziewczny").
Następna charakterystyczna dla romantyzmu cecha językowa - orientalizacja - wyraża się poprzez stosowanie słownictwa o orientalnym wydźwięku oraz, przede wszystkim, specyficzny sposób obrazowania. Należą tutaj takie obrazy jak: las porównany do muzułmanina podczas modlitwy, "róże edeńskie" lub "perełki wschodu" jako określenia kobiet, peryfrazy: słońce - "lampa światów", księżyc - "srebrny król nocy", metafory, przywołujące na myśl wschodnie realia: "perłowe łzy fontanny", "turban chmur", kunsztowne symbole poetyckie: "ptak-góra", "skrzydła ciszy".
Skłonność do archaizacji również przejawia się nie tyle w słownictwie, lecz w ogólnej atmosferze utworów: podniosłym nastroju, dostojnym, wyważonym stylu, stosowaniu nazw historycznych czy dawnej składni. Jej główne funkcje to: odtworzenie kolorytu zamierzchłej epoki, uwznioślenie wierszy wystylizowanych na modlitwy, ewentualnie środek językowego komizmu (na przykład w scenie uczty w "Panu Tadeuszu", gdzie pomieszane są egzotyczne, archaicznie brzmiące nazwy dawnych potraw).
Stosunkowo rzadko romantycy tworzą własne, nowe wyrazy. Celuje w tym zwłaszcza Norwid, jednak słownictwo to nie wykracza poza ramy słowotwórcze epoki. Indywidualizm językowy poszczególnych poetów wyrażał się raczej w specyficznym, nowatorskim sposobie łączenia słów w związki.